,,When I look around the world I see people aspiring to open society. I see it in Arab Spring, in various African countries. I see stirrings in Russia, and as far away as Burma and Malaysia. Why not in Europe?"
george soros (The New York Review
of Books, February 23- March 7, 2012)
„Starcie cywilizacji to nie starcie chrześcijaństwa z islamem, ale walka liberalnej i socjalnej demokracji z próbą dzielenia społeczeństw przez ruchy autorytarne, nacjonalistyczne i szowinistyczne".
„Oni tak naprawdę chcą zlikwidować nowoczesność”.
wicekanclerz niemiec sigmar gabriel
http://nuta.salon24.pl/727446,aaaaa-tanio-kraj-sprzedam
"Aaaaa Tanio Kraj Sprzedam
Polska scena polityczna ostatnich miesięcy robi dziwne wrażenie. Pomiędzy wybranymi w powszechnym głosowaniu politykami Prawa i Sprawiedliwość, spokojnie realizującymi scenariusz przedwyborczych deklaracji, biegają ci, których naród poprosił o zejście ze sceny. Biegają i głośno składają oferty. Biegają coraz bardziej chaotycznie, coraz bardziej nerwowo. Są tak nerwowi, bo to co tak dobrze działało do tej pory, nagle przestało działać zupełnie. Nigdy nie brakowało kupców, jak nie zza tej granicy, to zza innej, ale zawsze byli, a teraz złowroga cisza. Obrazili się czy co? Gniewają się za przegrane wybory? Gdzie jest wsparcie?
Stąd to zdesperowane cięcie cen, to nieskromne zachwalanie swoich wątłych możliwości, te licytacje na obiecanki-cacanki. Pierdu-Pierdu zalicytował chyba już po raz ostatni, bo wyżej się nie da. Zapowiedział Trybunał Stanu dla Premier Szydło, zaraz, tuż tuż po tym, jak przejmie w Polsce władzę... A tu cisza, podobnie jak w wypadku Puchatka szukającego Prosiaczka, im bardziej wyglądają sponsora, tym bardziej go nie ma. Dlaczego? Dlaczego tym razem deklaracje nie działają, dlaczego nikt poważny im nie wierzy i nie spieszy z reklamówkami pełnymi Euromarek, czy innej waluty?
Być może stoi za tym fakt, że sponsorów wabi się wyłącznie co i raz obniżaną ceną, żądaną za Tenkraj, choć ten, na ich oczach, gwałtownie zyskuje na wartości? O ile można obniżyć cenę Kolumny Zygmunta, zanim potencjalny kupiec zacznie się domyślać, że ona wcale nie należy do sprzedawcy?
Tak więc, chętnych brak. Michnik to jednak nie Macierewicz, a KOD, z całym szacunkiem dla ogłupionych, to jednak nie jest KOR. Toteż obserwujemy za darmo ten dziwaczny spektakl zdesperowanych polityków bez władzy, szukających sposobu na niekonstytucyjne przejęcie władzy, coraz głośniej zachwalających swoją bezwzględność, brak skrupułów, pogardę dla narodu...
To taki optymistyczny scenariusz. Jest jeszcze inny. Znacznie mniej obiecujący. Być może brak kupców sygnalizuje, że wymiana handlowa jest już so passe... być może sponsorzy doszli do wniosku, że za cenę jaką byli gotowi zapłacić nie można już kupić Tegokraju, że może taniej będzie zwyczajnie wziąć go siłą. Jeśli tak jest to czas na taką próbę jest teraz. Zanim wysiłki Polskiego Rządu przyniosą zamierzone przez niego rezultaty. Tak w polityce wewnętrznej, jak i zagranicznej. Nic z tego co próbuje zrobić rząd Prawa i Sprawiedliwości nie może podobać się tradycyjnym, a w tej chwili bardzo rozczarowanym rozwojem sytuacji w Polsce, "sponsorom". Macierewicz jest w stanie naprawdę zmodernizować polskie siły zbrojne, jest politykiem niezwykle skutecznym. Minister SZ Waszczykowski i Prezydent Duda osiągają w polityce zagranicznej to co do niedawna było nie do pomyślenia.
A tymczasem Putin wywala kupę szmalu na kolosalne, agresywne manewry na Krymie, wypiera USA z Bliskiego Wschodu, przejmując całkowicie Syrię. Robi się naprawdę bardzo groźnie. A może on tylko tak, bez żadnego planu i wyraźnego celu robi to wszystko? A może nas nie zauważy, może machnie ręką na nasze ambicje i plany? Może nie doceni skuteczności PiS-owskiej ekipy? Może. A jak nie?"
AA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz