12.02.2018

Budzący się 114 - „Nie ma przypadków, są tylko znaki”
























http://www.bibula.com/?p=99804



"Twórca Art-B u boku izraelskiego polityka oskarżającego Polskę o Holocaust. „Nie ma przypadków, są tylko znaki”

Aktualizacja: 2018-02-11 6:58 pm 
Szykowany na nowego premiera Izraela Ja’ir Lapid, który w ubiegłym tygodniu stwierdził, że „Polskie obozy śmierci istniały i żadne prawo nigdy tego nie zmieni”, obraca się w bardzo ciekawym towarzystwie. U jego boku widziano bowiem… Andrzeja Gąsiorowskiego.
Przypomnijmy, że Gąsiorowski na początku lat 90-tych za pośrednictwem swojej spółki Art-B wypompował z polskiego sektora bankowego 4,2 bln ówczesnych zł (równowartość 420 mln zł), po czym uciekł do Izraela. Do dziś za ten gigantyczny przekręt nie poniósł żadnych konsekwencji.
Warto przypomnieć, że Andrzej Gąsiorowski wraz z Bogusławem Bagsikiem (drugi współzałożyciel Art-B) uciekli z Polski do Izraela w połowie 1991 roku, gdy na jaw wyszedł wymyślony przez nich proceder tzw. „oscylatora ekonomicznego”, który pozwolił im wcześniej zgarnąć ok. 4,2 bln ówczesnych zł (równowartość 420 mln dzisiejszych zł).
Proceder „oscylatora ekonomicznego” polegał na lokowaniu pieniędzy w bankach, a następnie pobieraniu czeków „potwierdzonych” (tj. gwarantowanych przez bank) na ulokowane kwoty i – w dalszej kolejności – na realizowaniu tych czeków w innym banku, gdzie zakładana była kolejna lokata, pobierany kolejny czek gwarantowany itd.
W warunkach panującej w latach 1989-1991 niedrożności systemu przepływu informacji międzybankowej (była to wymiana informacji off-line, a dokumenty przesyłane były zazwyczaj pocztą) informacja o tym, że czek został zrealizowany w innym banku docierała nierzadko po kilku dniach lub po tygodniu, a do tego czasu lokata stworzona z tych samych pieniędzy była oprocentowana w kilku bankach równocześnie. Sprawnie działający oscylator w ciągu niespełna dwóch lat uczynił z Gąsiorowskiego i Bagsika bardzo majętnych ludzi.
Co ciekawe – Główny Inspektor Nadzoru Bankowego już w grudniu 1990 dostrzegł nieprawidłowości w obrocie kapitału holdingu Art-B, ale dopiero po pół roku prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie.
Ówczesny szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego – Maciej Zalewski – ostrzegł Bagsika i Gąsiorowskiego kilkanaście godzin przed ich szykowanym aresztowaniem (Zalewski został za to skazany prawomocnym wyrokiem sądu na karę dwóch i pół roku pozbawienia wolności).
W nocy z 31 lipca na 1 sierpnia 1991 roku, dwie godziny przed zamknięciem dla nich granic kraju, obaj właściciele Art-B wyjechali do Izraela. Tam szybko uzyskali obywatelstwo, co uchroniło ich przed wysłanym za nimi międzynarodowymi listami gończymi, ponieważ Izrael zawsze odmawia ekstradycji własnych obywateli do innych krajów.
Andrzej Gąsiorowski, ścigany międzynarodowym listem gończym, przez 22 kolejne lata mieszkał w Tel Awiwie. Izrael konsekwentnie odmawiał Polsce jego ekstradycji. Do Polski powrócił w 2014 roku, kiedy główne zarzuty dotyczące tzw. „oscylatora ekonomicznego” uległy przedawnieniu.
Nadal jednak w mocy pozostawały prokuratorskie zarzuty dotyczące przywłaszczenie ze szkodą spółki ponad 71,7 mln zł. Do czasu… 1 lipca 2015 roku weszła w życia uchwalona przez Platformę Obywatelską i podpisana przez prezydenta Bronisława Komorowskiego nowelizacja kodeksu karnego i kodeksu postępowania karnego, która przyspieszyła przedawnienie zarzutów wobec Gąsiorowskiego. W efekcie powyższego także i w tym przypadku śledczy musieli umorzyć sprawę.
Stanislas Balcerac, który jako pierwszy ujawnił na twitterze informacje na temat spotkania Lapida i Gąsiorowskiego, sugeruje nawet, że twórca Art-B był „słupem izraelskich służb”, których celem była „operacja plądrowania polskich banków na początku lat 90-tych”.
O tym czy Gąsiorowski był „słupem izraelskich służb” nie będę się wypowiadał, bowiem nie ma na to żadnych potwierdzonych informacji. Faktem jest jednak to, że spółka Art-B sfinansowała w części tzw. „operację MOST”, która polegała na przerzucie Żydów z ZSRR i Rosji do Izraela w latach 1990 – 1992. W akcję tą były zaangażowane służby specjalne z Polski (Departamentem I MSW), Izraela (Mosad) oraz USA (CIA).



PATRZ 18:31  "... kłamstwa pani anny azari. A o co jej chodziło ? No ona wygadała to. Według kalendarium spotkań ze stroną izraelską, opublikowanego przez Ministerstwo Sprawiedliwości, ambasador anna azari interesowała się między innymi Komisją Weryfikacyjną, czyli tą która odbiera ukradzione kamienice. Zgłosiła obawy, że działalność Komisji może zagrażać interesom obywateli izraela."

PATRZ 18:31









"przyjaźń" Polsko - żydowska.

Polscy niewolnicy w rękach żydowskich handlarzy niewolników.







https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/380140-wazne-swiadectwo-lech-kaczynski-do-bylej-izraelskiej-minister-edukacji-przebaczyliscie-niemcom-poniewaz-mieli-pieniadze-aby-wam-zaplacic



"Ważne świadectwo. Lech Kaczyński do byłej izraelskiej minister edukacji: "Przebaczyliście Niemcom, ponieważ mieli pieniądze, aby Wam zapłacić"





















Ś.P. prezydent Lech Kaczyński dbał o dobre i oparte na prawdzie relacje między Polską a Izraelem. Jeszcze jako prezydent Warszawy podjął decyzje o powstaniu w Warszawie Muzeum Żydów Polskich. Nigdy nie tracił też okazji aby przypomnieć o tym jak naprawdę wyglądała historia polskich Żydów przed wojną i w czasie wojny światowej.
Na Facebooku znaleźć można ważne świadectwo byłej byłej minister edukacji Juli Tamir dla Haaretz. Wspomina ona swoje spotkanie z Lechem Kaczyńskim. Fragment artykułu tłumaczy Rami Mahameed.
Dwugodzinna rozmowa z prezydentem Polski spowodowała, że inaczej widzę ich udział czyli Polaków w Holokauście
-podkreśla izraelska polityk.
Lech Kaczyński zrobił jej dobrą i nieocenioną lekcję historii.
Co pani wie o historii Żydów w Polsce - zapytał. Tysiąc lat wspólnej historii żydowsko - polskiej, co pani wie o tym? Prawdę mówiąc wiem dużo o końcu, a mało o początku - odpowiedziałam z wahaniem. Powiem pani… powiedział, i rozpoczął szczegółową i fascynującą lekcję historii. Wiesz, dlaczego przed wojną było tak wielu Żydów w Polsce- zapytał. Nie czekał na odpowiedź, Polacy zaakceptowali Żydów i przyznali im prawa, których nie mieli w innych krajach; W Polsce były miasta i miasteczka, w których Żydzi stanowili większość; Naród polski nie uważał Żydów za wrogów. Zamierzam stworzyć muzeum, które będzie badać te setki lat - setki lat wspólnego życia, które skończyły się obozami śmierci
—opisuje była minister edukacji Izraela.
W rozmowie nie zabrakło tematu  wojny światowej.
Nie neguję tego, co wydarzyło się w obozach zagłady, ale trzeba pamiętać, że gdyby naziści nie doszli do władzy w Niemczech, nie byłoby w Polsce obozów koncentracyjnych.Polacy nigdy nie dążyli do eksterminacji Żydów. Naziści nas okupowali, kontynuował, Polskę rozszarpali na strzępy. Moi rodzice byli członkami polskiego podziemia - co pani wie o polskim oporze przeciwko nazistom? Co pani wie o powstaniu w Warszawie? Co pani wie o prześladowaniu polskiej inteligencji? Co pani wie o zniszczeniu Starego Miasta w Warszawie? Zniszczyli ją doszczętnie, Nie zostawili w nim kamienia na kamieniu
—opowiadał ś.p. Lech Kaczyński.
Nie mówię, że wszyscy byliśmy sprawiedliwi. Byli Polacy, którzy chętnie współpracowali, u innych ta współpraca wynikała z obojętności, inni współpracowali ze strachu a byli też tacy, którzy walczyli. Byliśmy narodem okupowanym, Polacy przegrywali bitwę po bitwie, w  wojnie światowej zginęło sześć milionów Polaków, z czego połowę stanowili Żydzi. Cała ludność polska ucierpiała z powodu niemieckiej okupacji, Polacy zostali wypędzeni ze swoich domów, setki tysięcy wysłano do Niemiec na przymusową pracę, wielu z nich nie wróciło. Nie usprawiedliwia to współpracy z nazistami, nawet zabijania jednego człowieka!
—wspomina Julia Tamir.
I tu następują najważniejsze słowa.
Rozumiem ten straszny ból i silne pragnienie, aby nie zapomnieć o tym co się wydarzyło, powiedział Kaczyński, ale Niemcom wybaczyliście. Przebaczyliście im, ponieważ mieli pieniądze, aby Wam zapłacić, kupili Wasze przebaczenie za pieniądze. My byliśmy biedni, żyliśmy pod rządami Sowietów, więc nie mogliśmy Wam nic zaoferować, a wy w sposób cyniczny podjęliście decyzję obarczyć właśnie Nas winą. Wysyłacie swoich uczniów do Polski, chodzą po naszych ulicach, machają izraelskimi flagami, zioną nienawiścią i strachem, patrzą na nas jak gdyby zobaczyli diabła, a potem udają się do Berlina, aby tam się bawić . I oni są szczęśliwi w Berlinie, siedzą w kawiarniach niedaleko siedziby Gestapo i czują się komfortowo. W Niemczech widzą kulturę i sztukę, u nas widzą tylko martwe ciała
—mówił Kaczyński do izraelskiej minister.
To wy piszecie historię na nowo , podniósł głos nagle, wyglądał na wyczerpanego i rozgniewanego. Celowo chcecie rozmyć różnicę między wstrząsającymi świadectwami o Polakach, którzy mordowali i masakrowali Żydów, a faktem, iż naród polski i ówczesny rząd Polski nigdy nie wypowiedział wojny przeciwko Żydom ani ich eksterminacji - polityka eksterminacji była oficjalną niemiecką polityką. Szanuję i rozumiem ból ofiar, ale my także byliśmy ofiarami. Nasza historia jest historią porażek: Polska była okupowana, została podzielona, przechodziła z rąk do rąk. Teraz Polska jest niepodległym krajem, a ona (Polska) napisze swoją historię jeszcze raz, jak to przystało na wolny naród.
Po tej rozmowie Julia Tamir przyjechała do Warszawy, by spojrzeć na to miasto z innej strony.
Każdego ranka musiałam zastanawiać się,

czy w poruszających słowach Kaczyńskiego jest jakaś prawda
-podkreśla.
Tłumacz jej artykułu Rami Mahameed podkreśla:
Stara się zrozumieć problem, stać ją na obiektywizm, głębszą analizę. Nie boi się trudnych pytań o to, jak zachowałby się Izrael w przypadku bycia pod taką okupacją".




PS.

https://fakty.tvn24.pl/ogladaj-online,60/rzad-wycofuje-sie-z-ustawy-reprywatyzacyjnej-uklon-w-strone-izraela,814488.html



"Rząd wycofuje się z ustawy reprywatyzacyjnej.

Nieoficjalnie: nie chce zaostrzać stosunków z Izraelem

Pomysł był w październiku, w poniedziałek był już gotowy projekt. Ale zamiast pod obrady trafi do sejmowej zamrażarki - głośna ustawa reprywatyzacyjna w wersji Patryka Jakiego. Oficjalnie nie ma pieniędzy na odszkodowania. Nieoficjalnie - rząd nie chce kolejnego sporu ze środowiskami żydowskimi".



PS.

Teraz należy oczekiwać kolejnego aktu kapitulacji zdrajców z pis - LIKWIDACJI KOMISJI WERYFIKACYJNEJ zajmującej się szmalcownikami kamienic, dla których Polacy to "wkładki mięsne" których trzeba się pozbyć za wszelką cenę...by nie szkodzić interesom obywateli izraela...














































































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz