28.07.2013

A jeśli Chrystus był jednym z nas ?

"Twoja wiara Cię uleczyła" - Chrystus.
"Uwierzcie w moc mojej modlitwy, a dziecko będzie żyło"  - Rasputin.




A jeśli Chrystus był jednym z nas, człowiekiem z krwi i kości ?
Fenomeny psi dowodzą, że w ludziach drzemią uśpione zdolności, moce, dokładnie takie jakimi bez wysiłku władał Chrystus. Ale kościoły chrześcijańskie tłumaczą to boskością Chrystusa, zjawiska paranormalne tłumaczą działaniem demonów, opętaniem przez szatana. Z rzadka tylko przypisują sprawstwo cudów mocy Boga. Nigdy też nie sprawdzali czy źródłem tych zjawisk nie jest sam człowiek, choćby swego sprawstwa nie był świadomy. Nie sprawdzali z prostego, oczywistego powodu, gdyż byłoby to absolutnie sprzeczne z ich dogmatami. Dogmatami ukształtowanymi w mrokach średniowiecza, po tym gdy zdradzili Chrystusa i weszli na wygodną, łatwą, popłatną drogę kolaboracji z bestią władzy.
Przecież Chrystus sam mówił o synach bożych, tak właśnie - w liczbie mnogiej,  nie stawiał siebie w roli Boga, w roli kogoś wyjątkowego, odseparowanego od ludzkości. Przecież sam powiedział, że po nim przyjdą inni i większe cuda czynić będą.

Więc jeśli był jednym z nas to jak ocenić tych, którzy dla żądzy władzy i bogactwa ośmielili się go odseparować od swoich braci i sióstr ?!


Wywyższyli jednego, uczynili z niego Boga, poniżając, plugawiąc całą resztę ludzkości.
Odebrali ludzkości prawie dwa tysiące lat niezliczonych szans na poprawę i ocalenie.
Wpędzili ludzkość w FAŁSZYWĄ, BŁĘDNĄ, straceńczą, ślepą drogę, która nieuchronnie kończy się przepaścią.

Jak ich za to ocenić ?!

Czy można sobie wyobrazić większą zbrodnię na ludzkości ?!



Posłanie do nadwrażliwych


Kazimierz Dąbrowski 


dźcie pozdrowieni nadwrażliwi
za waszą czułość w nieczułości świata
za niepewność wśród jego pewności
Bądźcie pozdrowieni
za to, że odczuwacie innych tak, jak siebie samych

Bądźcie pozdrowieni
za to, że odczuwacie niepokój świata
jego bezdenną ograniczoność i pewność siebie

Bądźcie pozdrowieni
za potrzebę oczyszczenia rąk z niewidzialnego brudu świata
za wasz lęk przed bezsensem istnienia

Za delikatność nie mówienia innym tego, co w nich widzicie

Bądźcie pozdrowieni
za waszą niezaradność praktyczną w zwykłym
i praktyczność w nieznanym
za wasz realizm transcendentalny i brak realizmu życiowego

Bądźcie pozdrowieni
za waszą wyłączność i trwogę przed utratą bliskich
za wasze zachłanne przyjaźnie i lęk, że miłość mogłaby umrzeć jeszcze przed wami

Bądźcie pozdrowieni
za waszą twórczość i ekstazę
za nieprzystosowanie do tego co jest, a przystosowanie do tego, co być powinno

Bądźcie pozdrowieni
za wasze wielkie uzdolnienia nigdy nie wykorzystane
za to, że niepoznanie się na waszej wielkości
nie pozwoli docenić tych, co przyjdą po was

Bądźcie pozdrowieni
za to, że jesteście leczeni
zamiast leczyć innych

Bądźcie pozdrowieni
za to, że wasza niebiańska siła jest spychana i deptana
przez siłę brutalną i zwierzęcą

za to, co w was przeczutego, niewypowiedzianego, nieograniczonego

za samotność i niezwykłość waszych dróg