30.06.2017
26.06.2017
22.06.2017
Budzący się 74 - UPADEK WIELKIEJ NIERZĄDNICY
wielka nierządnica od czasu zaprzedania się bestii władzy jest niczym wilkołak odziany w owczą zakrwawioną skórę. Od prawie dwóch tysięcy lat wielka nierządnica wyświęca i uwiarygadnia przed dziesiątkami pokoleń swoich ofiar kolejne mutacje systemu niewolniczego. Wmawiała, wmawia i ma zamiar wmawiać swoim ofiarom, że wszelka władza pochodzi od Boga. Choć przecież powiedziano "moje Królestwo nie z tego świata". wielka nierządnica stworzyła piekielny system zniewolenia oparty o strach i przymus, system mentalnych kajdan, system służący pasożytniczym kastom tego świata i chroniący je przed buntem wyzyskiwanej, zniewolonej większości.
Lecz oto kielich pełen nieczystości niesiony przez nierządnicę przepełnił się...
Po czterech dekadach terroru aferalnego neoliberalizmu, sprzymierzonego z lewackimi dewiantami, nierówności społeczne osiągnęły poziom nie notowany nigdy w historii, światowa ekonomia stanęła na krawędzi największego kryzysu w historii, ład społeczny wisi na włosku a światu grozi powszechny chaos i rewolucja.
"Niech tak znaczy tak a nie znaczy nie, reszta od złego pochodzi"
I w tych właśnie czasach, gdy hierarchia watykańska stała się ściekiem nieczystości, siedliskiem grzechu, wyuzdania, chciwości i bezkarnej pedofilii, wielka nierządnica pluje na los milionów chrześcijan prześladowanych w świecie islamu, stroi się w białe szaty
I BEZLITOŚNIE MORDUJE PRAWDĘ
cynicznie powtarzając wielkie kłamstwo aferalnych neoliberałów i lewackich dewiantów twierdzące, że inwazja islamu na Europę nie ma związku ze wzrostem ilości zamachów terrorystycznych w Europie.
Dla każdego uczciwego i rozumnego człowieka fakt istnienia tego związku jest bezdyskusyjny, bowiem istnieje oczywisty związek przyczynowo - skutkowy pomiędzy inwazją islamu na Europę a wzrostem ilości zamachów terrorystycznych.
Nigdy wcześniej w swojej historii wielka nierządnica nie zdradziła tak jawnie swoich niewolników, nigdy wcześniej też nie zaakceptowała ich zagłady rękoma barbarzyńskich pogan.
http://fatamorgan.salon24.pl/787781,od-takich-kardynalow-obron-i-uchron-nas-panie
"Od kardynała Kazimierza Nycza - obroń i uchroń nas Panie
Nie dajmy sobie wmówić, że jest konflikt między pomaganiem a bezpieczeństwem - mówił metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz w kontekście korytarzy humanitarnych dla uchodźców.
Nic bardziej, jak te manipulacyjne, jawnie kłamliwe słowa, padające z ust polskiego kardynała, nie obrazuje kuriozum przyjmowania w Europie i Polsce pseudo-uchodźców.
Te słowa i zawarte w nich fundamentalne kłamstwo:
Nie ma konfliktu pomiędzy zalewaniem krajów europejskich przez rzesze wyznawców Islamu a bezpieczeństwem obywateli państw europejskich, definiują istotę problemu.
Tym zaś problemem w polskich warunkach, nie są działania nowego polskiego rządu.
Bezsprzecznie, poprzez stanowczą odmowę przyjmowania pseudo-uchodźców - wypełniającego swoją role w kwestiach zagwarantowania maksymalnego bezpieczeństwa polskim obywatelom.
Rządu, którego priorytetem stało się wreszcie dbanie o dzisiejsze i przyszłe dobro i bezpieczeństwo Polski. Polskiego rządu, konsekwentnie odmawiającego przymusowej relokacji i przyjmowaniu na polskiej ziemi pseudo-uchodźców, de-facto zaś emigrantów ekonomicznych. Wśród których, nie brakuje przecież terrorystów, wysłanych do Europy celowo przez ISIS - wojowników tzw. "państwa islamskiego".
Problemem jest - odejście części polskich purpuratów od dbania w pierwszej mierze o dobro Polskiego Kościoła i jego wiernych.
Słuchając ostatnio, głoszonych przez opętanych polityczną poprawnością hierarchów i kapłanów Polskiego Kościoła "prawd zastępczych" - nie zawaham się napisać, że odchodzą w swych manipulacjach i podobnych cytowanej na wstępie tej notki "wypowiedziach" - zbyt daleko od fundamentów naszej wiary.
Opartej od ponad 2000 lat, na możliwości naszego zbawienia - nie przez wielu-wyznaniową "multi-kulti", lecz jedynie, przez i poprzez wiarę w Jezusa Chrystusa".
Największe ludobójstwo w historii ludzkości
https://www.youtube.com/watch?v=NzfThg5RRvw
"Plan Coudenhove Kalergi – Białe ludobójstwo w Unii pod przykrywką kryzysu imigracyjnego
ISTOTA PLANU KALERGI !!!
W książce Praktyczny idealizm [Practical Idealism], Kalergi pisze, że mieszkańcami przyszłej Europy nie będą narody i rasa starego kontynentu, a rodzaj podludzi, produkty mieszania ras. Wyraźnie oświadcza, że narody Europy powinny krzyżować się z azjatycką i kolorowymi rasami, tworząc wielonarodowe stado, bez żadnej jakości i łatwo kontrolowane przez elitę rządzącą. Teraz pytanie dlaczego PIS nie informuje o tym Polaków, ba nawet popiera wejście Turcji do UE! Pamiętajmy, że dzisiaj nie potrzeba holocaustu ani obozów koncentracyjnych, żeby zniszczyć daną rasę, naród, kulturę czy cywilizację! Wystarczy promować tam masową imigrację i mieszanie się ras (race mixing), plus odpowiednia propaganda (polityczna poprawność) i rozwiązania prawne np. zakaz walki o własną tożsamość narodową, rasową, kulturową i terytorialną, pod groźbą oskarżenia o ''rasizm'' i ''ksenofobię''. W ten sposób można zniszczyć każdą różnorodność biologiczną, włącznie z białym człowiekiem.
Wielorasowość i multikulturalizm = białe ludobójstwo
BIAŁY CZŁOWIEK UMIERA, jako jedyna rasa mamy niż demograficzny tzn. 1,2 dziecka przypada na jedną rodzinę co powoduje wymieranie naszej grupy etnicznej w tempie 47% na pokolenie (DANE Z ONZ). Dla przykładu jedna arabska bądź murzyńska rodzin ma około sześcioro dzieci. Jeszcze 100 lat temu biały człowiek stanowił 33% ludzkiej populacji, a dzisiaj stanowi tylko 8%. Za 75 lat będzie nas tylko 3,5% ludzkiej populacji, a w połączeniu z rasistowsko promowaną, ponieważ tylko w jednym miejscu na świecie mass emigracją oraz multikulti, Europa zmierza w stronę ludobójstwu naszej cywilizacji oraz rasy. Jesteśmy na prostej drodze do podzielenia losów człowieka neandertalskiego, który skończył na kartach historii, lub Indian i Aborygenów, którzy siedzą w rezerwatach i walczą o przetrwanie. Biedaczki dobrze zdają sobie sprawę, że gdyby rozeszli się po świecie to ich rasa oraz kultura rozmyłaby się w morzu innych genów znikając raz na zawsze z powierzchni ziemi. Każdy człowiek na świecie ma elementarne prawo do zachowania swojego naturalnego dziedzictwa! Rasistami są za to ludzie, którzy by chcieli wybielić murzynów poprzez asymilację ze skośnookimi, których jest prawie dwa miliardy! Rasistami są też ludzie, którzy nie pozwalają jakiejś rasie przetrwać i zachować własne naturalne dziedzictwo, ponieważ uważają oni, że dana rasa nie ma do tego prawa tzn. do zachowania dziedzictwa. Ludzie, którzy narzucają takie rozwiązania są prawdziwymi rasistami. Za to ludzie, którzy pragną ocalić jakąś rasę i pozwolić jej przetrwać są anty-rasistami".
Ps. Jak widać powyżej demony watykańskie i lewackie splecione w piekielnym sojuszu dostały wścieklizny i doprowadziły do skasowania filmu który od kilku lat był dostępny na youtube.
Spróbujcie to skasować piekielne kurwy !
20.06.2017
Budzący się 72 - IV RZESZA KONTRATAKUJE
CZYLI BRUNATNA MAŁPA W CZERWONYM...
http://alpejski.salon24.pl/787424,erzwingowac-polske
"Słowo zwingen w języku niemieckim w pierwszej kolejności oznacza zmusić kogoś do czegoś groźbą lub przemocą. Właśnie dowiedzieliśmy się o nowym pomyśle partii „Grüne” na rozwiązanie problemu opierających się państw Europy Wschodniej. Otóż Ska Keller, bo tak się nazywa przewodnicząca „Zielonych” w Parlamencie EU, wpadła na genialnie prosty pomysł, że należy te kraje zmusić do przesiedlenia na ich terytorium całych wiosek syryjskich!
Tak Kochani nie przesłyszeliście się – całych wiosek…
Mądra pani polityk stwierdziła, że tam gdzie uchodźcy sami nie chcą się przesiedlać, bo nie ma innych uchodźców, należy przenosić całe wioski. W ten sposób stworzą oni natychmiast enklawy i poczują się w tych krajach lepiej.
Wyrastające jak grzyby po deszczu no go area w wielu europejskich miastach, wydają się teraz celowym działaniem władz tych krajów, oddających władzę nad częścią własnego terytorium bandom klanowym. Być może władze tych krajów uznały, że nie dadzą rady erzwingować (wymusić) na bandytach oddaniano go terytoriów i aby poprawić sobie humor, postanowiły wyżyć na Polsce, Czechach i Węgrach.
Chyba Pani polityk "Zielonych" musiała uczyć się historii z podręcznika wycofanego już i przeznaczonego na przemiał, a od 2008 roku używanego w Bawarii.
Dzięki szybkiej akcji Reduty Dobrego Imienia i Niemieckiego Ambasadora w Polsce podręcznik został wycofany w ekspresowym tempie. (pisałem o tym parę notek temu) To przykład, że wobec debilizmu czy chamstwa, a być może nawrotowi brunatnej zarazy nie należy kapitulować, nie należy się poddawać.
Co zrobić z Panią polityk „Zielonych”? To proste. Mieczem wojujesz…
Należy poprzez opór, wobec jej pomysłów, zmusić ją do porzucenia, przypominających nazistowskie, planów „erzwingowania” Polaków do czegokolwiek. Nie będzie to trudne wszak „Zieloni” sami broni do ręki nie chwytają, więc wystarczy bierny opór, a gdyby przyszło Pani Keller coś więcej do głowy, to Polacy już sami wiedzą jaki opór należy zastosować. Będzie to dla Pani zielonej bardzo dobrą lekcją historii, bo nie wiem czy wiecie ale większość Niemców pojęcia nie ma, że Polacy walczyli na wszystkich frontach wojny od 1 września do samiutkiego końca. To powoduje całkowity brak respektu przed Polakami.
Ja oferuję, że mogę prywatnie i za darmo udzielić Pani Keller kilku lekcji historii, bo albo uczyła się ze złych podręczników albo jak większość "Zielonych" nie uważała na lekcjach, biorąc przykład z Joschki Fischera, jak wiadomo ministra z podstawówką. Takie lekcje zapobiegną ewentualnej nieudanej wyprawie Pani polityk na Polakę, w celu zmusznia Polski do czegokolwiek.
Na koniec pozwolę sobie na przytoczenie maila, którego dostałem dziś od RDI.
Kochani Polacy warto przeciwstawiać się złu i nie wątpić, że do tego przyłączą się inni. Tak jak w przypadku podręcznika przyłączyły się niemieckie władze. Zatem – Kochani! Jak śpiewał Wojtek Młynarski – róbmy swoje, może to coś da, kto wie?
Z pewnością nie należy stosować przysłowia, mądry głupiemu ustąpi!
Ps. Ogólnie wczoraj okazało się jak groźne mogą być lewackie bojówki. W Niemczech antifa uszkodziła w wielu miejscach sygnalizacyjne kable na kolei, podpalając skrzynki ze sterownikami. To bandyckie działanie jest kontynuacją codziennych wybryków lewackiej ekstremy. Nie wielu wie, że codziennie, a raczej w każdą noc, na ulicach Hamburga i Berlina płoną luksusowe samochody. To wynik absolutnego pobłażania wobec bandziorów z lewej strony sceny politycznej. Czy ostatnie bardzo groźne prowokacje linke coś zmienią? Czy wreszcie oni trafią tam, gdzie od dawna jest ich miejsce, czyli za kraty?"
http://masz99.salon24.pl/787455,niemieccy-zieloni-calkiem-brunatni-przesiedlanie-syryjskich-wiosek
"Niemieccy zieloni całkiem brunatni - przesiedlanie syryjskich wiosek
Wszyscy przybywający do Europy "uchodźcy" niezależnie od kraju pochodzenia: Syrii, Nigerii, Mali, Afganistanu, Pakistanu, Libii, Maroka, Sudanu, Erytrei, Somalii itd. mają jasny plan dokąd chcą się dostać. Nieodmiennie celem ich podróży są: Niemcy, Szwecja, Francja, Wielka Brytania, Holandia lub Belgia. Gotowi są ponieść duże ryzyko, aby właśnie tam się znaleźć. Celem nigdy nie jest: Polska, Czechy, Węgry, Słowacja, Rumunia, Bułgaria, Litwa, Łotwa lub Estonia.
Ska Keller, współprzewodnicząca grupy Zielonych w Parlamencie Europejskim, zaproponowała jak przełamać niechęć "uchodźców" do osiedlania się w Europie Środkowo-Wschodniej. Trafnie zauważając, że brak mniejszości muzułmańskiej w Polsce czyni nasz kraj mało zachęcającym dla przybyszów, sugeruje obowiązkowe przesiedlanie całych wiosek do naszej części Europy.
Wśród "uchodźców" jakieś 75% to młodzi mężczyźni. Należy więc założyć, że owo obowiązkowe przesiedlanie musi dotyczyć nie tych, którzy do Europy przybywają, ale wiosek w samej Syrii. Termin "obowiązkowe" oznacza nie tylko zmuszenie krajów takich jak Polska do ich przyjęcia, ale także Syryjczyków do osiedlenia się. Trudno takie przesiedlenia skutecznie przeprowadzić bez udziału wojska. Miejsce docelowe musi być odpowiednio zabezpieczone za pomocą drutu kolczastego i stosownej ochrony. Na początek jakieś baraki, dzienny przydział żywności oraz podstawowa opieka medyczna. Aby zminimalizować protesty obywateli kraju docelowego, koniecznie trzeba wprowadzić cenzurę prewencyjną. Dla dobra wszystkich. Wolne i pozbawione nacisków politycznych media otrzymają obowiązek budowania pozytywnego obrazu "uchodźców". Niezależni artyści włączą się w propagowanie idei asymilacji. Będą powstawały filmy, sztuki teatralne oraz książki chwalące szlachetną postawę pomocy "uchodźcom" oraz piętnujące ksenofobię nielicznych protestujących. Na takie dzieła będą przyznawane dotacje. Niezależne sądy karać będą "postawy ksenofobiczne". Szkolne programy nauczania przygotowywać będą do roli świadomego obywatela w środowisku wielokulturowym. Nieliczne partie polityczne protestujące przeciwko budowaniu "syryjskich wiosek" znajdą się na marginesie, zamilczane przez media i pozbawiane źródeł finansowania. Każdy polityk marzący o karierze będzie trzymał sie od nich z daleka. Inżynieria społeczna budowana z prawdziwym rozmachem.
Partia wolności, jaką teoretycznie są Zieloni, zakłada, że biednych, ale wolnych ludzi, jakimi jest większość Syryjczyków, można zmuszać to osiedlenia się tam, gdzie i tak nie chcą się znaleźć. Naturalnie dla ich dobra. Podobnie należy zmusić naród kraju docelowego do ich przyjęcia, ochrony oraz pokrywania kosztów pobytu. Naturalnie dla dobra "całej Europy". W ten sposób za dziesiątki lat powstanie nowy naród prawdziwych Europejczyków, pozbawiony egoistycznych interesów dotyczących poszczególnych państw.
Ten model, poza swoim silnym totalitarnym charakterem, ma jeszcze jedną, podstawową wadę. Dziesiątki lat nieudanej integracji ludności muzułmańskiej w Europie Zachodniej dobitnie dowodzą, że podmioty (a może przedmioty?) tej strategii kierują się zupełnie innymi priorytetami, wynikającymi prosto z ich religii i kultury. Zamiast budować "europejski naród" chcą stworzyć muzułmańską Europę, bardzo źle odnajdując się w lewicowo-liberalnych wzorcach kulturowych, forsowanych przez "wielkich architektów" nowej Europy.
Trudno sobie wyobrazić zgłoszenie takiego pomysłu przez poważnego polityka amerykańskiego lub brytyjskiego. Ska Keller jest Niemką. To wiele wyjaśnia.
Faszyzm w klasycznej definicji Benito Mussoliniego to model bazujący na haśle: "wszystko w państwie, nic poza państwem, nic przeciw państwu". Naturalnie dla dobra wszystkich obywateli i całej ludzkości. Miłośnik zwierząt i zatwardziały wegetarianin Adolf Hitler to kontynuator tej tezy. Niemcy zawsze miały skłonność to budowania wielkich filozoficznych modeli rozwoju ludzkości, które niestety często prowadziły do tragedii.
Pomysł przesiedlania całych wiosek syryjskich do Europy Środkowo-Wschodniej jest tak absurdalny, że aż groteskowy. Jest jednak świadectwem tego co siedzi w głowach lewackich ideologów XXI wieku. Wybitny niemiecki pisarz Hans Hellmut Kirst powiedział kiedyś: "prawdziwa wolność to wtedy, kiedy człowiek może decydować, jak chce żyć". Na szczęście są i tacy Niemcy."
http://jaroslawwarzecha.salon24.pl/787473,wsadzanie-nogi-w-drzwi
"Wsadzanie nogi w drzwi
W nomenklaturze wojskowej mówi się o uchwyceniu przyczółków. Na terenie nieprzyjaciela zajmuje się niewielki obszar, by wyprowadzić z niego dalsze uderzenie i zająć resztę. Dwa, trzy przyczółki łączą swoje siły. Im więcej tym pewniejsza pozycja do ataku.
Jeżeli według Clausewitza wojna jest przedłużeniem polityki, to dyplomacja jest sztuką strategii w polityce. Tu już nie mówi się o uchwyceniu przyczółków, ale wsadzeniu nogi w drzwi. Aby tylko się nie zamknęły. Raz uchylone dadzą się otworzyć szerzej, a potem jeszcze szerzej, albo i całkiem.
Taką strategię, wsadzenia nogi w drzwi, stosuje Komisja Europejska względem Polski, Węgier i Czech w sprawie islamskich migrantów. Przyjmijcie trochę, na razie. Jeżeli się już przyjęło stu, to dlaczego nie przyjąć dwustu? Jeżeli dwustu to, dlaczego nie pięciuset, tysiąc, pięć tysięcy i tak dalej? Włożyć nogę w drzwi, a później otwierać je coraz szerzej.
Jedyną skuteczną odpowiedzią na taką strategię jest opcja zerowa. Także dlatego, że zgoda na przyjęcie, choćby dziesięciu islamskich migrantów, niweluje wszelkie argumenty używane dotychczas w dyskusji przeciw przymusowemu rozdzielaniu niechcianych i niebezpiecznych przybyszów z krajów islamu.
Opcja zerowa musi zostać konsekwentnie zachowana, na co wskazuje smutny przykład innch. W Szwecji przyjęto przed laty jedynie 2000 muzułmanów. Dziś według oficjalnych danych jest ich 460 tysięcy, czyli 4,6%. Według badań brytyjskiego ośrodka Ipsos Mori Szwedzi odczuwają ich obecność jakby ich było 17% populacji, a więc o wiele więcej niż wynosi bezpieczna granica braku poczucia zagrożenia przez obcych, bo ta, według tych samych badań to około 8%. Do tego dochodzą 54 strefy wyłączone praktycznie spod szwedzkiej jurysdykcji, w których obowiązuje prawo szarijatu i gdzie szwedzka policja się nie pokazuje.
Wszelkie nawoływania tak zwanej opozycji do przyjęcia chociaż niewielkiej liczby muzułmańskich migrantów (co to znaczy niewielkiej?), są po prostu działaniem na szkodę Polski. Jednoznacznie i bez żadnej metafory. Są wewnętrzną dywersją przeciwko Polsce, na zlecenie Komisji Europejskiej, która tak zwaną solidarność europejską rozumie jako działającą tylko w jedną stronę, a kraje nowej unii chce traktować jako śmietnisko, na które można wyrzucić zawinione przez siebie i tylko przez siebie kłopoty.
Nie możemy dać sobie wepchnąć nogi w drzwi. Nawet czubka buta".
************************************************************
A jeśli nie wyrazimy na to zgody, to zmuszą nas "siłom i niemieckom godnościom osobistom". Normalnie w świecie, wojnę chcą nam wypowiedzieć i zająć naszą piękną Ojczyznę, bez dwóch zdań, ocipieli.
Już starożytni Rzymianie zauważyli, że tych germańskich dzikusów należy bić i tylko patrzeć czy równo puchną:) Po dwóch tysiącach lat potwierdził to Sir Winston Churchil, który racjonalnie stwierdził, że Niemców trzeba profilaktycznie bombardować co 50 lat aby Europa żyła we względnym spokoju. Jak dzisiaj widać, IV Rzesza niemiecka znów się sama prosi o solidne lanie, sprowadzając dziki Islam do Europy.
Niemieccy filozofowie tworzyli systemy filozoficzne, które traktują człowieka przedmiotowo i instrumentalnie. Podobnie czyni niemiecka inżynieria społeczna. To jest immanentna cecha niemieckiej umysłowości, zdaje się, z myślą humanistyczną mająca niewiele wspólnego. Jakieś cholerne qui pro quo - narzucane przez Niemców światu ich pomysły zamieniają się w kolejne ludzkie tragedie.
"(...) sugeruje obowiązkowe przesiedlanie całych wiosek do naszej części Europy(...)
Niech ta radykalna marksistka tylko spróbuje zamienić w czyn swoje zielono-czerwone paranoje na terenie naszej Ojczyzny:)...Niech ją Marks i TVN bronią przed tym aby stanęła na czele tego wioskowo-muzułmańskiego pochodu. Co prawda jesteśmy rozbrojeni jeżeli chodzi o broń palną ale... :)))
Niech ta radykalna marksistka tylko spróbuje zamienić w czyn swoje zielono-czerwone paranoje na terenie naszej Ojczyzny:)...Niech ją Marks i TVN bronią przed tym aby stanęła na czele tego wioskowo-muzułmańskiego pochodu. Co prawda jesteśmy rozbrojeni jeżeli chodzi o broń palną ale... :)))
A może by tak w ramach równowagi niemieckie wioski do Mongolii, na Czukotkę albo na Madagaskar ?
" Ska Keller, współprzewodnicząca grupy Zielonych w Parlamencie Europejskim, zaproponowała jak przełamać niechęć "uchodźców" do osiedlania się w Europie Środkowo-Wschodniej. Trafnie zauważając, że brak mniejszości muzułmańskiej w Polsce czyni nasz kraj mało zachęcającym dla przybyszów, sugeruje obowiązkowe przesiedlanie całych wiosek do naszej części Europy. "
===========================================================================
Ta 35 letnia niemiecka lewaczka Ska Keller jest jeszcze stosunkowo mloda, ale juz posiada wszelkie, jak widac niezbedne walory, a nawet o wiele wiecej ku temu, zeby zostac obozowym kapo w niemieckim obozie koncentracyjnym, tym razem np. na Litwie, Lotwie lub Estonii ! Sklonnosc do przymusowych przesiedlen musi pewnie miec w genach naprzyklad po dziadku z NSDAP ! Faszyzm w Niemczech, jak widac wiecznie zywy ! Niemcy zachowuja sie tak, jakby Europa Wschodnia byla po prostu ich wlasnosci ! Uwazam, ze nie wolno lekcewazyc wypowiedzi Ska Keller, mimo tego, ze pozornie wydaje sie ona absurdalna ! Ta wypowiedz to, tak naprawde w gruncie rzeczy, oddaje sposob myslenia duzej czesci butnego niemieckiego spoleczenstwa o niemieckim Drang nach Osten !
===========================================================================
Ta 35 letnia niemiecka lewaczka Ska Keller jest jeszcze stosunkowo mloda, ale juz posiada wszelkie, jak widac niezbedne walory, a nawet o wiele wiecej ku temu, zeby zostac obozowym kapo w niemieckim obozie koncentracyjnym, tym razem np. na Litwie, Lotwie lub Estonii ! Sklonnosc do przymusowych przesiedlen musi pewnie miec w genach naprzyklad po dziadku z NSDAP ! Faszyzm w Niemczech, jak widac wiecznie zywy ! Niemcy zachowuja sie tak, jakby Europa Wschodnia byla po prostu ich wlasnosci ! Uwazam, ze nie wolno lekcewazyc wypowiedzi Ska Keller, mimo tego, ze pozornie wydaje sie ona absurdalna ! Ta wypowiedz to, tak naprawde w gruncie rzeczy, oddaje sposob myslenia duzej czesci butnego niemieckiego spoleczenstwa o niemieckim Drang nach Osten !
Było już dwóch dżentelmenów, Hitler i Stalin którzy przesiedlali całe narody. Niemcy robią się niebezpieczni.
Co do tej propozycji, to wygląda ona jak nawiązanie dla niemieckiej okupacji Polski za zaborów, która trwa do dziś. Myślę o tzw "kolonizacji Fryderycjańskiej i Józefińskiej" (F i J) - Wikipedia, wolna encyklopedia - czyli mówiąc prosto przesiedlenia przez zaborców z Austrii i Prus kilku tysięcy niemieckich wiosek wprost na teren Polski. Z tą mafią klanów mamy do czynienia do dziś. W czasie naszej dość skomplikowanej historii "kolonizatorzy" ci byli licznie reprezentowani na folksliście w 2 wojnie światowej Wspierani dodatkowo np kolonizatorami Zamojszczyzny o niemieckich korzeniach i zajmowali minn miejsca w administracji nazistowskich niemiec na terenie Polski, a także byli sporą grupą tzw nowej komunistycznej inteligencji w komunistycznej Polsce. Do dziś wiele nazwisk obecnej opozycji w Polsce pojawiło się w czasie przymusowego nasiedlania Polski przez niemieckich okupantów odgrywa poczesną rolę w polskim wymiarze niesprawiedliwości i innych instytucjach państwowych dodatkowo czasami niesłusznie będąc podejrzewana o żydowskie pochodzenie. Z grupy tej wywodził sie częściowo minn wywiad NRD a także RFN na terenie Polski. Niemcy usiłując niszczyć Polskość, posuwają się także do prowokacji sporów Polski z wieloma innymi nacjami że warto tu choćby wspomnieć Ukraińską, którą prowokowano do zwalczania Polskości na terenach dzisiejszej Ukrainy, czy Żydowskiej którą z Polską usiłują skłócać prowokatorzy o niemieckich korzeniach i nazwiskach mogących uchodzić za żydowskie.Najwyraźniej Niemcy ci chcieli by nadal współuczestniczyć w rządzeniu Polską. Można się jednak domyślać że wygodniej było by im rządzić Polską przy pomocy jakichś afrykańskich napływowców, osiedlonych tutaj zamiast Polaków którzy wiecznie przeszkadzają Niemcom w ich Drang nach Osten - Wikipedia, wolna encyklopedia. "Kto nie nauczy się swojej historii będzie musiał ją przeżyć kolejny raz" to zdanie powtarzał mój dziadek. Nie wiem kto był jego autorem, ale posiada konkretny sens. Na marginesie. Wikipedia o kolonizacjach (F i J) pisze że osadnicy zajmowali nieużytki i tzw królewszczyznę, czyli ziemie poprzednio należące do króla. Na podstawie historii własnej rodziny wiem że nie jest to pełna prawda. Podstępem korzystając z utrudnień administracyjnych i z wymiany informacji na temat uczestnictwa w powstaniach np, przez zaborców, Polacy tracili ziemię czasami razem z wolnością, lub zmuszeni byli ją zbywać za bezcen w zamian za pozorną ochronę polegającą na możliwości oddalenia się z Polski. Ot taka mała cegiełka dopisana do historii stworzonej w wikipedii na użytek euro kołchozu. Warto dodać że chłop Ślimak który był zmuszony do mieszkania w wozie na kołach bo zaborcza administracja nie pozwoliła mu na budowę domu na jego własnej ziemi, nie był czczym wymysłem. O tym już jednak w poprawnej politycznie wikipedii się nie pisze.
Ps: A może pani zwyczajnie chciała zawalczyć o kuzynów?
Małżeństwa osób o nazwisku Keller w Polsce
http://www.geneteka.genealodzy.pl/index.php?search_lastname=Keller&search_lastname2=&from_date=&to_date=&rpp1=&bdm=&w=&op=se&lang=pol&exac=1
Ps: A może pani zwyczajnie chciała zawalczyć o kuzynów?
Małżeństwa osób o nazwisku Keller w Polsce
http://www.geneteka.genealodzy.pl/index.php?search_lastname=Keller&search_lastname2=&from_date=&to_date=&rpp1=&bdm=&w=&op=se&lang=pol&exac=1
Czy na debilizm niemieckich polityków (czek) jest jakaś odtrutka? Ja wiem, mają spore doświadczenie w ulicznych łapankach i przesiedlaniu dużych grup narodowościowych, ale może warto byłoby nazwać rzecz po imieniu i kretynkę nie nazywać blondynką, lecz tym kim jest, czyli kretynką?Ja optuję jednak za skuteczniejszą formą walki z patologiczną polityką niemiecką. Skoro jesteśmy w europejskiej wspólnocie, może czas na wniosek o referendum w sprawie zdelegalizowania darmozjadów z partii zielonych, a co najmniej na dyskusję na ten temat?
18.06.2017
Budzący się 70 - INWAZJA BARBARZYŃSKICH TROGLODYTÓW
http://1maud.salon24.pl/786965,czy-dobry-chrzescijanin-moze-sie-bronic-przed-migracja
"Czy dobry chrześcijanin może się bronić przed migracją?
Ten, co się odłączył od Proroka, poznawszy prawą ścieżkę, i pójdzie za nauką niewiernych, otrzyma to, na co zasłużył – śmierć i ognie piekielne będą jego udziałem”. Koran
Zacznę od przytoczenia bieżącej oceny sytuacji (związanej z napływem imigrantów), dokonanej przez irańskiego profesora Dabashi Hamida. ” „W wyniku dziwnej ironii losu, historia kolonialna Europy - po wielokrotnym splądrowaniu całego świata - przywiodła z powrotem do domów miliony muzułmanów z Azji i Afryki, wprowadzając w stan paniki wielu białych chrześcijańskich Europejczyków.”
Pan profesor ocenia migrację, jako „powrót milionów muzułmanów do domów”. Polecam cały artykuł tego autora, bo może wreszcie prawda o niewidocznych mechanizmach migracji dotrze do wątpiących w istnienie jakiegoś spirytus movens w tej nagłej wędrówce ludów. Także skutków dla cywilizacji zachodniej. Czy Dabashi ma rację? Historia muzułmanów w Europie ma ponad tysiącletnią tradycję. W niektórych krajach Europy (szczególnie Południe i Hiszpania) muzułmanie trwali przez wieki. Pozostawiając ślady w charakterystycznej, arabskiej architekturze.
Dalej Dabashi stwierdza: ‘ Wieszcząc islamskie zagrożenie dla Zachodu, Huntington i spółka starali się "spacyfikować" arabskie i muzułmańskie masy imigrantów - zarówno tych starych, jak i przybywających obecnie - przez wymóg dostosowania się do lokalnych okoliczności, zarówno pod względem dziedzictwa kulturowego, jak i obowiązującego kodeksu moralnego.”.Kolejny napływ muzułmanów miał miejsce w XX wieku. Przybywali, jako robotnicy, uchodźcy i studenci. Głównie mężczyźni. Władze europejskich państw traktowały ich pobyt, jako „czasowy”. Tymczasem oni osiedlali się, sprowadzali swoje rodziny. Nie rezygnując ze swojej wiary ani dziedzictwa kulturowego. A wymóg dostosowania się do lokalnego kodeksu moralnego mając za nic. Dlaczego ta wymuszona próba integracji nie mogła się udać?
W tym miejscu rozważań zostawię pana profesora. Próbując zdefiniować, dlaczego integracja musiała spełznąć na panewce. Wydaje się, ze najpoważniejszą przyczyną jest przyrównywanie religii muzułmańskiej do innych religii. W tym chrześcijaństwa. To błąd. Islam jest jednocześnie religią, kulturą i jedynym prawem, które należy przestrzegać. Czyli formułuje oddolnie strukturę społeczeństwa. W większości krajów muzułmańskich ma to odbicie w sposobach funkcjonowania państw arabskich. Jeśli w sferze moralności –mniej lub bardziej –islam i chrześcijaństwo nie mają zasadniczych sprzeczności – to w pozostałych sferach muzułmanie nie są w stanie –bez odejścia od swojej religii- akceptować ani sposobu życia zachodniej cywilizacji, ani jej norm. Dlatego przybysze wymogli na państwach pobytu –korzystając z zasad prawa, (którego wyższości nad swoim szariatem nie uznają) –do budowy meczetów, tworzenia sal modlitwy, szkół ze swoją religią dla dzieci. Modlący się na ulicach muzułmanie to coraz częstszy widok w Europie. Bo oni się swojej religii i religijności nie wstydzą. Dla zlaicyzowanej Europy to zupełnie obce zjawisko. I tylko ze strachu nie są w stanie protestować tak skutecznie, jak czynią to w stosunku do wyznawców np. chrześcijaństwa, usuwając symbole religijne z oczu napływowej ludności. Aby jej nie zdenerwować, nie urazić. A chrześcijanie potulnie dają się pozbawiać zarówno swobody wyrażania swojej wiary (usuwanie krzyży, zakazy noszenia medalików pracy itp.).
W tym miejscu rozważań zostawię pana profesora. Próbując zdefiniować, dlaczego integracja musiała spełznąć na panewce. Wydaje się, ze najpoważniejszą przyczyną jest przyrównywanie religii muzułmańskiej do innych religii. W tym chrześcijaństwa. To błąd. Islam jest jednocześnie religią, kulturą i jedynym prawem, które należy przestrzegać. Czyli formułuje oddolnie strukturę społeczeństwa. W większości krajów muzułmańskich ma to odbicie w sposobach funkcjonowania państw arabskich. Jeśli w sferze moralności –mniej lub bardziej –islam i chrześcijaństwo nie mają zasadniczych sprzeczności – to w pozostałych sferach muzułmanie nie są w stanie –bez odejścia od swojej religii- akceptować ani sposobu życia zachodniej cywilizacji, ani jej norm. Dlatego przybysze wymogli na państwach pobytu –korzystając z zasad prawa, (którego wyższości nad swoim szariatem nie uznają) –do budowy meczetów, tworzenia sal modlitwy, szkół ze swoją religią dla dzieci. Modlący się na ulicach muzułmanie to coraz częstszy widok w Europie. Bo oni się swojej religii i religijności nie wstydzą. Dla zlaicyzowanej Europy to zupełnie obce zjawisko. I tylko ze strachu nie są w stanie protestować tak skutecznie, jak czynią to w stosunku do wyznawców np. chrześcijaństwa, usuwając symbole religijne z oczu napływowej ludności. Aby jej nie zdenerwować, nie urazić. A chrześcijanie potulnie dają się pozbawiać zarówno swobody wyrażania swojej wiary (usuwanie krzyży, zakazy noszenia medalików pracy itp.).
Europejskie władze nakazują szacunek dla obcej Europie religii, swoją mając za nic.
Kolejny raz warto oddać głos Orianie Fallaci, tak opisującej muzułmanów w Europie: „Przede wszystkim: oni wcale nie są Europejczykami. Nie wolno ich uważać za Europejczyków, przynajmniej w takim znaczeniu, w jakim nas nie można by traktować, jako muzułmanów, gdybyśmy mieszkali w Maroku, Arabii Saudyjskiej czy Pakistanie, będąc tam zameldowani czy mając tamtejsze obywatelstwo. Obywatelstwo nie ma nic wspólnego z narodowością. By stać się Anglikiem, Francuzem, Niemcem, Hiszpanem, Włochem czy Polakiem, to znaczy stać się integralną częścią pewnych dziejów i pewnej kultury, trzeba czegoś więcej niż tylko kawałka papieru, na którym napisano: obywatel angielski, francuski, niemiecki, hiszpański, włoski czy polski. Moim zdaniem, nawet ci, którzy mają obywatelstwo, są tylko i jedynie gośćmi, a w zasadzie uprzywilejowanymi najeźdźcami.”
Kolejny raz warto oddać głos Orianie Fallaci, tak opisującej muzułmanów w Europie: „Przede wszystkim: oni wcale nie są Europejczykami. Nie wolno ich uważać za Europejczyków, przynajmniej w takim znaczeniu, w jakim nas nie można by traktować, jako muzułmanów, gdybyśmy mieszkali w Maroku, Arabii Saudyjskiej czy Pakistanie, będąc tam zameldowani czy mając tamtejsze obywatelstwo. Obywatelstwo nie ma nic wspólnego z narodowością. By stać się Anglikiem, Francuzem, Niemcem, Hiszpanem, Włochem czy Polakiem, to znaczy stać się integralną częścią pewnych dziejów i pewnej kultury, trzeba czegoś więcej niż tylko kawałka papieru, na którym napisano: obywatel angielski, francuski, niemiecki, hiszpański, włoski czy polski. Moim zdaniem, nawet ci, którzy mają obywatelstwo, są tylko i jedynie gośćmi, a w zasadzie uprzywilejowanymi najeźdźcami.”
Chrześcijanie w świecie islamu są prześladowani. Muzułmanie w Europie znaleźli „moralną pustynię do zaorania”. Urządzają w katolickich kościołach meczety. Wymieszają przerwy w pracy i sale modlitw. Kultywują swój ramadan. Władze europejskie wyrzekają się swoich korzeni i dobrowolnie rezygnują z własnego dziedzictwa kulturowego.
Jeśli pojawia się sprzeciw wobec inwazji islamskiej na Europę wiązany jest tylko z atakami terroryzmu. Przed nim się bronią i ostrzegają. Nie chcąc zauważyć, ze ów terroryzm to tylko pochodna podstawowego zagrożenia.
Mimo, że muzułmańska migracja z Afryki i Azji, jest migracją niezwiązaną bezpośrednio z wojna syryjską, podstawą „humanitarnej postawy: „ Angeli Merkel do zaproszenia ich do Europy jest obowiązek humanitarnej postawy wobec uchodźców, uciekających przed śmiercią niesioną przez wojnę.
Jeśli europejscy przywódcy poddadzą się tej narracji za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat nie zostanie nic z Europy, którą znamy. Luwr stanie się Alhambrą, pozbawioną zakazanych zdobień. A Bazylika Św. Piotra –meczetem.
Drażni mnie, jako chrześcijankę, powszechne nawoływanie nas, do humanitarnej postawy wobec imigrantów. Oczywiście tylko w formie przyjęcia ich pod swój dach. Epatując nas zdjęciami biednych dzieci, ginących podczas przeprawy do Europy. Widzę potrzebę tej pomocy, ale w formie wsparcia blisko ich miejsc pobytu. Walki ze zorganizowaną przestępczością, organizującą przerzuty ludzi. Zapewnienia możliwości leczenia tym, którzy jej na miejscu zdobyć nie mogą. Z warunkiem wyjazdu po zakończeniu. Oczekiwanie, że przyjęci pod nasz dach staną się Europejczykami- można między bajki włożyć.
Islam jest religią osadzoną mocno korzeniami w średniowieczu. Podobnie jak szariat. Próby dostosowania islamu do wymogów europejskich, lokalnych okoliczności, zarówno pod względem dziedzictwa kulturowego, jak i obowiązującego kodeksu moralnego- jak słusznie pisał Dabashi– nie udały się przez kilkadziesiąt lat. I niestety, nie mają się prawa udać w przyszłości. Już raz europejskie władze myślały, że migracja zarobkowa w przypadku muzułmanów będzie czasowa. W obliczu obecnej inwazji nie wyciągnęła żadnych wniosków. Albo wyciągnęła i chce popełnić spektakularne samobójstwo".
Jeśli pojawia się sprzeciw wobec inwazji islamskiej na Europę wiązany jest tylko z atakami terroryzmu. Przed nim się bronią i ostrzegają. Nie chcąc zauważyć, ze ów terroryzm to tylko pochodna podstawowego zagrożenia.
Mimo, że muzułmańska migracja z Afryki i Azji, jest migracją niezwiązaną bezpośrednio z wojna syryjską, podstawą „humanitarnej postawy: „ Angeli Merkel do zaproszenia ich do Europy jest obowiązek humanitarnej postawy wobec uchodźców, uciekających przed śmiercią niesioną przez wojnę.
Jeśli europejscy przywódcy poddadzą się tej narracji za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat nie zostanie nic z Europy, którą znamy. Luwr stanie się Alhambrą, pozbawioną zakazanych zdobień. A Bazylika Św. Piotra –meczetem.
Drażni mnie, jako chrześcijankę, powszechne nawoływanie nas, do humanitarnej postawy wobec imigrantów. Oczywiście tylko w formie przyjęcia ich pod swój dach. Epatując nas zdjęciami biednych dzieci, ginących podczas przeprawy do Europy. Widzę potrzebę tej pomocy, ale w formie wsparcia blisko ich miejsc pobytu. Walki ze zorganizowaną przestępczością, organizującą przerzuty ludzi. Zapewnienia możliwości leczenia tym, którzy jej na miejscu zdobyć nie mogą. Z warunkiem wyjazdu po zakończeniu. Oczekiwanie, że przyjęci pod nasz dach staną się Europejczykami- można między bajki włożyć.
Islam jest religią osadzoną mocno korzeniami w średniowieczu. Podobnie jak szariat. Próby dostosowania islamu do wymogów europejskich, lokalnych okoliczności, zarówno pod względem dziedzictwa kulturowego, jak i obowiązującego kodeksu moralnego- jak słusznie pisał Dabashi– nie udały się przez kilkadziesiąt lat. I niestety, nie mają się prawa udać w przyszłości. Już raz europejskie władze myślały, że migracja zarobkowa w przypadku muzułmanów będzie czasowa. W obliczu obecnej inwazji nie wyciągnęła żadnych wniosków. Albo wyciągnęła i chce popełnić spektakularne samobójstwo".
Budzący się 69 - AFERALNI FARYZEUSZE
http://www.kontrowersje.net/g_d_w_adzy_i_lepa_nienawi_tak_si_narodzi_antysemityzm_w_po_gw_i_tvn
"Kto chce niech wierzy, kto chce niech wątpi, ale jeśli chodzi o moją ocenę najnowszej burzy w sedesie, którą wywołały niezmierne ważne słowa Beaty Szydło w Auschwitz, to widzę wyłącznie same korzyści. Każdy ma swoje granice wyobraźni, przyznaję, że moja wyobraźnia nie sięgała tak daleko, jak zaszła paranoja totalnej opozycji i mediów, którym głód władzy i ślepa nienawiść odbiera resztki rozumu. Nawet jeśli przyjąć, że Beata Szydło mówiąc o obowiązkach państwa w zakresie ochrony życia i bezpieczeństwa obywateli, miała na myśli zagrożenia związane z islamskimi najeźdźcami, a w moim przekonaniu tak właśnie było, to ta wypowiedź jest nie tylko adekwatna do miejsca i czasu, ale trafia w punkt.
Zbrodnia ludobójstwa dokonana na obywatelach Polski żydowskiego pochodzenia, bo tak należy tę zbrodnię widzieć, była wynikiem zbrodniczej ideologii. Niemcy pod wodzą Hitlera nie widziały miejsca dla „podludzi” i gdy tylko Hitler zdefiniował swoje cele obejmujące całą Europę i kawałek świata, tenże świat zareagował dokładnie tak, jak w tej chwili reaguje na islamski fanatyzm. Światowe banki dawały Hitlerowi pożyczki, światowe mocarstwa udawały, że nic się nie dzieje, a wielu przywódców widziało w Hitlerze nadzieję dla odnowy Europy pogrążonej w kryzysie. Pozwolono Hitlerowi zorganizować Igrzyska Olimpijskie pod flagami NSDAP, dziś widzimy podobny „fair play” pod hasłami „wartości europejskich”.
Gdy zaczęła się eksterminacja, Amerykańscy Żydzi przejęli się losem swoich wschodnich braci mniej więcej tak, jak Donald Tusk przejmuje się losem Polaków. Bardzo często lewicowi „myśliciele” porównują współczesność do lat 30-tych ubiegłego wieku i nieświadomie mają rację. Istnieje takie spoiwo i jest nim najdalej posunięta ślepota, na zagrożenie, które dla rozsądnego człowieka jest widoczne gołym okiem. Hitler w latach 30-tych robił dokładnie to, co islamiści robią w tej chwili, pompował ludziom do głów zbrodniczą ideologię opartą na mieczu i walce z „podludźmi”, zajmował kolejne obszary i wszystko to działo się przy biernej postawie Europy. Islamiści otwarcie mówią, że ich celem jest eksterminacja niewiernych, a kolejne zamachy są częścią ideologicznego planu.
Ślepa Europa posunęła się dalej niż w czasach Hitlera, Europa nie tylko zamyka oczy na zbrodnię, ale barbarzyńców usprawiedliwia i nazywa ofiarami wojny. Czegoś takiego w historii ludzkości jeszcze nie przerabialiśmy, aby państwa narodowe świadomie sprowadzały na siebie ideologiczną rzeź, a w rzeźnikach gorszych od Hitlera widziały dzieci i kobiety w ciąży. Jest to tak nieprawdopodobne postępowanie i sprzeczne ze wszystkimi rozumnymi, ale też instynktownymi zachowaniami człowieka, że da się wytłumaczyć wyłącznie wolą zniszczenia europejskiej cywilizacji. Gdzie zatem, jeśli nie w Auschwitz i kto jeśli nie polski premier ma przypomnieć o obowiązkach państwa wobec obywateli, zwłaszcza, że pozostałe państwa albo są ślepe albo raczej ślepych udają. Idealny czas, idealne miejsce, idealne słowa:
Auschwitz to lekcja, że trzeba czynić wszystko, aby chronić bezpieczeństwo i życie obywateli.
Reakcja po stronie przeciwników rządu i przede wszystkim wrogów Polski, była kwestią odruchu bezwarunkowego. Na słowa, których wagę ciężko przecenić wylano cysterny szamba, w nadziei, że w końcu przyłapie się PiS na antysemityzmie. Auschwitz to dla Żydów świętość, co sprawiło, że w prostackim rozumowaniu Lisa, Wielowieyskiej oraz innych Wojewódzkich nadarzyła się niepowtarzalna okazja, żeby narobić gnoju w Polsce i poza granicami kraju. Zadziałał tradycyjny i zapętlony schemat, lokalni szmalcownicy uprzejmie donoszą, następnie donos przedostaje się do lewackich gazet na Zachodzie, na końcu szmalcownicy krzyczą, że „cały świat o nas pisze – taki wstyd”. Nie tym razem, na bełkot fanatyków zareagowali… polscy Żydzi, ściślej Forum Żydów Polskich w osobie Pawła Jędrzejewskiego:
Wypowiedź Beaty Szydło ("Auschwitz to w dzisiejszych niespokojnych czasach wielka lekcja tego, że trzeba czynić wszystko, aby uchronić bezpieczeństwo i życie swoich obywateli") jest jednoznaczna: jeżeli państwo demokratyczne nie będzie broniło swoich obywateli, to przyjdzie jakieś totalitarne państwo z morderczą ideologią (lub nawet sama ideologia) i ich wymorduje. Te słowa mają sens właśnie w Auschwitz: międzywojenna Polska nie była w stanie obronić swoich obywateli (przede wszystkim Żydów) i III Rzesza wymordowała ich miliony. To się nie może powtórzyć!
Nagonka na Szydło, oparta na świadomym przekręceniu sensu jej wypowiedzi, jest przykładem jak zaślepienie nienawiścią (z przyczyn politycznych) odbiera ludziom przyzwoitość.
Czy trzeba tłumaczyć, że tę nad wyraz rozsądną reakcję i to ze strony bezpośrednio zainteresowanych można odczytać jedynie na FŻP i w prawicowych mediach? Funkcjonariusze z Czerskiej i Wiertniczej razem z „opozycją” udają, że tematu nie ma, bo w przeciwnym razie w walce z PiS musieliby przejść na pozycje antysemickie. Co się odwlecze, to nie uciecze, jakoś nie mam problemów z wyobrażeniem sobie takiej sytuacji, w której Michnik jednym głosem z TVN mówi o żydowskim faszyzmie w połączeniu z katolicką nienawiścią, kto jak kto, ale „oni” to potrafią. Na koniec, dla rozładowania napiętych stosunków, proponuję starą zabawę: „Wskaż 3 szczegóły różniące obrazki”.
Powyżej zacytowałem słowa Beaty Szydło w Auschwitz z 2017 roku i odpowiedź Żyda Pawła Jędrzejewskiego, poniżej cytuję słowa Prezydenta Andrzeja Dudy wypowiedziane w Auschwitz w 2016 roku i odpowiedź Szewacha Weissa.
Dla mnie jako Prezydenta RP, ale i dla państwa Izrael od początku jego istnienia, Auschwitz jest wielką lekcją tego, że trzeba czynić wszystko, aby chronić bezpieczeństwo i życie swoich obywateli, dla władz to najwyższy obowiązek – Prezydent Andrzej Duda.
To najważniejsze zdanie tej przemowy. Nie pamiętam takiego zdania z ust lidera Polski – Szewach Weiss
Identyczne słowa Andrzeja Dudy i Beaty Szydło, identyczna reakcja Żydów i przed rokiem nie było żadnej burzy, po roku z głodu władzy i nienawiści, najgorszy sort tak się pogubił, że gotów w jednym szambie utopić Polaków i Żydów, którzy chcą bronić swojej tożsamości i kultury. Kurtyna".
Subskrybuj:
Posty (Atom)