14.09.2012

DEMONY RELATYWIZMU MORALNEGO




U ludzi patologia zaszła tak daleko, że dorobiono do tego religijną ideologię, wykorzystano starożytny symbol który miał nieść wiedzę o budowie materii do totalnej manipulacji, której i Ty się poddałaś. Z symbolu prapoczątku, symbolu kreacji świata, uczyniono puszkę Pandory, wrzucając bezczelnie do niego kłamstwa o pierwiastku męskim i żeńskim, czy takie demoniczne plugastwa jak relatywizm i szatańskie w istocie bredzenie o uzupełnianiu się, równowadze dobra i zła. Nawet noc i dzień tam kretyni wrzucili.

    fascinus    









  • Afrodyta
    Gdyby ktoś dzisiaj zadał mi pytanie: Kim dla mnie jest Bóg, odpowiedziałabym, że
    jest matematyką.

    Każda myśl, emocja, zamierzenie jest generatorem kodu liczbowego dążącego do
    wyrównania, czyli do 0.

    Co z tego, że ktoś powie mi że jestem ZEREM
    Zero to liczba doskonała. Wyrównania dobra i zła, minusa z plusem. Symbol
    neutralności, harmonii i błogości, czyli samego Boga.
  • nuutka
    Afrodyto chyba właśnie o to w tym wszystkim chodzi,żeby każdy miał swój własny
    obraz i wyobrażenie Boga,dla jednych będzie on matematyką,dla innych energią
    itp.Ja nie wiem czym jest Bóg, ba nie wiem czy istnieje wogóle-uważm,że ludzki
    mózg nie jest w stanie pojąć i zrozumieć pojęć niezakrojonych
    czasoprzestrzenią.Przynajmniej mój na pewno
  • Afrodyta
    W niczym nie doszukałam się sprzeczności
    Jeżeli przyjmiemy, że wszystko jest energią, wtedy też musimy przyjąć, że
    wszystko podlega prawom fizyki. Idąc dalej przyjmuję, że ta energia dąży do
    wyrównania sił, spoczynku, zawieszenia, czyli inaczej mówiąc do zera, czyli
    Absolutu.
    Im większa energia, tym większy opór, który można pokonać np. prozakiem.
    Czyli reasumując wychodzi na to, że im większy plus tym większy minus. Dlatego
    najlepiej zaczynać od zera i na zerze kończyć. Czyli wewnętrznie przyjąć, że
    wszystko ma wartość ZEROWĄ
  • r
    Bóg ma wartość nieskończoną i jest nieskończonością.
    Widzę że dalej brniesz w totalny relatywizm i nihilizm.
    Absolut jest wszystkim oprócz tych którzy sami się z Niego wykluczają.
  • Afrodyta
    Cytat:
    Bóg ma wartość nieskończoną i jest nieskończonością.


    Nieskończonością jest świadomość, bo tak naprawdę niczego nie jest świadoma do
    końca, ponieważ wszystko zależne jest od nastawienia ostrości. Nieskończoność
    się kończy, gdy natrafi na punkt krytyczny, natomiast sam Bóg jako punkt
    odniesienia jest doskonały i skończony i ma wartość, że się powtórzę: zero.
  • r
    Dobro i zło to zupełnie inne pojęcie niż plus czy minus.
    Nie można utożsamiać tych pojęć, ktoś kto to robi kieruje się złą wolą, lub
    został okaleczony przez takie nieodpowiedzialne kreatury jak osho czy de mello.

    Plus i minus w baterii dają energię są elementem zjawiska fizycznego.

    Zło i dobro nawzajem się wykluczają, są antagonistami.
    Nie są więc symetrią dla siebie ani tym bardziej nie są w stanie połączyć się w
    jedność dając zerową wypadkową.
    Nazywać taką niemożliwą wypadkową bogiem to niewyobrażalny absurd.

    Dobro i zło to kategorie moralne a nie matematyczne.
    Po to w chaosie rodzi się Bóg by za dobro nagradzać a za zło karać.

    Relatywizm moralny, negowanie negatywności zła, negowanie zła katów i cierpień
    ich ofiar, negowanie wartości dobra, jest z gruntu złe, wręcz demoniczne.



  • r
    Cytat:
    energia dąży do
    wyrównania sił, spoczynku, zawieszenia, czyli inaczej mówiąc do zera, czyli
    Absolutu.


    Fizycy dziwią się symetrii w mikroświecie i jednocześnie nie potrafią zrozumieć
    rzeczy najprostszej. Wiedzą o tożsamości materii i energii i dalej nie chcą
    zrozumieć.
    Na początku była energia, to rozdzielenie energii na dwie uwięzione
    czasoprzestrzennie pętle, w postaci materii i antymaterii, utworzyło Universum
    takie jakie dane nam jest obserwować.

    Czy to jest nic ?

    Tryliony supergromad galaktyk, a za horyzontem ludzkiego postrzegania może to
    powiększać się dalej w nieskończoność.
    Nikt też nie powiedział, że ten wszechświat jest jedynym.
    Anihilacja to najbardziej energetyczny proces znany współczesnej nauce.
    W każdej materialnej drobinie tkwi niewyobrażalnie wielka energia.

    Spójrz na niebo, spójrz na gwiazdy, nadal twierdzisz, że to ZERO ?!

    Czy nasze uczucia, miłość, wszystko co dobre, to ZERO ?!
  • Afrodyta
    Cytat:
    Na początku była energia, to rozdzielenie energii na dwie uwięzione
    czasoprzestrzennie pętle, w postaci materii i antymaterii, utworzyło Universum
    takie jakie dane nam jest obserwować.


    Sam sobie odpowiedziałeś, po czym zapętlasz. Bez materii i antymaterii nie ma
    ruchu, nie występuje dynamika, nie ma życia. Wszystko dąży do wyrównania
    energii. Nie wyłączając przy tym żadnej z nauk tak Biblii, jak i mistrzów
    duchowych, takich jak De Mello, nawet Tolle. Powiedziałabym, ze nadal nie widzę
    w tym co piszę sprzeczności i wszystko zarówno to co głoszą naukowacy jak i
    wszelcy uduchowieni jest jak najbardziej ze sobą kompatybilne.




Draniu
Oj tak ..jak zwal tak zwal..ale matematyka to zycie..wszystko jest
obliczalne,biorac pod uwage margines bledu..plus,minus.

Afrodytko tej logiki Twoje dotyczacego generowania kodu liczbowego dazacego do
wyrownania,czli do 0..mozesz przedstawic rachunek bo nijak sobie nie umiem tego
poukladac..no chyba ,ze jest to Twoj specyficzny zart..sugerujacy,ze co sie nie
zrobi to i tak wyjdzie zero...no nie zgodze sie..oczywiscie kazdego z nas czeka
smierc,wyzerowanie..ale co zrobimy i czego dokonamy w zyciu wiemy o tym
dokladnie i wiemy co zostawiamy dla innych pokolen...a co dalej to juz nigdy sie
nie dowiemy..no chyba ze zaczniemy stawiac hipotezy dotyczace ewolucji



  • Afrodyta
    Roberto, widzisz, minąłeś się z powołaniem i nie zostałeś księdzem. Miałbyś
    swoją osobistą gosposię i nie tylko, czyli połączenie przyjemnego z pożytecznym
    i zamiast wylewać frustracje tutaj na forum, dążyłbyś do zera
  • r
    Miałbym być zakłamanym pachołkiem bestii ?!
    Chyba Cię Afrodyto pogięło !
    Co Ty widzisz w takiej sytuacji pożytecznego ?
    Czy każdy kleryk, proboszcz ma na plebanii kochankę ? Toż by to dopiero była
    patologia.
    kk wprowadził celibat z jednego powodu - babskiej chciwości, wszystko by
    rozdrapały z tej instytucji.
    Naprawdę wkurzasz mnie też tym zerem, czy to złośliwość czy ogłupienie przez
    demony new age ?

    zero to zero a nie stan jakiejkolwiek równowagi.

    Zero bezwzględne to najniższa możliwa temperatura, wszystko wtedy staje się
    martwe zero równowagi, a Bóg w tej temperaturze ledwo zipie.
  • Afrodyta
    Roberto, naprawdę nie jestem złośliwa, ale mnie właśnie niedawno wyprostowało
    Doszłam do wniosku, że wiara w miłość, dobro, człowieczeństwo to jak wierzenie w
    krasnoludki
  • r
    Któż Cię tak skrzywdził ?
    A może to obserwacja życia ?

    Toż własnie o to mi chodzi, o to że ludzie cały czas się staczają. Liberalizm w
    PL, przymus ekonomiczny, zero państwa socjalnego, bezrobocie, wykluczenie, robią
    z ludzi do końca niewolników i potwory.
    Naukowcy z rzadka przebąkują o ludzkiej mentalności, jak była różna od tej
    obecnej. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu było znacznie lepiej. Sto lat temu
    ludzie byli tak różni (większość prostoduszna, poczciwa) że gdyby przenieść się
    w ich czasy wydawaliby się odrębnym gatunkiem.
    Kilkanaście tysięcy lat temu "bogowie" byli między ludźmi, bo ówcześni
    ludzie najwyraźniej zasługiwali na to. Może i byli krwiożerczy władcy, były
    wojny, wyzysk, ale większość ludzi była dobra, o złotych sercach.
    Dziś narzucony wyścig szczurów, globalny kataklizm w postaci neoliberalizmu (bo
    ten w ujęciu globalnym skazuje całe państwa i kontynenty na upadek), narastająca
    nędza, to wszystko robi z ludzi, zwłaszcza z tych pozostających puki co w
    szczurzej grze (bo przecież trend jest oczywisty, ta ekonomia zmierza do upadku)
    cyniczne bestie.
    Jak oczekiwać od ludzi patriotyzmu jak to państwo jest w istocie mafijnym
    okupantem, który bezlitośnie niszczy każdą uczciwą jednostkę lub pozwala ją
    zniszczyć ?
    Jak oczekiwać właściwych postaw skoro tryumfuje cynizm, wygrywają na każdym
    kroku kanalie, mafijne układy są kompletnie bezkarne ?
    Jak oczekiwać dobrego serca, zdolności do miłości od cynicznych szczurów, które
    zatraciły się w kompromisach, a coraz częściej świadomie wybierają zło ?
    Taki skurwiel będzie katem dla ludzi, będzie dobry w akumulacji majątku, będzie
    atrakcyjny dla chciwych samic. Czy będzie dobrym kochankiem, mężem, ojcem ? Na
    pewno nie.

    Ty piszesz o utracie wiary w dobro a ja w dobro wierzę i dlatego walczę z bestią
    od lat.

    To jedyny motyw moich działań w necie, na pewno nie chodzi mi o wylewanie
    frustracji.
    Bo najczęściej to nie ludzie są źli ale narastająca patologia środowiska czyni
    ich złych.
    Ja na swój amatorski sposób próbuję dociec przyczyn choroby. I jestem
    przekonany, że te przyczyny znalazłem - zaszczepiono je ludzkości w epoce
    niewolnictwa. Stworzono patologiczne stosunki społeczne i wyświęcono je,
    zrobiono wszystko by wygasić ludzkie serca, by to co boskie i naturalne zastąpić
    piekielnymi kompensatami takimi jak chciwość.
    Pewnie się będziesz śmiała albo się wściekniesz, ale spójrz na gatunek
    najbliższy człowiekowi - Bonobo. Tam nie ma wyzysku, wojen, walk, nie ma
    zbrodni, sadyzmu, psychopatii, nie ma chorób psychicznych. Nie ma tam też pseudo
    naturalistycznej filozofii ofiar i drapieżników w ramach jednego gatunku.

    Żaden gatunek istot na Ziemi poza ludźmi nie ma w swoim obrębie ofiar i
    drapieżników.

    U ludzi patologia zaszła tak daleko, że dorobiono do tego religijną ideologię,
    wykorzystano starożytny symbol który miał nieść wiedzę o budowie materii do
    totalnej manipulacji, której i Ty się poddałaś. Z symbolu prapoczątku, symbolu
    kreacji świata, uczyniono puszkę Pandory, wrzucając bezczelnie do niego kłamstwa
    o pierwiastku męskim i żeńskim, czy takie demoniczne plugastwa jak relatywizm i
    szatańskie w istocie bredzenie o uzupełnianiu się, równowadze dobra i zła.
    Nawet noc i dzień tam kretyni wrzucili.

    kościół wykreował wbrew słowom Chrystusa fałszywy obraz Boga. Wśród ludzi dzieje
    się tyle niewyobrażalnego zła, tyle zbrodniczego okrucieństwa, że nie sposób
    pogodzić się z watykańską wizją boga. Ja w takiego bożka przestałem wierzyć
    bardzo dawno temu.

    Jak może w takich sytuacjach nie interweniować ktoś wszechmogący i nieskończenie
    precyzyjny ?
    Jak może straszyć kataklizmami naturalnymi (większość dewotycznych wizji) skoro
    podczas kataklizmów giną najczęściej niewinni ?
    Gdzie boska wszechmoc i precyzja ?
    Gdzie zdolność odsiania ziarna od plew ?

    Więc takiego boga z pewnością nie ma, natomiast widzę wiele śladów, które
    wskazują na to, że to o czym piszę u siebie naprawdę istnieje.
    Nasze życie jest swoistym wyborem, coraz więcej ludzi wybiera egoizm, skupienie
    na sobie, a to może dać tylko fatalną wypadkową.
    Sprawiedliwi w tym świecie żyją w ukryciu.




10.09.2012

Artefakty Nadświadomości



Szprycują Nas od urodzenia różnorodnym paskudztwem.
Jedną z najbardziej zjadliwych trucizn sączonych nam do naszych głów jest  koncepcja reinkarnacji.
Marek na swoim blogu napisał:

"reinkarnacja jest szokującą
ideą, kłóci się z ideą którą nas tresowano, czyli niebem i piekłem. Wierzę w nią, ponieważ niejedno poprzednie życie poczułem (nie widziałem, właśnie poczułem) i składałoby się logicznie na moją świadomość aktualną. Natomiast jest to dość ostre, wręcz traumatyczne doznanie, a przecież najgorsze rzeczy są przede mną zakryte. Jeśli teraz mam problemy z pamięcią pewnych zdarzeń, to co dopiero by było jakbym starł się ze wspomnieniem gdy mnie mordowano, powoli. Musiałbym ześwirować, więc jestem przed tym chroniony. Można tę ochronę zerwać, a w zamian mieć ostrą psychozę i lata depresji, w najlepszym przypadku. Mam też świadomość, że obrazy reinkarnacyjne, mogą być grą mózgu, terapeutycznymi obrazkami. Może tak być, naturlich".



Od tysiącleci niektóre religie wschodu każą wierzyć, że dusze bez końca wcielają się w materię i w ten sposób postępuje duchowe samodoskonalenie. New Age w ostatnich dekadach upowszechniło tą koncepcję. Koncept ten jest z gruntu fałszywy, powstawał bowiem jak każda wielka religia w czasach niewolnictwa. Nie sposób wręcz nakreślić skali jego toksycznej zjadliwości. Wystarczy powiedzieć, że na gruncie tej koncepcji majątki największych aferzystów mogą być tłumaczone dobrą karmą z poprzednich wcieleń, natomiast nędza ofiar tych aferzystów jest wynikiem złej karmy z poprzednich wcieleń.

Gdyby to karmiczne szaleństwo przybrało rozmiar tak powszechny jak choćby w Indiach to ryża menda nie musiała by teraz wić się jak żmija tylko weszła by na ambonę i robiąc groźne miny, grożąc pospólstwu i rżnąc uduchowionego świętoszka, grzmiałby na tysiące gojów okradzionych przez amber gold, to wasza wina, tylko wasza ! O przeklęci grzesznicy macie złą karmę z poprzednich wcieleń ! Ukorzcie się nieszczęśni, ukorzcie przed prawem karmy !

Czyż to nie szaleństwo ?! Jak najbardziej ! To szaleństwo tak naprawdę jest o kilka rzędów wielkości bardziej zjadliwe niż szaleństwa innych wielkich religii. To najgorsze opium dla mas na tej udręczonej planecie. Spójrzcie gdzie ono zostało zaszczepione w umysłach ludzi od tysiącleci - w Azji, w Indiach,  w krajach największej nędzy i krajach największych różnic w dochodach. Występuje tam zawsze nieliczna kasta oligarchii, legalizująca system uprzywilejowana kasta kapłanów i niewyobrażalne morze wyzyskiwanej nędzy. Od dziesięcioleci trwa moda na Indie, miliony bezrefleksyjnych idiotów pielgrzymuje tam w celu duchowego doskonalenia, w celu oświecenia. Żaden z tych idiotów nie spojrzy na bezmiar tamtejszej nędzy, widzą co chcą widzieć. Czy duchowość która zrodziła tak niewyobrażalne obszary wyzysku i nędzy może być prawdziwa ?! Czy duchowość która bezlitośnie odbiera ludziom możliwość buntu, walki o poprawę bytu, która każe im godzić się ze swoim upodleniem, swoim  losem, aż do śmierci głodowej, ma cokolwiek wspólnego z dobrem ?! Dlaczego świat nie pielgrzymuje do Paryża czy Odessy by czcić Rewolucję Francuską czy Październikową ? To przecież tam ludzie zrywali kajdany a nie w Indiach.

Tak jak w innych przypadkach, tak i tu, od zawsze, ludzie napotykają fundamentalny problem.

Problem interpretacji.

Sporadyczne wizje (najczęściej senne projekcje) zinterpretowano jako pamięć poprzednich wcieleń. Pamiętajcie też kto dokonywał tych a nie innych interpretacji. Robiły to chciwe kreatury w celu manipulacji, zniewolenia i wyzysku !

Jeśli setki, tysiące wcieleń mają prowadzić do duchowej doskonałości, to jak można osiągnąć tą doskonałość nie pamiętając poprzednich "lekcji" ?!
Jak można wyciągać wnioski z porażek, jak uczyć się na błędach, skoro ich nie pamiętamy ?!

Jeśli dostrzegamy jakieś zjawisko i chcemy ustalić jego przyczynę to musimy nade wszystko kierować się rozumem a nie narzuconą ortodoksją religijną.

Koncept reinkarnacji łamie elementarne zasady śledztwa, dedukcji i logicznego myślenia.
Najpierw należy brać pod uwagę koncepcje najbardziej prawdopodobne, o najprostszym wytłumaczeniu. Tak odsiewamy je po kolei jeśli nie dają satysfakcjonującego, racjonalnego wytłumaczenia. Sięgamy po inne koncepcje, ale z żelazną konsekwencją nie robimy tego co robiły całe pokolenia ludzkości prowadzone przez wilki przebrane w owcze skóry. Nie wyrzekamy się wątpliwości, racjonalnego myślenia, nie skaczemy w "przepaść" absurdów czy urojeń, bo tak nam każe nasza "żarliwa wiara" w tego czy innego bożka czy w reinkarnację.


Czym dla mnie są wizje, które wielu tłumaczy jako pamięć wspomnień poprzednich wcieleń ?
Są min. oczywistym dowodem na istnienie czegoś co niektórzy nazywają pamięcią zbiorową.

Są jednak przede wszystkim dowodem na istnienie czegoś znacznie większego, bo jest rzeczą bezdyskusyjną, że pamięć ta nie obejmuje tylko współczesnej zbiorowości ludzkiej ale sięga też do bardzo odległych czasów. Dowodem na to są fenomeny mówienia setkami obcych języków , w tym języków martwych od tysiącleci. Jeszcze raz potwierdza się, że mamy tu do czynienia z pozaczasową duchową matrycą, która z oczywistych powodów obejmuje nie tylko przeszłość ale też i przyszłość. Czy to oznaczać ma, że jesteśmy tylko pionkami w scenariuszu od dawna napisanym ?! ABSOLUTNIE NIE ! Każdy z Nas stale, na bieżąco, uczestniczy w pisaniu tego scenariusza, tworzymy wspólnie taką lub inną Wypadkową. Rzeczą fundamentalną dla ludzkości jest to by ta Wypadkowa była właściwa.

fascinus


Ps.

Naszym Domem, naszą naturą jest światło a nie mrok. Recepta jest bardzo prosta i potrafi działać cuda, tu i teraz. 
Jest tylko jeden warunek - musisz zrozumieć siebie, swoją istotę, kim tak naprawdę jesteś. To zawsze była i zawsze będzie kwestia wyboru. Najlepiej jest jeśli jest to wybór świadomy. Mrok to wypadkowa sprzeczności. Zero mocy. Mądremu wystarczy słowo. Liczę na Twoją inteligencję. Prawdziwa Moc ma tylko jasną stronę.


8.09.2012

Idioci wszystkich czasów


Zimowy grudzień. Końcówka lat 90-tych. Pędził maluchem do Gliwic na spotkanie w sprawie potencjalnej pracy. Ciemno, śnieżno, pośpiech, nerwowe spięcie i silnie natężona uwaga. Ogłoszenie niczego nie precyzowało, z pewnością  kolejni naciągacze, w kraju na który ponoć zstąpił duch święty i zmienił jego oblicze. Ścisłe centrum, pora wieczorowa, problemy z miejscem do parkowania. W końcu spóźniony dotarł na miejsce, w sali sporo ludzi liczących na pracę. Dostojny naganiacz tokował z namaszczeniem. Nadęty pozer. Ubezpieczenia na życie. Spięty i przejęty, naznaczony gniewnym spojrzeniem i reprymendą przez prowadzącego nabór, usiadł na krześle. Prowadzący mówił wpatrując się w ludzi wytrzeszczonymi oczami tak jakby chciał ich zahipnotyzować. Nagle gwałtowny ruch ręki, by zaakcentować zdanie, ręka skierowana na rzutnik foliogramów, i trzask, w dokładnie tym samym momencie eksplodowała żarówka halogenowa rzutnika. Aż się zakopciło. Pozer na dłuższy czas zaniemówił. Nie wiedział biedaczek, że zainicjował nieświadomie "mój" system obronny. A dokładnie jego resztki, powidoki. No cóż mógł znacznie gorzej trafić ;) Co najciekawsze historia z tym fenomenem związana zaczyna się tysiące lat temu...





Dziesiątki, setki pokoleń nieuleczalnych idiotów. Banda bezrefleksyjnych, odmóżdżonych debili.
Bo trzeba być debilem bez mózgu, serca i sumienia by każdemu człowiekowi odbierać boskie prawo do wyjątkowości i do samostanowienia. By bredzić o reinkarnacji, by wpędzać miliardy ludzi w przepaść zbrodniczego kłamstwa reinkarnacji. Jakież to wirtualne hordy demonów są powoływane tylko po to by bez końca miały się wcielać niczym piekielny pasożyt w ciała nie do nich należące. Więc kto jest dysponentem ciała ludzkiego, człowiek nowo narodzony, z takim trudem uczony mowy ludzkiej, z takim trudem zdobywający wiedzę, czy fikcyjny, nieistniejący, twór chorych umysłów - wcielający się pasożyt ?!
Że co ? Że reinkarnacja "wyjaśnia"  niektóre dostrzegane zjawiska psi ? Dlaczego więc tak uparcie wybieracie "wyjaśnienie" najmniej prawdopodobne. Świat jest dostatecznie skomplikowany, naprawdę nie trzeba tworzyć fikcyjnych bytów, które czynią taką czy inną wizję kompletnym nieprawdopodobieństwem.


Odrzućmy wszelkie kłamstwa, konfabulacje, głuche telefony które w parę sekund potrafią z igły zrobić widły. Odrzućmy manipulację, sztuczki cyrkowe, legendy, mity, bo już wiemy że tysiące lat ustnych przekazów, tysiące lat międzypokoleniowego głuchego telefonu, z rzeczy najprostszej i naturalnej są w stanie zrobić cuda nie widy.
Czy to czym od tysiącleci ekscytowały się masy i fanatyczny kler, czy to co zrodziło prawdziwe diaboliczne piekło polowań na czarownice, czy to czym parali się starożytni magowie, było więc tylko i wyłącznie fikcją ?

Czy więc materialistyczne, oświeceniowe podejście, mędrca szkiełko i oko, które stworzyło współczesną cywilizację i naukę, ma do końca rację ?

Nie.

Zjawiska psi naprawdę występują, mają jednak najczęściej bardzo subtelny, nierzucający się w oczy charakter. Są jak zachęta, jak drogowskaz. Ludzka chciwość zrodziła jednak kłamstwo, manipulację, by szerzyć strach i zdobywać władzę. Bo jak tylko pojawili się władcy zaraz też przy nich stanęli "czarownicy" (późniejsi kapłani), których narzędziem była manipulacja i strach. To te czynniki sprawiły, że w powszechnej świadomości zrodził się zupełnie fałszywy obraz zjawiska. Fałszywy obraz czarów, ich źródła i metod dostępu.
Już starożytni słusznie skojarzyli niektóre fenomeny psi ze stresem, nerwowością, przejęciem, strachem. Potwierdza to spostrzeżenie stosująca metody naukowe współczesna parapsychologia. Doskonałym przykładem jest tu zjawisko chaotycznej telekinezy które często manifestuje się w pobliżu młodych, dojrzewających seksualnie dziewczyn. Odkryto tu istotny związek przyczynowo skutkowy. Ten związek był  jednak porażająco błędnie interpretowany przez całe tysiąclecia. To z tej błędnej interpretacji zrodziły się krwawe rytuały religii, w tym wszelkie odmiany satanizmu.
Jakim idiotą trzeba być by przez tysiąclecia, pomimo zerowych efektów, jak  choćby u Aleistera Crowleya, samozwańczej bestii 666, upierdliwie kultywować poronioną, błędną interpretację ?!
Jakim idiotą trzeba być by przez tysiąclecia robić te same błędy ?!
Jakim idiotą trzeba być aby przez tysiąclecia niczego nie zrozumieć ?!

Strach, przejęcie, napięcie nerwowe nie otwiera ani pierwszych wrót ani dziewiątych. Napięcie nerwowe, w przypadku bardzo małego odsetka populacji czasami jest w stanie uruchomić śladowy powidok ukrytego mechanizmu obronnego ! Tylko tyle i aż tyle. Człowiek czasami jest zdolny przejąć czyjeś umiejętności, choćby ten ktoś był oddalony w czasie i przestrzeni, czasami jest też w stanie użyć siły, która nie ma nic wspólnego z siłą naszych mięśni. A to wszystko dzięki ukrytej starożytnej technologii, do której dostęp daje wyłącznie Jedność.

Wszechświat powstał z chaosu, to zadaniem inteligencji zrodzonej z życia jest go zmieniać na lepsze. Urzeczywistniać najszczytniejsze ideały i marzenia. Chronić życie. Dać mu nieśmiertelność i Boską sprawiedliwość. Jeśli Boga nie ma to należy Go stworzyć. I ja twierdzę, że został stworzony. 

Metoda stanów granicznych (psychologiczny efekt psi) działa prawidłowo wyłącznie w zestrojeniu z Bogiem. Bo moc jest tylko przy Bogu. Tam gdzie są sprzeczne interesy, egoizm, konflikty, tam gdzie jest separacja tam Boga nie ma. I miliard kornych modłów nic Wam nie da. I miliard krwawych rytuałów nic wam nie da. Którzy to Święci byli zdolni do lewitacji ?! Tylko Ci zdolni do wejścia w stan ekstatycznego, Miłosnego oddania się, na granicy Miłosnego zatracenia. Zaprawdę powiadam Wam nie musimy szukać Boga gdzieś daleko w zaświatach, nie musimy umierać czy przeżywać śmierć kliniczną w nadziei, że się z Nim połączymy. Jest ON na wyciągnięcie ręki, wystarczy wyzwolić się z separacji. Wystarczy żyć z Nim w przyjaźni jak Henoch. Poza tym Zestrojeniem jest tylko chaos, czasem tylko manifestują się żałosne ślady mechanizmów obronnych.

fascinus







6.09.2012

Pierwszy Krok



Ten krok dla każdego z Was, piszę to z absolutnym przekonaniem, ma zdecydowanie większe znaczenie niż ów słynny pierwszy krok postawiony stopą człowieka na Księżycu.

Zakazana planeta

Pierwsza superprodukcja z gatunku S-F, wyprodukowana w wytwórni MGM. Na odległą planetę Altair zostaje wysłana z Ziemi ekspedycja, która ma wyjaśnić brak jakichkolwiek sygnałów życia oraz odnaleźć zaginiony statek "Bellerofont" wraz z załogą. Po przybyciu na planetę załoga ustala, że wszyscy członkowie "Bellerofonta" nie żyją - z wyjątkiem dwojga ludzi, doktora Morbiusa i jego córki. Przez lata doktor stworzył sobie na tej planecie prywatny raj, którego strzegł wysoce zaawansowanytechnologicznie robot Robby. Doktor oznajmia komandorowi Adamsowi, że nie chce być ratowany ani zabierany na Ziemię. Odkrył on, że na tej planecie dawniej żyła wysoko rozwinięta rasa Krelli. Wykorzystał on pozostałości po ich technologii, aby podwoić możliwości swojego umysłu i posiadł możliwość stworzenia nowego świata według własnych wyobrażeń. 

Ten sam motyw, ta sama mentalna nić, pojawiła się w filmie sf z lat 80-tych "Piramida Strachu".
W obu bowiem filmach mamy fundamentalny wątek ukrytej technologii, która umożliwia mentalną kreację, daje swoim dysponentom boską moc, przy której zupełnie blednie bajkowe, czarodziejskie "stoliczku nakryj się".
Dysponenci nieuprawnieni mogą co najwyżej mieć dostęp przypadkowy, chaotyczny, siejący destrukcję i zniszczenie.






**********

Jeśli masz serce, jeśli szukasz prawdy, to możesz pójść tą trudną, niebezpieczną ścieżką przez mrok. Wielu zwiedzionych będzie próbowało Cię zwieść. Wielu brnących ślepymi drogami będzie próbowało i Ciebie zaślepić. Wielu upadłych będzie próbowało doprowadzić Cię do upadku. Wielu dążących ku przepaści zrobi wiele byś i Ty za nimi szedł. Jeśli liczysz na osobistą korzyść, nagrodę - nie idź, bo to droga do tego co łączy a nie dzieli. Jeśli liczysz na efekty specjalne rodem ze współczesnego kina sf - nie trać czasu, bo na tym etapie można dostrzec i docenić tylko fakty subtelne. Ale to przecież ich istnienie jest bezcennym dowodem, znakiem, drogowskazem. Mądry doceni. Głupi wykpi, zlekceważy.


**********


Ja na dziś zakładam istnienie starożytnej technologii, starożytnej w rozumieniu uniwersalnym, tzn. mogła powstać miliardy lat temu a mogła też powstać za miliony, miliardy lat. Dlaczego piszę mogła powstać a nie może powstać ? Bo trzeba zrozumieć rzecz podstawową, tego typu technologia jest z powodów oczywistych ponadczasowa, nawet jeśli jej jeszcze nie stworzono, już jest i działa. Znany polski filozof powiedział: "jeśli Boga nie ma to trzeba go stworzyć". Technologia ta jest więc ponadczasowym wyrazem boskiej sprawiedliwości moralnych istot. Bo tylko moralne istoty mają szansę na przetrwanie ich cywilizacji, przetrwanie liczone milionami, miliardami lat, oraz na stworzenie technologicznego Boga. Taki Bóg byłby czymś w rodzaju pozaczasowej matrycy w której nasze jaźnie znajdowałyby schronienie i nową, nieśmiertelną formę bytu. Tysiące ludzi przeżyło śmierć kliniczną i ich doświadczenia nie przeczą mojej koncepcji. Cóż to oznacza dla zdegenerowanych mentalnie ludzi, odseparowanych, niezdolnych do empatii, miłości bezwarunkowej, niezdolnych do autentycznego przeżywania więzi opartej o miłość, niezdolnych do przeżywania orgazmów, niezdolnych do osiągania ekstazy, odrzucających naturalny łącznik - sferę seksualna jako rzecz nieczystą, niemoralną, kalającą, wstrętną, świńską, bo tak im to przez pokolenia wmówili kapłani bestii i ubezwłasnowolnieni - opętani, zniewoleni religią przodkowie. Cóż to oznacza dla istot piekielnie skompensowanych chciwością, cynizmem, wulgarnością istot które widzą świat do końca swojego nosa, a innych traktują jako ofiary dla zaspokajania ich demonicznych kompensat, kompensat które dostały za odebraną im zdolność przeżywania miłości, więzi opartej o empatię i miłość? Przecież to istoty ściśle psychopatyczne, skrajnie odseparowane nie tylko od reszty ludzkiej wspólnoty, ale odseparowane też wewnętrznie - podzielone na części moralne i czyste i na części niemoralne, nieczyste, wstydliwe które należy osłaniać, ukrywać. Słowo "intymność" to jeden z patentów bestii, mające zasłaniać to co wmówiono nam że jest grzeszne, nieczyste, wstydliwe. Czy tak jest naprawdę, cóż wstydliwego może być w miłości, jedności. Przecież za chwilę i przytulanie zostanie zakazane, zohydzone, jako rzecz nieczysta bo na wskroś seksualna. I teraz wyobraźmy sobie te mentalne potwory, demony, psychopatyczne istoty niezdolne do uczuć wyższych, empatii, miłości, przeżarte chciwością, cynizmem, wulgarnością, z narastającym w nich sadyzmem, czyli piekielną odwrotnością empatii i miłościAle dla religijnych demonów to właśnie jest moralne i czyste, to jest ich "miłość" przeczysta i dziewicza, bo "ubogacająca duchowo przez cierpienie" - cytat z jp2. Sale tortur inkwizycji, stosy, pełne były takiej przeczystej "miłości", ale dla wielu najbardziej nawet piekielne owoce są niewystarczające by pojąć kim jest ta piekielna instytucja. Jak ktoś nie jest od Boga, jak ktoś jest z synagogi szatana, to nawet jak Chrystus do niego przemawia to on tą prawdę odrzuca. Cóż więc to oznacza dla psychopatycznych, demonicznych istot coraz liczniej zaludniających planetę Ziemia ? Oznacza to że nie trzeba żadnych innych lucyferiańskich demonów, wystarczą zdegenerowani przez religie tego świata ludzie by po śmierci tworzyć hordy wściekłych, złośliwych, świadomych tego co utraciły zdegenerowanych duchowych kreatur - demonów. Jestem przekonany, że większość pań na tym świecie po śmierci przepoczwarza się w takie demony, no cóż ważne dla nich że do swojej usranej śmierci były wyrachowane, "zaradne", zawsze bezlitośnie warunkowe. 

*************************************************************************


Ps. Tekst ten będę cały czas uzupełniał...


5.09.2012

Magiczne sprzężenia / sign



Są ludzie którzy wiedzą o Czym piszę
Wielu to przeczuwa. Wielu bredzi o znakach. Najwięcej jest tych, co nieraz czując, widząc, nie dostrzegają. Bo nie chcą dostrzec.Prawda spływa po nich jak woda po gęsi. Niezdolni do zdziwienia, niezdolni do myślenia. Nawet jak zauważą to wolą wykpić i wyśmiać. Boja się, że ich świat mógłby się zawalić.


























Naturalny blask w twoich oczach, wrażliwe serce i emocje. To mentalne źródło wyzwalające paranormalną aktywność. Od pokoleń nieświadomie dotykamy Absolutu, ukrytej, duchowej, starożytnej technologii. Od pokoleń rządząca, wypadkowa bestia, karmi swoich niewolników wielkim kłamstwem. Widzimy i nie widzimy, ale jest jeszcze nadzieja na wolność od separacji.

Natural shine in your eyes, sensitive heart and emotions. This mental trigger source paranormal activity. For generations, unconsciously touching the Absolute, the hidden, spiritual, ancient technology. For generations governing, the resultant beast, feeding their slaves big lie.
We see and not see, but there is still hope for freedom from separation.

fascinus



3.09.2012

Cztery twarze Fatimy


CZĘŚĆ PIERWSZA
 FUNDAMENT WIELKIEJ NIERZĄDNICY - KŁAMSTWO


Myślicie że żyjecie w demokratycznym państwie prawa ? Myślicie że jesteście równi wobec prawa ? To tylko iluzja, miraż. Mentalne złudzenie niewolników nieświadomych swojego statusu. Tak naprawdę republiki bananowe były od zawsze. Tak naprawdę "równiejsi" stali i stoją ponad prawem. Drwiąc cynicznie z poczciwych, naiwnych, zniewolonych mas. Wielu z Was dostrzega objawy wszechogarniającej patologii. Ale by wyleczyć chorobę należy odkryć jej przyczyny. Kamieniem milowym na tej drodze jest odnaleziony w sieci tekst dobitnie pokazujący prawdziwą - służącą zniewoleniu - rolę religii.


Poniżej cytuję ten tekst.


II w. - Wynaleziono wodę `święconą'. Pojawiają się pierwsze metody jej święcenia i wzmianki o jej używaniu do "wypędzania duchów".

178 r. Rzymski filozof Celsus poświadcza fałszowanie i modyfikowanie treści Ewangelii, które i tak, w jego opinii, dalej są pełne sprzeczności. (`Przepisywali i przerabiali Pisma Święte z ich pierwotnej postaci i usunęli wszystko, co pozwalało [rewizjonistom] na odparcie zarzutów') [Alethes logos/ Orygenes]

II w. - Wyznawcy chrystianizmu zaczynają głosić nauki o wiecznym dziewictwie Maryi. Wcześniej nikt o tym nie słyszał.

III w. - Przez wprowadzenie ordynacji ustanawia się "stan duchowny". Chrześcijanie zostali podzieleni na duchownych i laików - przedtem wszyscy byli równi, będąc jednocześnie wyznawcami i kapłanami kościoła.

220 r. - Przyjęto dogmat o konieczności wykonania pewnych czynności kościelnych, niezbędnych do zbawienia. Chrzest okazał się niewystarczający.

250 r. - Wprowadzono naukę o wiecznych mękach.

IV w. Św. Augustyn (twórca pierwszej doktryny filozoficznej kościoła katolickiego) naucza, że niewolnictwo to stan zgodny z naturą (czyli odwrotnie niż prawnicy i myśliciele rzymscy) i przekonuje niewolników chrześcijańskich, że ich położenie jest zgodne z wolą Bożą. Jednocześnie karci `nieuświadomionych" chrześcijan stanu niewolnego powołujących się na Stary Testament (który przewidywał wyzwolenie po sześciu latach niewoli). Panom zaś mówi o doczesnym pożytku z Kościoła, który w taki sposób wpływa na świadomość niewolników (In Psalmos 124, 7).

313 r. - Cesarz Konstantyn wydał edykt zrównujący religię chrześcijańską z religiami pogańskimi.

314 r. - Uchwalono ekskomunikę dla dezerterów. Dotąd kościoły chrześcijańskie zabraniały zabijania nawet w obronie koniecznej.

321 r. - Rzymski Cesarz Konstantyn nakazuje święcić niedziele zamiast dotychczasowej soboty.

325 r. - Sobór nicejski. W wyniku głosowania 250 biskupów sprowokowanych naukami księdza Arrio z Aleksandrii (który głosił że Jezus nie jest Bogiem, tylko bóstwem niższej klasy) ustala się że przysłany na ziemię Jezus i Bóg, który go przysłał, to ta sama osoba. Zostaje wprowadzona wiara w Dwójcę Świętą. Jezus z Betlejem ma zastąpić dotychczas czczonego Mitrę. Wniebowzięcie Mitry w okresie równonocy wiosennej staje się chrześcijańskim świętem Wielkanocy. Narodziny Jezusa (6 stycznia) by wyprzeć z rynku konkurencyjnego Mitrę zostają przesunięte na 25 grudnia (narodziny Mitry). W Rzymie na Wzgórzach Watykańskich, chrześcijanie przejmują świętą grotę Mitry, czyniąc z niej siedzibę Kościoła katolickiego (późniejszy Lateran). Nowe kościoły stawiane są w miejscach kultu Mitry. (Podziemne sanktuaria Mitry można dziś zwiedzać min. pod kościołem Santa Prisca i San Clemente) . Występowanie wyraźnych podobieństw do mitryzmu, ojcowie chrześcijaństwa tłumaczą działalnością diabla. Podstawą kultu Mitry była wiara w nieśmiertelność duszy oraz 10 podobnych do żydowskich przykazań. Mitrze poświęcano chleb i wino lub wodę (oraz ofiary ze zwierząt) a jego wyznawcy łączyli się w gminy, na czele których stali ojcowie. W odrożnieniu od chrześcijan wyznawcy Mitry nie uważali niewolnictwa za stan zgodny z wolą Bożą, lecz skutek przemocy.

357 - Rzym wprowadza podatek od wyzwalanych niewolników. W odpowiedzi biskupi wydaja zakaz wyzwalania niewolników stanowiących własność Kościoła. Kapłani wprawdzie nadal wieszczą niewolnikom perspektywę szczęśliwego życia pozagrobowego, ale mogą na nie liczyć tylko niewolnicy posłuszni i ulegli. Kary dla nieposłusznych niewolników przewidywało Objawienie Piotra (w II i III w. przez chrześcijan uważane za pismo kanoniczne), które zapowiadało, że tacy "będą niespokojnie gryźć się w język i cierpieć od wiecznego ognia" (Ap. P 11). Oraz nauka dwunastu apostołów która poucza niewolników, aby odnosili się do swych panów tak jak do samego Boga oraz aby okazywali im "pokorę i bojaźń" (Didache 4, 11).

364 r. - Na synodzie w Laodycei Kościół zabronił świętowania soboty. "Chrześcijanie nie powinni judaizować i próżnować w sobotę, ale powinni pracować w tym dniu; (..) Jeśli jednak będą judaizować w tym dniu, zostaną odłączeni od Chrystusa" (Kanon XXIX) (C. J. Hefele, History of the Councils of the Church).

380r - po wstąpieniu na tron cesarski Teodozjusza I, chrześcijaństwo staje się oficjalną religią Imperium, zaś Kościół organizacją polityczną, zawsze popierającą działania Cesarzy. Kościół rzymski staje się podporą istniejącego ustroju politycznego, społecznego i gospodarczego, mimo że przez wielu chrześcijan było to uznane za odstępstwo od zasad głoszonych przez Jezusa i tradycję apostolską

381r. - Na soborze w Konstantynopolu cesarz Teodozjusz do "Dwójcy Świętej" dołącza trzecią osobę tzw." Ducha Świętego". Mamy świętą trójce.

382 r. - Synod w Rzymie zwołany przez Damazego ustanawia zwierzchnictwo Kościoła rzymskiego nad pozostałymi. Uchwała głosi: "kościół rzymski został wywyższony ponad wszystkie kościoły. Przez Boga". Dotąd nie istniał jeden, wielki Kościół katolicki, tylko wiele pomniejszych kościołów chrześcijańskich, nieraz konkurujących ze sobą. Cesarz zyskuje pośrednio władze nad wszystkimi chrześcijanami.

385 r. - Po raz pierwszy katoliccy biskupi polecili ściąć innych chrześcijan z powodów wyznaniowych. Miało to miejsce w Trewirze.

390 i 393 r. - Synody w Hipponie i Kartaginie dobierają odpowiednie ewangelie i podania tworząc kanon "Pisma Świętego".

391 r. W Aleksandrii w największej na Ziemi bibliotece, w której od stuleci przechowywano około 700 000 starożytnych zwojów, katolicy spalili `niechrześcijańskie' pisma i księgi. Wkrótce zamknięto starożytne akademie, skończyło się nauczanie kogokolwiek poza murami kościołów. Zastój spowodowany działaniami świętego kościoła zahamował rozwój cywilizacji i opóźnił postęp naukowy o tysiąc pięćset lat

IV w. - Pierwsza uroczystość Wszystkich Świętych zainicjowana przez kościół w Antiochii.

IV w. - Początek okresu mordowania pogan i plądrowania ich świątyń przez chrześcijan podjudzanych przez biskupów, opatów i mnichów. W 347 r. Ojciec Kościoła Firmicus Maternus zachęca władców: "Niechaj ogień mennicy albo płomień pieca hutniczego roztopi posągi owych bożków, obróćcie wszystkie dary wotywne na swój pożytek i przejmijcie je na własność. Po zniszczeniu świątyń zostaniecie przez Boga wywyższeni".



431 r. - Sobór w Efezie potwierdza zasadę wiary w boską naturę Jezusa i uznaje że człowiek urodził Boga. Xristo Tokos - Matka Chrystusa - zostaje zastąpione na Teo Tokos - Boga Rodzica.



449 r. - Cesarz Leon I umacniając swoją władzę nad chrześcijanami wprowadza prymat biskupa Rzymu nad innymi biskupami. Dotąd istniało wiele rozproszonych tez o prymacie, a każdy biskup większego miasta nazywany był papieżem.

Vw. św. Augustyn twierdzi, że aborcja nie stanowi aktu zabójstwa. Aborcja zatem wymaga pokuty jedynie z powodu seksualnego aspektu grzechu.. Augustyn pisze: " nie można jeszcze stwierdzić z całą pewnością, że istnieje dusza w ciele pozbawionym czucia, gdyż nie jest ono w pełni uformowane, a zatem nie obdarzone zmysłami".

V w. - W połowie V wieku dzień 15 sierpnia staje się świętem M.B., a cesarz Maurycjusz ustanawia ten dzień świętem dla całego Cesarstwa.

593 r. - dla uzdrowienia finansów kurii poprzez sprzedaż odpustów, papież Grzegorz I wymyśla czyściec. Od tej pory bóg na sądzie ostatecznym nie stawia dusz po prawicy i po lewicy lecz po prawicy, po lewicy i gdzieś po środku. W czyśćcu dusze zmarłych cierpią, dopóki nie zostaną wykupione przez ofiary żywych. Początkowo nieśmiało, rozpoczyna się handel zbawieniem.

VI wiek - na synodzie w Macon biskupi głosowali nad problemem, czy kobiety mają dusze. Ustalili że jednak tak.

VI w. - Spowiedź "na ucho" zaczyna rozprzestrzeniać się po Europie. Do tego czasu spowiedź na ogół odbywano publicznie i bardzo rzadko w ciągu całego życia.

VI w. - Na mocy cesarskiego dekretu, wszyscy poganie zostali uznani za ludzi bez majątku i praw: "iżby ograbieni z mienia, popadli w nędzę". Dekret ten dawał prawo bezkarnego mordowania i grabienia niechrześcijan.

600 r. - Wprowadzenie łaciny do liturgii oraz "godzinki" do M.B.

665 r. Dziewiąty sobór w Toledo wydaje postanowienie, które było źródłem dopływu niewolników dla Kościoła: "Kto tedy, od biskupa po subdiakona, płodzi synów z kobietą wolną lub niewolnicą, ten powinien podlegać karze kanonicznej; dzieci z takiego haniebnego związku nie tylko nie powinny otrzymać spadku po rodzicach, lecz na zawsze, jako niewolnicy, stanowić własność Kościoła, gdyż ci spłodzili ich w nagannych okolicznościach" (kanon 10).

694 r. - Siedemnasty sobór toledański uznaje wszystkich Żydów za niewolników. Ich kapitały ulegają konfiskacie, zostają im też odebrane dzieci do siódmego roku życia.

715 r. - Wprowadzono modlitwy do świętych.

726 r. - Z Dziesięciu Boskich Przykazań usunięto drugie, które brzmi:
"Nie uczynisz sobie obrazu rytego ani żadnej podobizny tego, co jest na niebie w górze i co na ziemi nisko, ani z tych rzeczy, które są w wodach i pod ziemia. Nie będziesz się im kłaniał ani służył" Otwarło to drogę do handlu obrazami, szkaplerzami, krzyżami, posagami itp. Przykazań jednak musiało pozostać dziesięć. Kościół podzielił wiec ostatnie przykazanie, mówiące o niepożądaniu ani zony, ani osła, ani wolu, na dwie części.
"Dopóki nie przeminie niebo i ziemia, ani jedna litera, ani jedna kreska nie może być zmieniona w Prawie" [Jezus]
"Nawet gdybym ja przyszedł i próbował wprowadzić małą zmianę do tego, co podałem pierwotnie, niechaj będę przeklęty' [św. Paweł]


769 Sobór na Lateranie ustanowił nowy dekret dotyczący wyboru papieży. O prawo wyboru może ubiegać się wyłącznie duchowny. Od elekcji całkowicie odsunięto osoby świeckie, a przede wszystkim oligarchów rzymskich.

835 r. - Papież Jan XI ustanawia osobne święto ku czci Wszystkich Świętych, wyznaczając na dzień im poświęcony 1 listopada.

897 - synod trupii. Papież Stefana VII wykopuje z grobu jednego z ze swoich poprzedników (z którym rywalizował o papiestwo) i urządza mu kilkudniowy proces. Akt oskarżenia zawiera trzy zarzuty: krzywoprzysięstwo, niezdrowe ambicje, naruszenie kanonów. Za karę martwemu papieżowi Formozusowi kat odrąbuje mu trzy palce, następnie zrzuca trupa z tronu, przebiera w zwyczajne szaty i wlecze ulicami Rzymu, po czym wrzuca do zbiorowego grobu z biedakami. Po kilku dniach papież Stefan dochodzi jednak do wniosku, że to za mało i nakazuje ponowne wydobycie szczątków Formozusa i wrzucenie ich do Tybru. Kilka dni poźniej Stefan umiera `nagła śmiercią' a lud Rzymu wydobywa zwloki Formozusa z rzeki.

X w. - Odo z Cluny głosi: "Obejmować kobietę to tak, jak obejmować wór gnoju..." Cała Europa znajduje się pod panowaniem papieży. 95 procent ludności nie umie ani czytać, ani pisać; ludzie żyją w ciemnocie i brudzie; wodę uważano za szkodliwą dla zdrowia, a mycie się za grzech; kwitną przesądy i gusła. Załamuje się aktywność na polu medycyny, techniki, nauki, edukacji, sztuki i handlu. Trwa mroczny okres w historii Europy.

904 - w kościele zaczyna się tzw. okres pornokracji, obejmujący 12 kolejnych papieży, który walnie przyczynia się do definitywnego rozpadu chrześcijaństwa na część wschodnią i zachodnią. Kilka kobiet na kilkadziesiąt lat opanowuje Lateran. Nie mogąc osobiście założyć korony papieskiej, rządzą Kościołem za pośrednictwem swych kochanków i synów, stając się de facto papieżycami. Za główną bohaterkę okresu pornokracji uważana jest Marozja Mariuccia, senatorka i patrycjuszka Rzymu ur. ok. 890 r., córka Teodory, kochanka Sergiusza III, matka Jana XI, babka Jana XII, ciotka Jana XIII, prababka Benedykta VIII (1012-24) oraz Jana XIX (1024-32). Częścią jej polityki były też zmiany mężów, przy czym dwaj z nich Gwidon i Hugon byli jej rodzonymi braćmi (kolejni papieże legalizowali te związki).

904 papież Sergiusz III morduje swoich poprzedników (Leona V i Krzysztofa) i dzięki protekcji Teodory Starszej obejmuje papiestwo. Sergiusz wkrótce uwiódł córkę swej mecenaski i kochanki, piętnastoletnią piękną Marozję, która dała mu syna, jednego z przyszłych `ojców świętych" Jana XI.

911 papież Sergiusz umiera `nagłą smiercia' a jego miejsce zajmują kolejno trzej figuranci z nadania Teodory, a zarazem, jej kochankowie: Anastazy III (911-913), Lando (913-914) i Jan X (914-928). Po tym pontyfikacie głównie skrzypce w polityce papieskiej należą już wyłącznie do Marozji (jej matka zmarła).

955 na tron papieski wstępuje osiemnastoletni Oktawian (wnuk Marozji), który przybrał imię Jana XII. Młody Oktawian, w przeciwieństwie do swych poprzedników, pełni w Rzymie zarówno władzę duchowną, jak i świecką. Oktawian wierzy w boga Jupitera i boginię Wenus, a na szyi nosi woreczek z amuletami ochronnymi. Za jego pontyfikatu rozpusta i rozpasanie sięga zenitu. Z pałacu laterańskiego czyni dom publiczny dla `złotej młodzieży rzymskiej" (synów i córek patrycjuszy) oraz `czarnoksięską świątynię'. Za usługi kurtyzan i wróżek Jan XII płaci kielichami do mszalnego wina i innymi dewocjonaliami. Ma bzika na punkcie koni. W stajniach odprawia msze, dziesięcioletniego chłopca stajennego czyni diakonem. Niczym Kaligula, swą ulubioną klacz mianował senatorem. Jan XII ukoronował króla Niemiec Ottona I na cesarza. Zginął z ręki męża swojej kochanki.


966 - wprowadzenie chrześcijaństwa w Polsce. Chrześcijaństwo nie toleruje współistnienia innych religii, wierzeń i bogów. Zrazu spotyka się to ze zdziwieniem tolerancyjnego politeizmu Słowian. Niszczone są wszelkie oznaki rodzimej wiary. Na miejscach palonych świętych gajów i burzonych świątyń stawiano kościoły, w dniach świąt tradycyjnych wprowadzano święta kościelne, lokalne bóstwa zastępowano kultem świętych (np. Brygis św. Brygida). Jak podaje biskup Thietmar: `W państwie [polskim] lud wymaga pilnowania na podobieństwo bydła, i bata na podobieństwo upartego osła (...) Jeśli stwierdzono więc, że ktoś jadł po Siedemdziesiątnicy mięso [wielki post], karano go surowo poprzez wyłamanie zębów. Prawo Boże bowiem świeżo w tym kraju wprowadzone, większej nabiera mocy przez taki przymus, niż przez post ustanowiony przez biskupów" (VIII,2). Do końca XVIIIw proces ten zakończył się wyparciem ze świadomości społecznej całej słowiańskiej tradycji religijnej, która częściowo została zniszczona, a częściowo przeformułowana i wchłonięta do systemu chrześcijańskiego.

983 - Wielkie powstanie słowiańskie przeciwko chrystianizacji.

993 r. - Papież Leon III zaczął kanonizować zmarłych.

1000r. Chrześcijanie wierzyli w uwięzienie w roku 317 Lewiatana w podziemiach Lateranu (ówczesnej siedziby papieży) przez papieża Sylwestra I. Magia okrągłej liczby 1000 kazała spodziewać się nadzwyczajnych zdarzeń. Proroctwa Sybilli zapowiadały, że z przełomem tysiąclecia potwór wydrze się z więzienia i zniszczy ziemię i niebo. Przerażenie wzmagała zbieżność tych wizji z nowotestamentową Apokalipsą św. Jana. Znaku zapowiadającego katastrofę dopatrywano się również w osobie ówczesnego papieża, który uprawiał jakoby praktyki czarnoksięskie (budował zegary i instrumenty astronomiczne) a przy tym przybrał imię Sylwestra II, co budziło skojarzenie "jeden Sylwester uwięził smoka, drugi go wypuści". Kiedy katastrofa nie nadeszła Papież zarządził wielką fetę i czas zabaw i dziękczynienia Panu za dobroć i ratunek dla świata Tak powstał KARNAWAŁ.

1015 r. -Po doświadczeniach pornokracji, wprowadzono przymusowy celibat dla duchownych, aby rozwiązać problem przejmowania majątków kościelnych przez ich rodziny. Dotąd duchowni mieli żony i dzieci.

1095 r. - Urban II oferując boskie zbawienie, wezwał rycerzy Europy do zjednoczenia i marszu na Jerozolimę,. Zainicjował w ten sposób pierwszą wyprawę krzyżową.

1096 r. Pod wpływem Urbana II wyrusza I wyprawa krzyżowa biedaków wiedzionych przez Piotra z Amiens. Liczba uczestników tej "ludowej krucjaty" jest szacowana nawet do 180 000 osób. Krzyżowcy znaczą swój szlak pogromami Żydów: w Wormacji, w Moguncji oraz w Kolonii, dopuszczają się rozbojów, rzezi i gwałtów, niczym nie różniąc się od wrogich saracenów. 1/4 nieszczęśników ginie z wycieńczenia i głodu. Część krucjaty kapituluje pod Xerigordon. Ci, którzy przeszli na islam, są sprzedawani w niewolę, opierający się pozbawiani są życia. 21 października pod Civetot doznają pogromu główne siły krucjaty. Z krucjaty do Konstantynopola uchodzi z życiem około 3000 ludzi.

1099 r. - Masakra Muzułmanów i Żydów w Jerozolimie (w tym ok. 70 000 Saracenów). Kronikarz Rajmund d'Aguilers pisał: "Na ulicach leżały sterty głów, rąk i stóp. Jedni zginęli od strzał lub zrzucono ich z wież; inni torturowani przez kilka dni zostali w końcu żywcem spaleni. To był prawdziwy, zdumiewający wyrok Boga nakazujący, aby miejsce to wypełnione było krwią niewiernych" ("Historia Francorum qui ceperunt Jeruzalem").

XI w. Słowianie pomorscy (Szczecinianie) oświadczają biskupowi Ottonowi Mistelbachowi: "U was, chrześcijan, pełno jest łotrów i złodziei; u was ucina się ludziom ręce i nogi, wyłupuje oczy, torturuje w więzieniach; u nas, pogan, tego wszystkiego nie ma, toteż nie chcemy takiej religii! U was księża dziesięciny biorą, nasi kapłani zaś utrzymują się, jak my wszyscy, pracą własnych rąk" (Żywot świętego Ottona)

1109 r. Kolejna bitwa o Jerozolimę. Oto relacja naocznego świadka: " Wkrótce wszyscy obrońcy uciekli z murów poprzez miasto, a nasi ścigali ich, pędzili ich przed sobą, zabijając, wyrzynając, aż do świątyni Salomona, gdzie doszło do takiej rzezi, iż nasi brnęli po kostki we krwi... Niebawem krzyżowcy rozbiegli się po całym mieście, przywłaszczając sobie złoto, srebro, konie i muły; plądrowali pełne bogactw domy. Potem zaś, szczęśliwi, płacząc z radości, poszli nasi oddać cześć grobowi naszego Zbawiciela. (...) Pozostali przy życiu Saraceni wywlekali zmarłych z miasta i złożyli ich na stosach, których wysokość dorównywała wysokości domów. Nikt przedtem nie słyszał i nie widział podobnej rzezi wśród pogan".

XII w. - Uczony i filozof, święty Tomasz z Akwinu (twórca drugiej doktryny katolickiej) głosił, że zwierzęta nie mają życia po śmierci ani wrodzonych praw, oraz że "przez nieodwołalny nakaz Stwórcy ich życie i śmierć należą do nas". Święty Franciszek twierdzi jednak coś innego.


1116 r. - Sobór Laterański ustanowił obowiązkową spowiedź "na ucho".

1147 - wyprawa krzyżowa na Słowian (krucjata połabska). Krucjata kończy się fiaskiem ale zapoczątkowuje proces którego efektem staje się eksterminacja i starcie z map tych narodów słowiańskich, które nie poddały się chrystianizacji.

1140 r. - Ułożono i przyjęto listę 7 sakramentów świętych. Do tego czasu udzielano sakramentów w sposób nieuporządkowany (np. słowiańscy księża za jeden z sakramentów uznawali postrzyżyny!).

1140 Gracjan zestawił pierwszy kodeks prawa kanonicznego. Zbiór ten stosowano jako instruktażowy podręcznik dla księży aż do 1917 roku, kiedy to powstał nowy kodeks prawa kanonicznego. W kanonie "Aliquando" Gracjan stwierdza, że "aborcja jest zabójstwem jedynie wówczas, gdy płód jest uformowany". Dopóki płód nie jest jeszcze w pełni ukształtowaną ludzką istotą, aborcja nie jest aktem zabójstwa.

1204 r. - Zaczęła działać Święta Inkwizycja. Słudzy Kościoła zamęczyli lub spalili żywcem miliony ludzi na całym świecie.

1202-1204 r. - IV krucjata zainicjowana przez Innocentego III, by wesprzeć krzyżowców w Palestynie. Na skutek polityki Henryka Dandolo, żołnierze Chrystusa zwrócili się przeciwko Bizancjum i zdobyli Konstantynopol, z zaciekłością grabiąc i wyrzynając mieszkańców (chrześcijan). Na koniec spalili miasto. Zrabowano niesłychane ilości złota i srebra a skala przemocy znów przekroczyła wszelkie ówczesne normy wojenne. Na zdobytym terenie utworzono efemeryczne państewko nazwane Cesarstwem Łacińskim. Przypieczętowało to rozłam między chrześcijaństwem wschodnim a zachodnim.

1208 r. - Innocenty III zaoferował każdemu, kto chwyci za broń, oprócz prolongaty spłat i boskiego zbawienia, również ziemię i majątek heretyków oraz ich sprzymierzeńców. Rozpoczęła się krucjata, której celem było wymordowanie Katarów. Szacuje się, iż krucjata pochłonęła milion istnień ludzkich, nie tylko Katarów, ale dotknęła większą część populacji południowej Francji. Dowodzący wojskami krucjaty, gdy mu sie skarżono, ze trudno jest odróżnić wiernych od heretyków, odpowiedział: "Zabijać wszystkich. Bóg ich odróżni.'

1229 r. - Papież Grzegorz IX zakazał czytania "Biblii" pod sankcją kar inkwizycyjnych!!

1231 r. - Nakaz papieski zalecał palenie heretyków na stosie.

1234 r. - Papież Grzegorz IX nakłania do krucjaty przeciw chłopom ze Steding, którzy odmawiają arcybiskupowi Bremy nadmiernej daniny. Pięć tysięcy mężczyzn, kobiet i dzieci ginie z rąk krzyżowców, a zagrody owych chłopów zajmują ich mordercy obdarzeni nimi przez Kościół.

1244 r. - Na soborze w Narbonne zdecydowano, aby przy skazywaniu heretyków nikogo nie oszczędzano. Ani mężów ze względu na ich żony, ani żon ze względu na męża, ani też rodziców ze względu na dzieci. "Wyrok nie powinien być łagodzony ze względu na chorobę czy podeszły wiek. Każdy wyrok powinien obejmować biczowanie".

1252 r. - W bulli "Ad extripanda" papież Innocenty IV przyrównał wszystkich chrześcijan ale niekatolików do zbójców i zobowiązał władców do tego, by tych `heretyków' mordowano najpóźniej w ciągu pięciu dni.


1263 r. - Zatwierdzono przyjmowanie komunii pod jedną postacią.

1264 r. - Ustanowiono uroczystość Bożego Ciała.

1275 r. - Pojawiły się dyskusje na temat płacenia daniny. W odpowiedzi papież ekskomunikował całe miasto - Florencję.

1313 r. - Sobór w Zamorze ponownie zarządza zniewolenie Żydów i pod groźbą ekskomuniki żąda wykonania postanowienia przez władze świeckie. Antysemickie dekrety kościelne będą pojawiać się aż do XIX w.

1326 r. Niezgodność przesadnie bogatej organizacji Kościoła z głoszonymi przez nią ideami Jezusa Chrystusa, doprowadziła do ogłoszenia bulli papieskiej `Cum inter nonnullos', w której uważano za herezję twierdzenia, jakoby Jezus i Jego apostołowie nie posiadali żadnej własności w postaci dóbr materialnych. Podobno mieli kupę szmalu.

XIV w. - Wybucha epidemia czarnej śmierci. Kościół wyjaśniał, że winę za ten stan rzeczy ponoszą Żydzi, zachęcając przy tym do zemsty na nich. Zaczynają się eksterminacje.

1349 r. - W ponad 350 niemieckich miastach i wsiach giną niemalże wszyscy Żydzi, na ogół paleni żywcem. W ciągu jednego roku chrześcijanie wymordowali więcej Żydów niż niegdyś, w ciągu dwustu lat prześladowań, poganie wymordowali chrześcijan. To tylko jeden z wielu epizodów pogromów Żydów, gdyż podobne zdarzenia miały miejsce przez cały okres panowania chrześcijaństwa.

1377 r. - Robert z Genewy wynajął bandę najemników, którzy po zdobyciu Bolonii ruszyli na Cessnę. Przez trzy dni i noce, począwszy od 3 lutego 1377 roku, przy zamkniętych bramach miasta, żołnierze dokonali rzezi jego mieszkańców. W 1378 roku, Robert z Genewy został papieżem i przyjął imię Klemensa VII. W tym samym roku papieżem Urbanem VI został Bartolomeo Prignano i Kościół miał dwóch zwalczających się papieży.

1450-1750 r. - Okres polowania na czarownice. Straszliwymi torturami zamęczono setki tysięcy kobiet posądzanych o czary. Standardowe tortury obejmowały : wieszanie za ręce, biczowanie, łamanie stawów i kości kołem, przypiekanie, gotowanie w oleju, wbijanie kolców w oczy, wlewanie wrzątku do otworów ciała, wyrywanie obcęgami piersi i narządów płciowych, sadzanie na rozżarzonym żelazie lub węglach. Dzieci można było również oskarżać o czary: dziewczynki po ukończeniu 9,5 lat, chłopców po ukończeniu 10 lat. Młodsze dzieci torturowano w celu uzyskania zeznań obciążających rodziców. W procesach o czary brane były pod uwagę `zeznania' dwulatków!

1466 - Papież Paweł II, homoseksualista lub transseksualista, nazywany przez swojego poprzednika, Piusa II, "dobrą Marysią" a przez kardynałów "Naszą Panią Żałosną" rozpoczął krucjatę przeciwko husytom.

1475 - Dla poprawienia finansów kurii oskarżany o kazirodztwo z siostrą i udział w homoseksualnych orgiach papież Sykstus IV opodatkowuje prostytutki.


1483 - Giovanni Giacomo Sclafenati w wieku 32 lat zostaje najmłodszym kardynałem świata. Swoją nominację zawdzięcza romansowi z Sykstusem IV.

1484 r. - Papież Innocenty VIII oficjalnie nakazał palenie na stosach kotów domowych razem z czarownicami. Zwyczaj ten był praktykowany przez trwający setki lat okres polowań na czarownice. Papieża zyskuje przydomek "ojca ojczyzny". Mimo celibatu ma 16 dzieci.

1492 r. - Kolumb odkrył Amerykę. Inkwizycja szybko postępuje śladami odkrywców. Tubylców, którzy nie chcieli nawrócić się na wiarę chrześcijańską mordowano. Gdy była taka sposobność, przed zabiciem oporni Indianie byli przymusowo chrzczeni. W tym czasie papież Aleksander VI urządza publiczne orgie z własną córką Lukrecją (Borgią) i synem Cezarem.

1493 r. - Bulla papieska uprawomocniła deklarację wojny przeciwko wszystkim narodom w Ameryce Południowej, które odmówiły przyjęcia chrześcijaństwa. W praktyce kobiety i mężczyzn szczuto psami karmionymi ludzkim mięsem i ćwiartowanymi żywcem indiańskimi niemowlętami. Wbijano ciężarne kobiety na pale, przywiązywano ofiary do luf armatnich i puszczano je z dymem. Mordowano, gwałcono, okaleczano i rabowano. Gdy katoliccy "misjonarze" zawitali do Meksyku, żyło tam około 11 milionów Indian, a po stu latach już tylko półtora miliona. Szacuje się, że w ciągu 150 lat zabito co najmniej 30 milionów ludzi. Podczas pobytu w tamtych stronach, papież JPII nazwał ta zbrodnie przeciwko ludzkości "dziełem ewangelizacji i pokoju"
.

1493 - Papież Aleksander VI zaraża się syfilisem

1501- Syn papieża Aleksandra VI (Cezar Borgia) wydaje w pałacu apostolskim 'Bankiet Kasztanów', znany także jako 'Balet Kasztanów', na którym, pięćdziesiąt nagich prostytutek i kurtyzan, na czworaka, zbiera waginami porozrzucane pomiędzy świecznikami kasztany. Impreza kończy się zbiorową orgią i seksualnymi zawodami gości i dworzan. Dla najlepszych ogierów przewidziane są nagrody.

1513 - Papieżem zostaje Leon X, który po objęciu władzy zaapelował do kardynałów bardzo osobliwie: "Niech nasz pontyfikat będzie radosny'. Leon X wobec arystokratycznego towarzystwa zawsze pozostawał sobą: "Ileż korzyści przyniosła Nam i naszym ludziom ta bajeczka o Chrystusie, wiadomo." (za: Horst Hermann, Książęta Kościoła. Między słowem pasterskim a godzinkami owieczek, Uraeus, Gdynia 2000, s.145)

1542 r. - Papież Paweł III wzmacnia pozycję Inkwizycji. Inkwizycja otrzymuje nad całym katolickim terytorium taką samą władzę, jaką wcześniej cieszyła się w Hiszpanii.

1545-1563 r. - Na Soborze Trydenckim ogłoszono, ze tradycja Kościoła jest ważniejszym źródłem objawienia od Słowa Bożego., a jedyne i wyłączne prawo interpretacji Pisma Świętego spoczywa w rękach kościoła katolickiego. Uznano, że sakramenty są niezbędne do uzyskania zbawienia. Utworzono indeks ksiąg zakazanych, który przez 400 lat będzie krępować wolność myśli, sumienia i naukę. Na soborze Florenckim i Trydenckim zatwierdzono ostatecznie dogmat o czyśćcu. Praktyka sprzedaży odpustów od kar czyśćcowych rozkwitła pełna parą. Obecnie większość wyznań chrześcijańskich uważa nauczanie o czyśćcu za niebiblijne i je odrzuca.

1568 r. - Hiszpański trybunał inkwizycji wydaje nakaz śmierci na trzy miliony Niderlandczyków, którzy - jak brzmi hasło wypisane na kapeluszach "gezów" - wolą być "raczej Turkami niż papistami".

1572 r. - We Francji 24 sierpnia w masakrze znanej pod nazwą Dnia Świętego Bartłomieja zamordowano 10 000 protestantów. Papież Grzegorz XIII napisał potem do króla Francji Karola IX: "Cieszymy się razem z tobą, że z Boską pomocą uwolniłeś świat od tych podłych heretyków".

1584 r. - Papież Grzegorz XIII w bulii "In coena Domini" zrównuje protestantów (chrześcijan) z piratami i zbrodniarzami, zezwalając katolikom na ich mordowanie.

1584 r. Giordano Bruno twierdzi, iż gwiazdy są innymi słońcami, wokół których mogą krążyć inne planety, a na nich żyć inne istoty. Za swoje poglądy zostaje spalony żywcem na stosie. Egzekucje opóźniono o dwa lata z rozkazu papieża Klemensa VIII. Papieżowi zależało, by stos na Campo dei Fiori stał się jedną z atrakcji dla pielgrzymów.

1585-1590 r. - Krótka kadencja Sykstusa V zaowocowała zakazem wstępu do watykańskich archiwów dla świeckich uczonych. Na rozkaz papieża wyryto przed wejściem napis: "Kto tutaj wejdzie, będzie natychmiast ekskomunikowany". 1 czerwca 1846 r. zakaz ten zostanie rozszerzony nawet na kardynałów, a wstęp będzie możliwy tylko za specjalną zgodą papieża.

1600 r. - 17 lutego spalono na stosie Giordano Bruno, który głosił że wszechświat jest nieskończony i jednorodny (z czego wynikał pogląd, że ludzie nie są jedynymi inteligentnymi istotami w kosmosie). Religię uznawał za uproszczoną wersję filozofii a liturgię za wynik zabobonu. Kościół skazał go za herezję doketyzmu.

1615 r. - Trybunał inkwizycyjny zabrania głoszenia teorii heliocentrycznej. Ziemia jest płaska i unoszą ja na grzbiecie słonie - to poglądy Kościoła. Naukowe podejście Kościoła do świata odzwierciedlały poglądy świętego Augustyna: `Jest to niemożliwe, aby po przeciwnej stronie Ziemi znajdowali się ludzie, gdyż w Piśmie Świętym nie ma wzmianki o takim rodzie wśród potomków Adama'.

1633 r. - Trybunał inkwizycyjny skazuje 70-letniego Galileusza za to, iż głosił zasady heliocentryzmu. Gdyby nie zawarta z Inkwizycją ugoda polegająca na publicznym wyrecytowaniu formuły odwołującej i przeklinającej swoje "błędy", zostałby skazany na stos. Galileusz, uwieziony, do końca życia znajdował się w odosobnieniu pod nadzorem Inkwizycji
.

1648 r. - Na fali katolickiego antysemityzmu, wymordowano w Polsce ok. 200 000 Żydów.

1650 r. - W Nowej Anglii prawnie zakazano noszenia ubrań z "krótkimi rękawami, gdyż mogłyby zostać odsłonięte nagie ramiona". Chrześcijanie zaczęli uważać, że wszystko, co zwraca uwagę na świat fizyczny jest bezbożne.

1789 r. - Papież Grzegorz XVI gani wolność sumienia jako "szaleństwo", "zaraźliwy błąd" i wypowiada się przeciwko wolności handlu książkami.

1791 Zgromadzenie Narodowe Francji uznało papieża, arystokratów i opornych kapłanów za największych wrogów narodu.

1793 Konwent Narodowy Francji uchwalił wniosek skierowany do Komitetu Oświecenia Publicznego `z propozycją wzniesienia pomnika proboszczowi Janowi Meslier ... pierwszemu księdzu, który miał odwagę i siłę przekonania, aby wyrzec się błędów religijnych katolików. Janowi Meslier po swej śmierci zostawił parafianom dzieło swego życia testament duchowy, w którym wyznaje całą prawdę o religii, której był funkcjonariuszem. Meslier napisał: "Religia Rzymska w samej swojej istocie jest wrogiem radości i dobrobytu ludzi. Błogosławieni ubodzy! Błogosławieni, którzy płaczą! Błogosławieni są ci, co cierpią! Biada tym, którzy żyją w obfitości i radości! Oto rzadkie odkrycia, głoszone przez ten chrystianizm! (...) Myślę, drodzy parafianie, że dostatecznie zabezpieczyłem was przed tymi szaleństwami. Rozum wasz sprawi więcej jeszcze niż moje wywody. (...) Kończąc błagam Boga, tak przez tę sektę znieważonego, aby raczył nas przywrócić do religii naturalnej, której chrystianizm jest otwartym wrogiem, do tej świętej religii, którą Bóg włożył w serca wszystkich ludzi i która uczy: byśmy nie czynili bliźniemu, co nam nie jest miłe. A wtedy świat składać się będzie z dobrych obywateli, ze sprawiedliwych ojców, posłusznych dzieci i czułych przyjaciół".

21 lutego 1795 roku Zgromadzenie Narodowe Francji ogłasza wolność kultów religijnych (pod wpływem pertraktacji z Hiszpanią i Toskanią) i rozdział Kościoła od państwa. W historii ludzkości zaczyna się nowa era.


1836 r. - Grzegorz XVI w nowym wydaniu indeksu ksiąg zakazanych uzależnia czytanie Biblii w językach narodowych od zgody Inkwizycji. Zakaz obowiązywał do 1897 r.

1846 r. - 1 czerwca wydano zakaz wstępu do watykańskiego archiwum absolutnie wszystkim, nawet kardynałom, bez specjalnego zezwolenia papieża.

1852 r. - Wprowadzono nabożeństwo majowe do N.M.P.

1854 r. - Pius IX wymyśla Niepokalane Poczęcie N.M.P. (w ewangeliach nie ma o tym slowa).

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1855 r. - Sprzeciw Kościoła wobec Konstytucji Stanów Zjednoczonych. Kościół głosił: "Wolność to bluźnierstwo, wolność to odwodzenie innych od prawdziwego Boga. Wolność to mówienie kłamstw w imię Boga". Wcześniej, do Kongresu Stanów Zjednoczonych, Kościół wniósł projekt ustawy zabraniającej wydobywania z łona ziemi ropy naftowej, którą Bóg tam umieścił, aby `czarci w piekle mieli czym pod kotłami palić'. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

1869 Pius IX podczas soboru watykańskiego potępia aborcję; od tamtego momentu uznawana ona jest za grzech śmiertelny.

1870 r. - Wprowadzono dogmat o nieomylności papieża.

1897 r. - Papież Leon XIII dopisuje "Biblię" do "Indeksu ksiąg zakazanych" !!!

początek XX w. - Papież Leon XIII uzasadnia karę śmierci: "Kara śmierci jest niezbędnym i skutecznym środkiem dla osiągnięcia celu Kościoła, gdy buntownicy występują przeciw niemu i naruszają jedność duchową".

początek XX w. - Pius X oświadczył dosłownie: "Religia żydowska była podstawą naszej religii, została jednak zastąpiona nauką Chrystusa i nie możemy uznać dalszej racji istnienia tamtej".

1910 r. - 1 września Pius X nakazał katolickim duchownym składać "Przysięgę modernistyczną", która każe wierzyć, że "Kościół (...) został bezpośrednio i wprost założony przez (...) Chrystusa", oraz nakazuje potępiać "tych, którzy twierdzą, że Wiara, przez Kościół podana, może stać w sprzeczności z historią" oraz "sposób rozumienia i wykładania Pisma św., który, pomijając tradycję Kościoła, analogię Wiary i wskazówki Stolicy Apostolskiej, polega na pomysłach racjonalistycznych". Przysięga miała zapobiec "zamętowi w umysłach wiernych co do istoty dogmatów" wynikającego z postępującej edukacji społeczeństwa. Przysięgę zniesiono w 1967 r.

1917 r. - Heretycy mogą odetchnąć ulgą. Po prawie 700 latach nowy "Codex Juris Canonici" znosi tortury! Duży wpływ na decyzję miało powstanie komunizmu w Rosji, którego Kościół się przestraszył.

1939 r. - Papież Pius XII w liście do hierarchii kościelnej USA dopatruje się przyczyny "dzisiejszych nieszczęść" nie w faszyzmie, lecz m.in. w krótkich spódnicach pań.

20 października 1939 r. Pius XII wyraża skrycie poparcie dla hitlerowskiej napaści na Europę. Według papieża jest to walka o sprawiedliwszy podział dóbr, zaś przyczyną cierpień ofiar nie jest sam Hitler, tylko to ze ludzie odchodzą od kościoła. W bulli papieskiej "Summi Pontificatus" ogłasza dosłownie: "Jeśli zło pochodzi z walki o sprawiedliwszy podział dóbr, które Bóg przydzielił ludziom, to główna przyczyną owego zła jest, że ludzie odchodzili od zasad jedności wiary i nauki, kierujących niegdyś życiem dzięki niestrudzonej, dobroczynnej działalności Kościoła." (pewnie inkwizycji). W całej bulli nie ma słowa potępienia Hitlera.

1941 r. - Tuż po agresji III Rzeszy na ZSRR z watykańskich drukarni wysłano do sztabu wojsk niemieckich duże transporty ukraińskich i rosyjskich modlitewników. Watykan podbite obszary ZSRR podporządkował nuncjaturze berlińskiej oficjalnie akceptując zagarnięcie tych ziem przez Hitlera.

1941 r. - Watykan akceptuje antysemickie poczynania rządu Vichy i wyraża zgodę na uchwalenie tzw. "Statutu Żydów" przyczyniając się do męczeńskiej śmierci setek tysięcy ludzi. Wyraża też nadzieję, że nie ograniczy on prerogatyw Kościoła.

1945 r. - Pius XII w orędziu wigilijnym staje w obronie głównych oskarżonych o zbrodnie przeciwko ludzkości. Kuria rzymska interweniuje w sprawie ułaskawienia 200 zbrodniarzy hitlerowskich, w tym m.in. katów polskiego narodu, Franka i Greisera. To niewielki epizod w szeroko zakrojonej akcji ratowania hitlerowców przed odpowiedzialnością karną.


1946 r. - Studenci wydziału prawa Uniwersytetu w Cardiff, rozważają, czy Pius XII powinien zasiąść na ławie oskarżonych przed Międzynarodowym Trybunałem w Norymberdze za całokształt prohitlerowskiej polityki Watykanu w okresie 2. wojny światowej.

1950 r. - W petycji do Watykanu, "Katolicy" proszą o dogmatyzację fizycznego wniebowzięcia Maryi. W odpowiedzi Watykan radośnie uchwala dogmat o wniebowzięciu N.M.P., choć w Ewangeliach nie ma o tym słowa.

W dniu 1 listopada 1950 roku papież Pius XII w konstytucji apostolskiej
`MUNIFICENTISSIMUS DEUS' (`Najszczodrobliwszy Bóg...') ogłosił dogmat
Wniebowzięcia NMP. Najistotniejsza jego część brzmi: `... Na chwałę
Wszechmocnego Boga, który specjalną łaskawością obdarzył Dziewicę Maryję, ku
czci Syna Jego, nieśmiertelnego Króla wieków oraz Zwycięzcy grzechu i śmierci,
dla powiększenia chwały jego Błogosławionej Matki, ku niewypowiedzianej radości
całego Kościoła powagą Pana Naszego Jezusa Chrystusa, Świętych Apostołów Piotra
i Pawła i Naszą, ogłaszamy, oświadczamy i określamy jako dogmat prawdę przez
Boga objawioną, że Niepokalana Bogarodzica zawsze Dziewica Maryja, po
dopełnieniu życia ziemskiego z ciałem i duszą została wzięta do nieba...'.

1954 r. - Pius XII poucza: "To, co nie jest zgodnie z prawdą czy z normą obyczajową nie ma prawa istnieć". Chodzi oczywiście o prawdę i moralność zgodną z nauczaniem Kościoła.

1962 r. Papież Jan XXIII wydaje dokument "Instructio De Modo Procendendi In Causis Sollicitationis" zakazujący ujawniania przypadków pedofilii wśród księży pod groźbą klątwy. Dokument nakazuje skłanianie ofiar do milczenia, także pod groźbą klątwy. Innymi słowy, jeżeli rodzice zgwałconego dziecka chcą ujawnić przestępstwo, wówczas grozi im (oraz dziecku) klątwa i wydalenie z kościoła.

1966 r. - Watykan znosi indeks ksiąg zakazanych, bo nie spełnia już zadania i tylko naraża Kościół na śmieszność.

1968 r. Papież Paweł VI ogłasza encyklikę "Humanae vitae", z której skutkami rodziny katolickie borykają się do dzisiaj. Jedynymi środkami regulacji urodzin dopuszczonymi przez kościół pozostaje wstrzemięźliwość płciowa i metoda kalendarzyka, a każdy stosunek płciowy ma mięć na celu poczęcie życia. Encyklika papieska nie przeszkadza jednak Watykanowi na posiadanie udziałów i czerpanie zysków z produktów firmy "Instituto Farmacologico Serono", która wypuszcza na rynek niezwykle dochodowy środek antykoncepcyjny o nazwie "luteolas".

1971 r. FBI wpada na trop sfałszowanych przez nowojorskich gangsterów papierów wartościowych na sumę 14 milionów dolarów. Odbiorca okazuje się Bank Watykański. FBI ustala ze był to zabieg próbny przed docelowa operacja na kwotę 1 miliarda dolarów.
1975 r. - Papież Paweł VI wyjaśnia w liście do arcybiskupa Coggana, że kobieta ma zakazany wstęp do stanu duchownego, ponieważ "wykluczenie kobiet z kapłaństwa jest zgodne z zamysłem Boga wobec swego Kościoła", choć specjalnie powołana Papieska Komisja Biblijna (składająca się z wybitnych biblistów) orzekła wcześniej, że nie ma przeciwskazań. Zdanie papieża nadal jest ważniejsze od wniosków wypływających z lektury Biblii. Pawła VI poparł Jan Paweł II.

1977 r. Papież Paweł VI wyjaśnia, ze kobieta ma zakazany wstęp do kapłaństwa, ponieważ "nasz Pan byl mężczyzną".

1978 r. Papieżem zostaje Albino Luciani , człowiek niezwykle skromny, postępowy i uwielbiany przez masy , którego pontyfikat trwał tylko 33 dni. Zgadzał się na stosowanie środków antykoncepcyjnych, dopuszczał kapłaństwo kobiet, sprzeciwiał się celibatowi. Postanawia zniszczyć mafijne struktury watykańskich finansów, a następnie oczyścić Watykan i Kościół z oszustów i aferzystów. Sporządza listę 121 purpuratów watykańskich do natychmiastowego zdymisjonowania. Tuz przed rozpoczęciem zaplanowanych czystek umiera 28 września po "zjedzeniu niestrawnego posiłku" (zostaje otruty). Nie przeprowadzono sekcji zwłok. Jego testament ginie w tajemniczych okolicznościach.

1980 r. - Beatyfikacja jezuity José de Anchieta, który twierdził: "Miecz i żelazny pręt to najlepsi kaznodzieje". Podczas beatyfikacji masowego mordercy Indian, papież Jan Paweł II nazwał go apostołem Brazylii, wzorem dla całej generacji misjonarzy i siebie samego. Nie pierwszy to przypadek wyniesienia zbrodniarza na ołtarze.

1992 r. - Papież Jan Paweł II ogłasza, że potępianie Galileusza za głoszenie heliocentrycznego poglądu, iż Ziemia krąży wokół Słońca (a nie na odwrót), było błędem. Rehabilitacja Galileusza trwała 359 lat.

1993 r. - Watykan uznaje istnienie państwa Izrael.

2000 r. - 13 marca Kościół przyznaje, że w ciągu wieków popełnił wiele grzechów w dziedzinie praw człowieka i wolności religijnej. O przebaczenie proszeni są m.in. Żydzi, kobiety i ludy tubylcze. Za przebaczeniem nie idą żadne czyny, które mogłyby naprawić lub upamiętnić wyrządzone krzywdy, ale za to wizerunek Kościoła poprawia się w oczach wiernych.

XXIw - uczonym teologom objawiła się miejsce pobytu nieochrzczonych, a przedwcześnie zmarłych dzieci. Do tej pory przyjmowano, Pan przeznaczył im limbus puerorum, miejsce które nie jest ani niebem, ani piekłem, ani nawet czyśćcem. Teologowie po tysiącletnim śledzeniu ścieżek Rozumowania Pańskiego stwierdzili jednak, że brak jest podstaw do postulowania owej "otchłani dzieci", a zatem należy umieścić je gdzieś indziej. Dzięki Bogu wybrali niebo.

2006 r. - 2 lipca przewodniczący Papieskiej Rady do Spraw Rodziny kardynał Alfonso Lopez Trujillo mówi w wywiadzie dla dziennika "Il Tempo", że aborcja "to zbrodnia bardziej przerażająca niż wszystkie wojny światowe". Czyli, że usuwanie zapłodnionej komórki jajowej jest gorsze niż np. mordowanie świadomych dzieci w obozach zagłady.