21.12.2014

Uśpieni 19 - Bóg się rodzi - demony i Anioły


"Żyjemy w przeświadczeniu o posiadaniu wyodrębnionego umysłu. To przypomina spoglądanie na wzburzony ocean. Każdy wierzchołek wznoszącej się fali jest jak jednostka ludzka, czuje się wyodrębniona, lecz na głębszym poziomie jest połączona z całą resztą. To niezwykle ważna informacja dla nowej nauki. Mówi ona, że poniżej naszego wyodrębnienia, głębiej, jesteśmy jednym i tym samym, że przemoc jest głupia i głupio jest nie kochać, ponieważ jesteśmy ze sobą związani".






Nigdy nie umieramy

http://strefatajemnic.onet.pl/ezoteryka/nigdy-nie-umieramy-twierdzi-brytyjski-pisarz/31fxz























"Niedawno zrobiło się głośno o uczonych z projektu AWARE, którzy ustalili, że świadomość działa mimo zerowej aktywności mózgu.
Czy doznania z pogranicza śmierci pokazują, co czeka nas po "drugiej stronie" ?

Moje podejście do doświadczeń śmierci (ang. near-death experiences, NDE) jest odmienne od tego które prezentują inni autorzy. Moim zdaniem zbyt długo skupiano się na próbie udowodnienia realności NDE, nie zajmując się badaniem tego, czego właściwie ludzie doświadczają w chwili śmierci. Przykładowo, badania projektu AWARE skoncentrowały się na szukaniu dowodów, iż świadomość może przetwarzać informacje, gdy organizm jest na krawędzi życia i kiedy nie wykrywa się aktywności mózgowej.

Nie oznacza to jednak, że NDE nie są realne - wręcz przeciwnie. Opowieści tych, którzy obudzili się ze śmierci klinicznej, występują we wszystkich kulturach i są do siebie podobne. Relacje ludzi, którzy wyszli wtedy poza ciało, a potem trafnie opisali, co się wokół nich działo udowadniają, że mózg nie jest siedliskiem świadomości, a jedynie jej modulatorem, procesorem albo - mówiąc dokładniej - rodzajem pośrednika między nią a światem zewnętrznym".




demony


demony to istoty nie tylko wyodrębnione na poziomie świadomości ale patologicznie odseparowane od Wspólnoty współtworzącej Boga i robiące ze swojej choroby, swojej separacji koronę istnienia. To próżne, skupione na sobie, przeżarte pychą, miłością własną i egoizmem potwory. Bredzą o prawach natury, o tym, że przetrwają najsilniejsi, najsprytniejsi, najbardziej cyniczni, podstępni i wyrachowani, pozbawieni jakichkolwiek skrupułów, najlepiej "dostosowani" do walki w świecie ziemskiego piekła. To żałośni "miszczowie" społecznej atomizacji, zaślepieni chciwością kapłani technologii szczurzego króla. To niewolnicy wszelakich piekielnych guru jak niejaki de mello, tak przez nich zaślepieni, że nawet w obliczu tryumfującego zła mają czelność twierdzić, że "wszystko na tym świecie jest w porządku". To istoty, które uparcie tkwią w karmicznym kłamstwie, w reinkarnacji upatrując wytłumaczenia niektórych dostrzeżonych fenomenów, a ich upór wynika albo z krańcowej naiwności i głupoty albo z chęci dzielenia i rządzenia, z chęci wyzysku innych.




Anioły




Anioły to istoty, które dostrzegły prawdę o naszym Współistnieniu, zajrzały za zasłonę mai. To istoty które wiedzą, że poza naszym świadomym wyodrębnieniem jesteśmy Jednością. To istoty, które nie odrzucają tej Jedności, jak czynią to demony, lecz do Jedności dążą. To istoty które łączą a nie dzielą. To istoty, które wiedzą, że miłość jest jedyną właściwą drogą. To istoty, które zrozumiały, że za wszelkimi dostrzeganymi fenomenami stoi nasze połączenie, nasza Jedność, dla której nie istnieje czas, nie istnieje przeszłość i przyszłość.











































































































































































































































































































































































































































                                                                                   AA                                                                

18.12.2014

uśpieni 18 - diabły tego świata


Wiemy już, że współczesna ludzkość tkwi od tysiącleci na przystanku piekło. Skoro ten świat jest piekłem to muszą być i diabły piekłem tym rządzące. Jak rozpoznać diabła ? Bardzo prosto, będzie to istota próbująca za wszelką cenę, wmawiać sobie i innym, że wszystko z tym światem jest w porządku. Że jeśli ktoś jest tu winny to winne są wszystkiemu ofiary. To odwieczna sztuczka diabolicznych drapieżców, pasożytów, demonów, polegająca na tym, że własne winy przerzucają na swoje ofiary.







# ktoś 2014-12-18 02:09
Przyśniło misie (dawno temu) że wprowadzono do obiegu tabletkę na ból głowy, która rozpoznaje i rozpuszcza
wszelkie toksyny niszczące ludzkie szczęście ( tresure od samiuśkiego dzieciństwa - po starczy uwiąd, kontrolę
władzę, przemoc, lenistwo, strach, uzaleznienia itp. szkodniki- dopisz co chcesz ), pomyślałam , jaki świat byłby piękny,
wolny od toksyn i krwiopijczego dziadostwa, przepełniony bezinteresownym usmiechem.
Rysiek z Dżemu miał chyba podobny sen, zilustrował wizje w piosence Sen o Victorii,
(nie podlinkuje bo długi początek, ludzie i tak nie posłuchają , takie niecierpliwe soM )
Rysiek to chyba musiał być naćpany, żeby zapisywać takie wzniosłe chciejstwa a co dopiero publicznie je wyśpiewywać.



# ktoś 2014-12-18 02:11
Sen o cudownej tabletce nie dawał mi spokoju, raz to nawet pytałam w angielskiej przychodni czy maja cudowne pigułki
no........takie na bol głowy. Hinduski doktor z angielskiej przychodni powiedział, ze dla pacjenta wszystko,
po krotkim wywiadzie, przepisał aspirynę oraz szklankę wody.... Na koniec dorzucił bezinteresowny uśmiech i darmowa receptę;
ze światem jest wszystko w porządku, zaczyna się i kończy w twojej głowie,
negatyw jest w tobie nie na zewnątrz, nie staraj się naprawiać świata, bo zginiesz jak ten Rysiek ( artysta i narkoman)
albo dostaniesz globusa i popadniesz w depresję.
a jesli zachce ci się jakich zmian , to działaj , zacznij od siebie a zobaczysz wtedy jak świat się zmienia wraz z tobą
z twoja świadomością , wtedy zrozumiesz, ze nie potrzebujesz cudownej tabletki od bólu głowy.
że wszystko jest w porządku......



# ktoś 2014-12-18 02:18
czytalam i sluchalam mojego guru Antosia de Mello, przy każdej spijanej literce slyszalam wręcz bicie swojego serca....wowcza s robilam krotkie notatki, o takie wlasnie jak powyżej ... Antoś się pomylil, ze światem nie jest wszystko w porządku....... .albo jeszcze nie doroslam, tylko kiedy dorosnę ? jak będę miala 50 dych :)...



# ktoś 2014-12-18 02:21
https://www.youtube.com/watch?v=aVs6oAnaTjI




# tadek 2014-12-18 12:24
Chyba właśnie dojrzałaś. Lepsza zła prawda niż życie w iluzji, bo wtedy tak naprawdę stoi się na straconej pozycji.
Żeby rozwiać Twe wątpliwości co do roli takich person jak de mello proponuję prosty eksperyment logiczny.
Wyobraźmy sobie że do obozu koncentracyjneg o przybywa delegat czerwonego krzyża de mello (lub inny osobnik jego pokroju) i rozpoczyna urabiać umysły i serca ludzi, którzy za chwilę trafią do komory gazowej pod pretekstem kąpieli pod natryskami.
I mówi do nich z najgłębszym przekonaniem, być może nawet wierząc w to co mówi, te oto słowa:

"ze światem jest wszystko w porządku, zaczyna się i kończy w twojej głowie,
negatyw jest w tobie nie na zewnątrz, nie staraj się naprawiać świata, bo popadniesz w depresję.
A jeśli zachce ci się jakich zmian, to działaj, zacznij od siebie a zobaczysz wtedy jak świat się zmienia wraz z tobą
z twoja świadomością, że wszystko jest w porządku......"

Każdy kto ma choć odrobinę rozsądku i wrażliwości zrozumie, że z tym światem nic nie jest w porządku. I naprawdę nie trzeba sytuacji ekstremalnych by dojść do takiego nieuniknionego wniosku, wystarczy mieć serce.
Ja słuchając audiobooka de mello po kilku zdaniach już czułem do niego wstręt, zrozumiałem że to kolejny nawiedzony adwokat bestii i jej rządów na tej planecie.
Tylko ślepiec bez rozumu lub cyniczny drapieżnik, któremu odpowiada to bagno, będzie twierdził, że wszystko jest z tym światem ok.









































































































7.12.2014

uśpieni 17 - Cherubim - Strzegący Drzewa Życia


Strzegący Drzewa Życia













































































































































































































                                                                                        AA

uśpieni 16 - przystanek piekło



"Dzieci tego świata żenią się i wychodzą za mąż, jednakże godni dostąpienia Królestwa Niebieskiego ani się nie żenią, ani nie wychodzą za mąż. Godni zmartwychwstania i dostąpienia Królestwa Niebieskiego, z tych którzy wcześniej umarli, ani się nie żenią, ani nie wychodzą za mąż. Nie mogą też umrzeć, są bowiem jak aniołowie i są dziećmi Bożymi, będąc dziećmi zmartwychwstania." 

                                                                                                                Biblia bez cenzury    (Łk 20, 34-36)








"Nie mają systemu monetarnego ponieważ wszelkie potrzeby ludu zaspokaja Wspólnota wobec której wszyscy są równi".

"Eisenhower* uznał że nasz świat nie jest jeszcze gotowy na przyjęcie przybyszów z kosmosu".

* 34 prezydent Stanów Zjednoczonych (1953–1961)


Przystanek barbarzyństwo


Barbarzyńcami byli ludzie neolitu, czasów sprzed epoki niewolnictwa. To dopiero koncentracja władzy i wielkie religie będące fundamentem tej władzy zrodziły wyzysk, wojny, zniewolenie i BESTIALSTWO.


Przystanek bestialstwo


Jak nazwać etap na którym obecnie znajduje się ludzkość ? Jesteśmy współuczestnikami rozwoju czy może jednak regresu, postępującego upadku ? Jaka jest kondycja moralna, duchowa ludzkości w świecie nazwanym kilka lat temu przez ówczesnego prymasa glempa "cywilizacją miłości" ? Czy to nie chrześcijańska Europa zrodziła bestialstwa dwóch wojen światowych i późniejsze rzezie, ludobójstwo na Bałkanach ? Dlaczego hierarchowie kościoła katolickiego wmawiają nam, że jest tak dobrze skoro jest tak źle ? Kim tak naprawdę są "pasterze" ludzkości ? Czy system niewolniczy i jego strażnicy odeszli do przeszłości ? Dlaczego jesteśmy bezustanne okłamywani, manipulowani, zwodzeni przez "elity" tego świata i "kapłanów" tego świata ? Na jakim szczeblu cywilizacyjnego rozwoju znajdujemy się ? Wznosimy się czy może jednak opadamy w otchłań ?


http://www.nautilus.org.pl/?p=dziennik&id=125



"Nie lubię walk bokserskich i w ogóle moi przyjaciele wiedzą, że sport jest dla mnie jedynie sposobem na utrzymanie sprawności fizycznej i dobrej sylwetki czy kondycji. Nie oglądam meczów piłkarskich, nudzą mnie panowie biegający za kawałkiem gumy, którą kopią z takimi poważnymi minami, jakby to była rzecz mająca jakiekolwiek znaczenie.
Wczoraj przez cały dzień obserwowałem to, co się działo w mediach wokół walki Adamka ze Szpilką,


jak bardzo takie widowiska spełniają warunki „dobrej zabawy” tych dwunożnych, agresywnych i nie liczących się z boskimi prawami istot, jakimi niestety jesteśmy.





























Tak mało osób uświadamia sobie, że my naprawdę jesteśmy na początku wielkiej drogi, która kiedyś doprowadzi nas do wielkiej rodziny cywilizacji przemierzających wszechświat.

Musimy wreszcie skończyć z barbarzyństwem, z zabijaniem zwierząt i z walkami „zwierząt w ludzkiej skórze”, na przeróżnych ringach i klatkach, które budzą w ludziach drzemiące bestie.

Jakie to wszystko smutne, jakie żałosne.

Obcy istnieją i wiemy o nich naprawdę dużo, z każdym rokiem coraz więcej. Nie są to żadne demony jak bredzą niektóre nawiedzone głupki, nie są to także jacyś „Niemcy, którzy uciekli w kosmos przed aliantami w 1945”. Wizja tego , co przylatuje tutaj i dlaczego jest z każdym rokiem dla mnie bardziej jasna i czytelna. Od kiedy zacząłem podróżować po świecie w poszukiwaniu wiedzy o UFO zacząłem dostrzegać, że potwierdzenie poszczególnych elementów tej wszechświatowej układanki mogę znaleźć zarówno w wysokich górach Chin, jak i puszczy Amazońskiej. Wszystko to pasuje to siebie, wszystko tworzy pewien obraz, wszystko sprawia, że nagle człowiek zaczyna rozumieć, dlaczego jest tak, jak jest. I nabiera pokory.

Aby zrozumieć, dlaczego obce cywilizacje o niebo bardziej rozwinięte od naszej i obserwujące Ziemię nie przylatują do nas z „flagami i umowami o wymianie handlowej”, aby to zrozumieć wystarczy obejrzeć walkę Szpilki z Adamkiem. Chwilę pomyśleć i wtedy naprawdę wszystko stanie się jasne.

Jesteśmy naprawdę na początku drogi i to na odcinku trasy pomiędzy przystankiem „barbarzyństwo” i przystankiem „bestialstwo”. Oni są 20, 30 stacji dalej.

Moi najbliżsi współpracownicy z FN dobrze wiedzą, że wśród licznych projektów Fundacji jeden uważam za bodaj najważniejszy ze wszystkich, w jakich kiedykolwiek uczestniczyłem. Choć brzmi to może dość osobliwie, ale naprawdę daje on szansę, aby ten 'pociąg z szaloną ludzkością' – używając mojego wcześniejszego porównania – opuścił wreszcie przynajmniej te dwie stacje i pojechał dalej".





















































































































                                                                                       AA

uśpieni 15 - Adaś lunatyk





Dzieciństwo. Somnambulizm. Zawieszony między snem a jawą. Hiperaktywne fale delta. Rodzinna cecha. Nocami na koloniach wędrował do toalety tajemniczo oświetlonymi korytarzami bez konieczności zapalania światła. W domu nocą widział jak przez noktowizor rośliny emanujące dziwnym światłem. Adaś lunatyk bez problemów wszedł w stan hibernacji.








































                                                                                     AA