10.09.2012

Artefakty Nadświadomości



Szprycują Nas od urodzenia różnorodnym paskudztwem.
Jedną z najbardziej zjadliwych trucizn sączonych nam do naszych głów jest  koncepcja reinkarnacji.
Marek na swoim blogu napisał:

"reinkarnacja jest szokującą
ideą, kłóci się z ideą którą nas tresowano, czyli niebem i piekłem. Wierzę w nią, ponieważ niejedno poprzednie życie poczułem (nie widziałem, właśnie poczułem) i składałoby się logicznie na moją świadomość aktualną. Natomiast jest to dość ostre, wręcz traumatyczne doznanie, a przecież najgorsze rzeczy są przede mną zakryte. Jeśli teraz mam problemy z pamięcią pewnych zdarzeń, to co dopiero by było jakbym starł się ze wspomnieniem gdy mnie mordowano, powoli. Musiałbym ześwirować, więc jestem przed tym chroniony. Można tę ochronę zerwać, a w zamian mieć ostrą psychozę i lata depresji, w najlepszym przypadku. Mam też świadomość, że obrazy reinkarnacyjne, mogą być grą mózgu, terapeutycznymi obrazkami. Może tak być, naturlich".



Od tysiącleci niektóre religie wschodu każą wierzyć, że dusze bez końca wcielają się w materię i w ten sposób postępuje duchowe samodoskonalenie. New Age w ostatnich dekadach upowszechniło tą koncepcję. Koncept ten jest z gruntu fałszywy, powstawał bowiem jak każda wielka religia w czasach niewolnictwa. Nie sposób wręcz nakreślić skali jego toksycznej zjadliwości. Wystarczy powiedzieć, że na gruncie tej koncepcji majątki największych aferzystów mogą być tłumaczone dobrą karmą z poprzednich wcieleń, natomiast nędza ofiar tych aferzystów jest wynikiem złej karmy z poprzednich wcieleń.

Gdyby to karmiczne szaleństwo przybrało rozmiar tak powszechny jak choćby w Indiach to ryża menda nie musiała by teraz wić się jak żmija tylko weszła by na ambonę i robiąc groźne miny, grożąc pospólstwu i rżnąc uduchowionego świętoszka, grzmiałby na tysiące gojów okradzionych przez amber gold, to wasza wina, tylko wasza ! O przeklęci grzesznicy macie złą karmę z poprzednich wcieleń ! Ukorzcie się nieszczęśni, ukorzcie przed prawem karmy !

Czyż to nie szaleństwo ?! Jak najbardziej ! To szaleństwo tak naprawdę jest o kilka rzędów wielkości bardziej zjadliwe niż szaleństwa innych wielkich religii. To najgorsze opium dla mas na tej udręczonej planecie. Spójrzcie gdzie ono zostało zaszczepione w umysłach ludzi od tysiącleci - w Azji, w Indiach,  w krajach największej nędzy i krajach największych różnic w dochodach. Występuje tam zawsze nieliczna kasta oligarchii, legalizująca system uprzywilejowana kasta kapłanów i niewyobrażalne morze wyzyskiwanej nędzy. Od dziesięcioleci trwa moda na Indie, miliony bezrefleksyjnych idiotów pielgrzymuje tam w celu duchowego doskonalenia, w celu oświecenia. Żaden z tych idiotów nie spojrzy na bezmiar tamtejszej nędzy, widzą co chcą widzieć. Czy duchowość która zrodziła tak niewyobrażalne obszary wyzysku i nędzy może być prawdziwa ?! Czy duchowość która bezlitośnie odbiera ludziom możliwość buntu, walki o poprawę bytu, która każe im godzić się ze swoim upodleniem, swoim  losem, aż do śmierci głodowej, ma cokolwiek wspólnego z dobrem ?! Dlaczego świat nie pielgrzymuje do Paryża czy Odessy by czcić Rewolucję Francuską czy Październikową ? To przecież tam ludzie zrywali kajdany a nie w Indiach.

Tak jak w innych przypadkach, tak i tu, od zawsze, ludzie napotykają fundamentalny problem.

Problem interpretacji.

Sporadyczne wizje (najczęściej senne projekcje) zinterpretowano jako pamięć poprzednich wcieleń. Pamiętajcie też kto dokonywał tych a nie innych interpretacji. Robiły to chciwe kreatury w celu manipulacji, zniewolenia i wyzysku !

Jeśli setki, tysiące wcieleń mają prowadzić do duchowej doskonałości, to jak można osiągnąć tą doskonałość nie pamiętając poprzednich "lekcji" ?!
Jak można wyciągać wnioski z porażek, jak uczyć się na błędach, skoro ich nie pamiętamy ?!

Jeśli dostrzegamy jakieś zjawisko i chcemy ustalić jego przyczynę to musimy nade wszystko kierować się rozumem a nie narzuconą ortodoksją religijną.

Koncept reinkarnacji łamie elementarne zasady śledztwa, dedukcji i logicznego myślenia.
Najpierw należy brać pod uwagę koncepcje najbardziej prawdopodobne, o najprostszym wytłumaczeniu. Tak odsiewamy je po kolei jeśli nie dają satysfakcjonującego, racjonalnego wytłumaczenia. Sięgamy po inne koncepcje, ale z żelazną konsekwencją nie robimy tego co robiły całe pokolenia ludzkości prowadzone przez wilki przebrane w owcze skóry. Nie wyrzekamy się wątpliwości, racjonalnego myślenia, nie skaczemy w "przepaść" absurdów czy urojeń, bo tak nam każe nasza "żarliwa wiara" w tego czy innego bożka czy w reinkarnację.


Czym dla mnie są wizje, które wielu tłumaczy jako pamięć wspomnień poprzednich wcieleń ?
Są min. oczywistym dowodem na istnienie czegoś co niektórzy nazywają pamięcią zbiorową.

Są jednak przede wszystkim dowodem na istnienie czegoś znacznie większego, bo jest rzeczą bezdyskusyjną, że pamięć ta nie obejmuje tylko współczesnej zbiorowości ludzkiej ale sięga też do bardzo odległych czasów. Dowodem na to są fenomeny mówienia setkami obcych języków , w tym języków martwych od tysiącleci. Jeszcze raz potwierdza się, że mamy tu do czynienia z pozaczasową duchową matrycą, która z oczywistych powodów obejmuje nie tylko przeszłość ale też i przyszłość. Czy to oznaczać ma, że jesteśmy tylko pionkami w scenariuszu od dawna napisanym ?! ABSOLUTNIE NIE ! Każdy z Nas stale, na bieżąco, uczestniczy w pisaniu tego scenariusza, tworzymy wspólnie taką lub inną Wypadkową. Rzeczą fundamentalną dla ludzkości jest to by ta Wypadkowa była właściwa.

fascinus


Ps.

Naszym Domem, naszą naturą jest światło a nie mrok. Recepta jest bardzo prosta i potrafi działać cuda, tu i teraz. 
Jest tylko jeden warunek - musisz zrozumieć siebie, swoją istotę, kim tak naprawdę jesteś. To zawsze była i zawsze będzie kwestia wyboru. Najlepiej jest jeśli jest to wybór świadomy. Mrok to wypadkowa sprzeczności. Zero mocy. Mądremu wystarczy słowo. Liczę na Twoją inteligencję. Prawdziwa Moc ma tylko jasną stronę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz