U ludzi patologia zaszła tak daleko, że dorobiono do tego religijną ideologię, wykorzystano starożytny symbol który miał nieść wiedzę o budowie materii do totalnej manipulacji, której i Ty się poddałaś. Z symbolu prapoczątku, symbolu kreacji świata, uczyniono puszkę Pandory, wrzucając bezczelnie do niego kłamstwa o pierwiastku męskim i żeńskim, czy takie demoniczne plugastwa jak relatywizm i szatańskie w istocie bredzenie o uzupełnianiu się, równowadze dobra i zła. Nawet noc i dzień tam kretyni wrzucili.
fascinus
- AfrodytaGdyby ktoś dzisiaj zadał mi pytanie: Kim dla mnie jest Bóg, odpowiedziałabym, że
jest matematyką.
Każda myśl, emocja, zamierzenie jest generatorem kodu liczbowego dążącego do
wyrównania, czyli do 0.
Co z tego, że ktoś powie mi że jestem ZEREM
Zero to liczba doskonała. Wyrównania dobra i zła, minusa z plusem. Symbol
neutralności, harmonii i błogości, czyli samego Boga.
- |2012-09-12 09:16:48nuutkaAfrodyto chyba właśnie o to w tym wszystkim chodzi,żeby każdy miał swój własny
obraz i wyobrażenie Boga,dla jednych będzie on matematyką,dla innych energią
itp.Ja nie wiem czym jest Bóg, ba nie wiem czy istnieje wogóle-uważm,że ludzki
mózg nie jest w stanie pojąć i zrozumieć pojęć niezakrojonych
czasoprzestrzenią.Przynajmniej mój na pewno
- |2012-09-12 11:21:49AfrodytaW niczym nie doszukałam się sprzeczności
Jeżeli przyjmiemy, że wszystko jest energią, wtedy też musimy przyjąć, że
wszystko podlega prawom fizyki. Idąc dalej przyjmuję, że ta energia dąży do
wyrównania sił, spoczynku, zawieszenia, czyli inaczej mówiąc do zera, czyli
Absolutu.
Im większa energia, tym większy opór, który można pokonać np. prozakiem.
Czyli reasumując wychodzi na to, że im większy plus tym większy minus. Dlatego
najlepiej zaczynać od zera i na zerze kończyć. Czyli wewnętrznie przyjąć, że
wszystko ma wartość ZEROWĄ
- |2012-09-12 11:45:34rBóg ma wartość nieskończoną i jest nieskończonością.
Widzę że dalej brniesz w totalny relatywizm i nihilizm.
Absolut jest wszystkim oprócz tych którzy sami się z Niego wykluczają.
- |2012-09-12 12:04:32AfrodytaCytat:Bóg ma wartość nieskończoną i jest nieskończonością.
Nieskończonością jest świadomość, bo tak naprawdę niczego nie jest świadoma do
końca, ponieważ wszystko zależne jest od nastawienia ostrości. Nieskończoność
się kończy, gdy natrafi na punkt krytyczny, natomiast sam Bóg jako punkt
odniesienia jest doskonały i skończony i ma wartość, że się powtórzę: zero.
- |2012-09-12 12:46:15rDobro i zło to zupełnie inne pojęcie niż plus czy minus.
Nie można utożsamiać tych pojęć, ktoś kto to robi kieruje się złą wolą, lub
został okaleczony przez takie nieodpowiedzialne kreatury jak osho czy de mello.
Plus i minus w baterii dają energię są elementem zjawiska fizycznego.
Zło i dobro nawzajem się wykluczają, są antagonistami.
Nie są więc symetrią dla siebie ani tym bardziej nie są w stanie połączyć się w
jedność dając zerową wypadkową.
Nazywać taką niemożliwą wypadkową bogiem to niewyobrażalny absurd.
Dobro i zło to kategorie moralne a nie matematyczne.
Po to w chaosie rodzi się Bóg by za dobro nagradzać a za zło karać.
Relatywizm moralny, negowanie negatywności zła, negowanie zła katów i cierpień
ich ofiar, negowanie wartości dobra, jest z gruntu złe, wręcz demoniczne.
- rCytat:energia dąży do
wyrównania sił, spoczynku, zawieszenia, czyli inaczej mówiąc do zera, czyli
Absolutu.
Fizycy dziwią się symetrii w mikroświecie i jednocześnie nie potrafią zrozumieć
rzeczy najprostszej. Wiedzą o tożsamości materii i energii i dalej nie chcą
zrozumieć.
Na początku była energia, to rozdzielenie energii na dwie uwięzione
czasoprzestrzennie pętle, w postaci materii i antymaterii, utworzyło Universum
takie jakie dane nam jest obserwować.
Czy to jest nic ?
Tryliony supergromad galaktyk, a za horyzontem ludzkiego postrzegania może to
powiększać się dalej w nieskończoność.
Nikt też nie powiedział, że ten wszechświat jest jedynym.
Anihilacja to najbardziej energetyczny proces znany współczesnej nauce.
W każdej materialnej drobinie tkwi niewyobrażalnie wielka energia.
Spójrz na niebo, spójrz na gwiazdy, nadal twierdzisz, że to ZERO ?!
Czy nasze uczucia, miłość, wszystko co dobre, to ZERO ?!
- |2012-09-12 13:15:22AfrodytaCytat:Na początku była energia, to rozdzielenie energii na dwie uwięzione
czasoprzestrzennie pętle, w postaci materii i antymaterii, utworzyło Universum
takie jakie dane nam jest obserwować.
Sam sobie odpowiedziałeś, po czym zapętlasz. Bez materii i antymaterii nie ma
ruchu, nie występuje dynamika, nie ma życia. Wszystko dąży do wyrównania
energii. Nie wyłączając przy tym żadnej z nauk tak Biblii, jak i mistrzów
duchowych, takich jak De Mello, nawet Tolle. Powiedziałabym, ze nadal nie widzę
w tym co piszę sprzeczności i wszystko zarówno to co głoszą naukowacy jak i
wszelcy uduchowieni jest jak najbardziej ze sobą kompatybilne.
Draniu
Oj tak ..jak zwal tak zwal..ale matematyka to zycie..wszystko jest
obliczalne,biorac pod uwage margines bledu..plus,minus.
Afrodytko tej logiki Twoje dotyczacego generowania kodu liczbowego dazacego do
wyrownania,czli do 0..mozesz przedstawic rachunek bo nijak sobie nie umiem tego
poukladac..no chyba ,ze jest to Twoj specyficzny zart..sugerujacy,ze co sie nie
zrobi to i tak wyjdzie zero...no nie zgodze sie..oczywiscie kazdego z nas czeka
smierc,wyzerowanie..ale co zrobimy i czego dokonamy w zyciu wiemy o tym
dokladnie i wiemy co zostawiamy dla innych pokolen...a co dalej to juz nigdy sie
nie dowiemy..no chyba ze zaczniemy stawiac hipotezy dotyczace ewolucji
obliczalne,biorac pod uwage margines bledu..plus,minus.
Afrodytko tej logiki Twoje dotyczacego generowania kodu liczbowego dazacego do
wyrownania,czli do 0..mozesz przedstawic rachunek bo nijak sobie nie umiem tego
poukladac..no chyba ,ze jest to Twoj specyficzny zart..sugerujacy,ze co sie nie
zrobi to i tak wyjdzie zero...no nie zgodze sie..oczywiscie kazdego z nas czeka
smierc,wyzerowanie..ale co zrobimy i czego dokonamy w zyciu wiemy o tym
dokladnie i wiemy co zostawiamy dla innych pokolen...a co dalej to juz nigdy sie
nie dowiemy..no chyba ze zaczniemy stawiac hipotezy dotyczace ewolucji
- AfrodytaRoberto, widzisz, minąłeś się z powołaniem i nie zostałeś księdzem. Miałbyś
swoją osobistą gosposię i nie tylko, czyli połączenie przyjemnego z pożytecznym
i zamiast wylewać frustracje tutaj na forum, dążyłbyś do zera
- |2012-09-14 11:17:23rMiałbym być zakłamanym pachołkiem bestii ?!
Chyba Cię Afrodyto pogięło !
Co Ty widzisz w takiej sytuacji pożytecznego ?
Czy każdy kleryk, proboszcz ma na plebanii kochankę ? Toż by to dopiero była
patologia.
kk wprowadził celibat z jednego powodu - babskiej chciwości, wszystko by
rozdrapały z tej instytucji.
Naprawdę wkurzasz mnie też tym zerem, czy to złośliwość czy ogłupienie przez
demony new age ?
zero to zero a nie stan jakiejkolwiek równowagi.
Zero bezwzględne to najniższa możliwa temperatura, wszystko wtedy staje się
martwe zero równowagi, a Bóg w tej temperaturze ledwo zipie.
- |2012-09-14 15:11:33AfrodytaRoberto, naprawdę nie jestem złośliwa, ale mnie właśnie niedawno wyprostowało
Doszłam do wniosku, że wiara w miłość, dobro, człowieczeństwo to jak wierzenie w
krasnoludki
- |2012-09-14 18:03:34rKtóż Cię tak skrzywdził ?
A może to obserwacja życia ?
Toż własnie o to mi chodzi, o to że ludzie cały czas się staczają. Liberalizm w
PL, przymus ekonomiczny, zero państwa socjalnego, bezrobocie, wykluczenie, robią
z ludzi do końca niewolników i potwory.
Naukowcy z rzadka przebąkują o ludzkiej mentalności, jak była różna od tej
obecnej. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu było znacznie lepiej. Sto lat temu
ludzie byli tak różni (większość prostoduszna, poczciwa) że gdyby przenieść się
w ich czasy wydawaliby się odrębnym gatunkiem.
Kilkanaście tysięcy lat temu "bogowie" byli między ludźmi, bo ówcześni
ludzie najwyraźniej zasługiwali na to. Może i byli krwiożerczy władcy, były
wojny, wyzysk, ale większość ludzi była dobra, o złotych sercach.
Dziś narzucony wyścig szczurów, globalny kataklizm w postaci neoliberalizmu (bo
ten w ujęciu globalnym skazuje całe państwa i kontynenty na upadek), narastająca
nędza, to wszystko robi z ludzi, zwłaszcza z tych pozostających puki co w
szczurzej grze (bo przecież trend jest oczywisty, ta ekonomia zmierza do upadku)
cyniczne bestie.
Jak oczekiwać od ludzi patriotyzmu jak to państwo jest w istocie mafijnym
okupantem, który bezlitośnie niszczy każdą uczciwą jednostkę lub pozwala ją
zniszczyć ?
Jak oczekiwać właściwych postaw skoro tryumfuje cynizm, wygrywają na każdym
kroku kanalie, mafijne układy są kompletnie bezkarne ?
Jak oczekiwać dobrego serca, zdolności do miłości od cynicznych szczurów, które
zatraciły się w kompromisach, a coraz częściej świadomie wybierają zło ?
Taki skurwiel będzie katem dla ludzi, będzie dobry w akumulacji majątku, będzie
atrakcyjny dla chciwych samic. Czy będzie dobrym kochankiem, mężem, ojcem ? Na
pewno nie.
Ty piszesz o utracie wiary w dobro a ja w dobro wierzę i dlatego walczę z bestią
od lat.
To jedyny motyw moich działań w necie, na pewno nie chodzi mi o wylewanie
frustracji.
Bo najczęściej to nie ludzie są źli ale narastająca patologia środowiska czyni
ich złych.
Ja na swój amatorski sposób próbuję dociec przyczyn choroby. I jestem
przekonany, że te przyczyny znalazłem - zaszczepiono je ludzkości w epoce
niewolnictwa. Stworzono patologiczne stosunki społeczne i wyświęcono je,
zrobiono wszystko by wygasić ludzkie serca, by to co boskie i naturalne zastąpić
piekielnymi kompensatami takimi jak chciwość.
Pewnie się będziesz śmiała albo się wściekniesz, ale spójrz na gatunek
najbliższy człowiekowi - Bonobo. Tam nie ma wyzysku, wojen, walk, nie ma
zbrodni, sadyzmu, psychopatii, nie ma chorób psychicznych. Nie ma tam też pseudo
naturalistycznej filozofii ofiar i drapieżników w ramach jednego gatunku.
Żaden gatunek istot na Ziemi poza ludźmi nie ma w swoim obrębie ofiar i
drapieżników.
U ludzi patologia zaszła tak daleko, że dorobiono do tego religijną ideologię,
wykorzystano starożytny symbol który miał nieść wiedzę o budowie materii do
totalnej manipulacji, której i Ty się poddałaś. Z symbolu prapoczątku, symbolu
kreacji świata, uczyniono puszkę Pandory, wrzucając bezczelnie do niego kłamstwa
o pierwiastku męskim i żeńskim, czy takie demoniczne plugastwa jak relatywizm i
szatańskie w istocie bredzenie o uzupełnianiu się, równowadze dobra i zła.
Nawet noc i dzień tam kretyni wrzucili.
kościół wykreował wbrew słowom Chrystusa fałszywy obraz Boga. Wśród ludzi dzieje
się tyle niewyobrażalnego zła, tyle zbrodniczego okrucieństwa, że nie sposób
pogodzić się z watykańską wizją boga. Ja w takiego bożka przestałem wierzyć
bardzo dawno temu.
Jak może w takich sytuacjach nie interweniować ktoś wszechmogący i nieskończenie
precyzyjny ?
Jak może straszyć kataklizmami naturalnymi (większość dewotycznych wizji) skoro
podczas kataklizmów giną najczęściej niewinni ?
Gdzie boska wszechmoc i precyzja ?
Gdzie zdolność odsiania ziarna od plew ?
Więc takiego boga z pewnością nie ma, natomiast widzę wiele śladów, które
wskazują na to, że to o czym piszę u siebie naprawdę istnieje.
Nasze życie jest swoistym wyborem, coraz więcej ludzi wybiera egoizm, skupienie
na sobie, a to może dać tylko fatalną wypadkową.
Sprawiedliwi w tym świecie żyją w ukryciu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz