http://www.techpedia.pl/wiedza/10880,wyzwania-polityki-zagranicznej-polski-w-odniesieniu-do-wzrostu-znaczenia-niemiec-i-rosji-wobec-slabnacej-pozycji-usa
"Wyzwania polityki zagranicznej Polski w odniesieniu do wzrostu znaczenia Niemiec i Rosji wobec słabnącej pozycji USA.
· AUTOR: IRENEUSZ PIOTRZKOWICZ
Jeśli spodziewasz się artykułu propisowskiego czy prokodowskiego, to lepiej po prostu zakończ lekturę. Tekst ten popełniłem z powodu koszmarnego bełkotu przetaczającego się przez internetowe fora. Większość emocjonalnych komentarzy bierze się - jak to zwykle bywa - z... niewiedzy. Widzieliście kiedyś, aby dyplomaci się kłócili? Dlatego postanowiłem zrobić taką geopolityczną ściągę bez emocji, bez stron. Po prostu czysta realpolitik na podstawie m.in. H. Mackindera. Tekst ma być krótki, dotyczy więc wyłącznie podstaw. Źródła wybrałem celowo różne, aby uzmysłowić Wam, że w geopolityce nie ma emocji, przyjaźni.... są wyłącznie interesy.
Pisząc ten tekst założyłem, że Niemcy, Francja, USA i Rosja prowadzą poważną politykę, a to, co się teraz dzieje w Europie ma swój głębszy sens, zgodnie z tym, co mawiał prezydent Franklin Delano Roosevelt, że "(…)w polityce nic nie dzieje się przypadkiem, a jeśli się dzieje, to można iść o zakład, że tak to zostało zaplanowane(…)". Większość osób popełnia kardynalny błąd, zauważając jedynie politykę hegemona- USA i chińskiego pretendenta do hegemonii, czasami włączając w to działania polityki rosyjskiej. Tymczasem mało się pisze o polityce niemieckiej, w końcu czwartej gospodarki świata. Jeśli już mówi sie o Niemczech, to w kontekście UE- czyżby więc Niemcy nie mieli polityki zagranicznej z wyjątkiem unijnej? Niektórzy mogą dojść do wniosku, ze w Niemczech, które wpuszczają na swój teren uchodzcow… nie ma żadnej polityki :) Moim skromnym zdaniem, nic bardziej mylnego- Niemcy mają bardzo określone cele polityki zagranicznej i jak przystało na bardzo dobrze zorganizowany naród, konsekwentnie je realizują. Na nasze nieszczęście, główne cele polityki niemieckiej są zbieżne z polityką rosyjską.
Zapewne wiele osób poczuło się mocno skonsternowanych, jak to przecież jest Unia, a Niemcy są "tylko" jednym z jej znaczących członków. W romantycznej i baśniowej wersji tak właśnie jest, ale już w realnym świecie najlepiej tłumaczy to premier UK, Margaret Thatcher, która w jednym z wywiadów tak scharakteryzowała Unię Europejską: "UE jest narzędziem niemieckiej hegemonii w Europie". Czy trzeba coś jeszcze dodawać.
Jakiego scenariusza na pewno nie będzie? Romantycy oczami wyobraźni widzą, jak nasi Zachodni sojusznicy z Unii Europejskiej i NATO śmiałymi zagonami pancernymi zadają ciężkie straty wrogom UE, a francuscy żołnierze, leżąc twarzą w białostockim błocie, ostatnimi resztami sił odpierają ataki wroga pod Brzęczyszczykiewiczami. Kobiety w Berlinie, Londynie, Brukseli, Amsterdamie, Paryżu ze łzami w oczach, ale ze zrozumieniem witają trumny swoich ukochanych synów, a kwiatami żegnają kolejnych dzielnych żołnierzy, którzy ochoczo i pełni poświęcenia będą ginąć za Białystok, Pułtusk i Sobienie Kiełczewskie…:) Prawda, że piękne? Szkoda, że absolutnie nierealne. Jeszcze jedno- dla tych, co wierzą w coś takiego, jak jedność Zachodu- to niestety piękna bajka, każde z państw mitycznego Zachodu ma swoje interesy i najczęściej są to interesy rozbieżne. I najważniejsze, jeśli chcesz zrozumieć politykę - spójrz na mapę!
Spis treści:
1. Sojusz niemiecko - rosyjski.
2. Kwestia uchodźców i ich najazdu na Europę.
3. PIS - opcja proamerykańska, czyli dlaczego PIS wygrał wybory.
4. KOD, PO, NowoczesnaPO, czyli opcja proniemiecka.
5. Scenariusze dla Polski.
6. Opcja chińska, Jedwabny Szlak, czyli opcja mocno przyszłościowa.
7. Polityka wobec Białorusi, Ukrainy i Rosji.
8. Ocena III RP.
9. Małe podsumowanie.
Pisząc ten tekst założyłem, że Niemcy, Francja, USA i Rosja prowadzą poważną politykę, a to, co się teraz dzieje w Europie ma swój głębszy sens, zgodnie z tym, co mawiał prezydent Franklin Delano Roosevelt, że "(…)w polityce nic nie dzieje się przypadkiem, a jeśli się dzieje, to można iść o zakład, że tak to zostało zaplanowane(…)". Większość osób popełnia kardynalny błąd, zauważając jedynie politykę hegemona- USA i chińskiego pretendenta do hegemonii, czasami włączając w to działania polityki rosyjskiej. Tymczasem mało się pisze o polityce niemieckiej, w końcu czwartej gospodarki świata. Jeśli już mówi sie o Niemczech, to w kontekście UE- czyżby więc Niemcy nie mieli polityki zagranicznej z wyjątkiem unijnej? Niektórzy mogą dojść do wniosku, ze w Niemczech, które wpuszczają na swój teren uchodzcow… nie ma żadnej polityki :) Moim skromnym zdaniem, nic bardziej mylnego- Niemcy mają bardzo określone cele polityki zagranicznej i jak przystało na bardzo dobrze zorganizowany naród, konsekwentnie je realizują. Na nasze nieszczęście, główne cele polityki niemieckiej są zbieżne z polityką rosyjską.
Zapewne wiele osób poczuło się mocno skonsternowanych, jak to przecież jest Unia, a Niemcy są "tylko" jednym z jej znaczących członków. W romantycznej i baśniowej wersji tak właśnie jest, ale już w realnym świecie najlepiej tłumaczy to premier UK, Margaret Thatcher, która w jednym z wywiadów tak scharakteryzowała Unię Europejską: "UE jest narzędziem niemieckiej hegemonii w Europie". Czy trzeba coś jeszcze dodawać.
Jakiego scenariusza na pewno nie będzie? Romantycy oczami wyobraźni widzą, jak nasi Zachodni sojusznicy z Unii Europejskiej i NATO śmiałymi zagonami pancernymi zadają ciężkie straty wrogom UE, a francuscy żołnierze, leżąc twarzą w białostockim błocie, ostatnimi resztami sił odpierają ataki wroga pod Brzęczyszczykiewiczami. Kobiety w Berlinie, Londynie, Brukseli, Amsterdamie, Paryżu ze łzami w oczach, ale ze zrozumieniem witają trumny swoich ukochanych synów, a kwiatami żegnają kolejnych dzielnych żołnierzy, którzy ochoczo i pełni poświęcenia będą ginąć za Białystok, Pułtusk i Sobienie Kiełczewskie…:) Prawda, że piękne? Szkoda, że absolutnie nierealne. Jeszcze jedno- dla tych, co wierzą w coś takiego, jak jedność Zachodu- to niestety piękna bajka, każde z państw mitycznego Zachodu ma swoje interesy i najczęściej są to interesy rozbieżne. I najważniejsze, jeśli chcesz zrozumieć politykę - spójrz na mapę!
Spis treści:
1. Sojusz niemiecko - rosyjski.
2. Kwestia uchodźców i ich najazdu na Europę.
3. PIS - opcja proamerykańska, czyli dlaczego PIS wygrał wybory.
4. KOD, PO, NowoczesnaPO, czyli opcja proniemiecka.
5. Scenariusze dla Polski.
6. Opcja chińska, Jedwabny Szlak, czyli opcja mocno przyszłościowa.
7. Polityka wobec Białorusi, Ukrainy i Rosji.
8. Ocena III RP.
9. Małe podsumowanie.
1. Sojusz niemiecko - rosyjski.
W wersji romantycznej- Niemcy po dwóch przegranych wojnach z USA o hegemonię w Europie pokochali Amerykanów czystą, niczym niezmąconą miłością i razem walczą o demokrację na całym świecie :)
Zostawmy jednak baśnie i wróćmy na ziemię. Sojusz niemiecko-rosyjski ma kilkuwiekową historię, dzięki tej współpracy pod koniec XVIII wieku doszło do strategicznej współpracy Prus (wspieranych przez Wielką Brytanię) i Rosji, w efekcie jedno z najsilniejszych państw Europy- I RP- przestało istnieć. Zapewne większość uważa, że I RP była państwem chorym i słabym. Warto jednak zadać pytanie- skoro I RP była tak słaba, dlaczego, aby dokonać rozbiorów, musiały zawiązać sojusz aż cztery najpotężniejsze państwa ówczesnego świata - Prusy (sponsorowane przez Wielką Brytanię), Rosja i Cesarstwo Austro-Węgierskie? Mało kto wie, że sto lat wcześniej, podczas potopu, nasi sąsiedzi również próbowali przeprowadzić rozbiory. Do tego sojuszu często nawiązuje prezydent Rosji, Władimir Putin, który wielokrotnie podkreślał, że Europie nigdy nie żyło się tak dobrze, jak wtedy, kiedy Rosja i Niemcy ściśle współpracowały. W ten sposób nawiązuje on do współpracy z XIX wieku w czasach Bismarcka i Gorczakowa (za prof. A. Nowakiem), kiedy Polski nie było. Oczywiście dzisiaj taki scenariusz rozbiorowy jest praktycznie nie do wykonania. Dlaczego? To bardzo proste pytanie, światem rządzi jeden hegemon- USA, którego budżet wojskowy jest poziomie wszystkich pozostałych państw świata (Pentagon wydaje rocznie ponad 500 mld dolarów).
Intensyfikacja współpracy Niemiec i Rosji (również Austrii) nastąpiła za rządów kanclerza Schrödera. Ten znany, niemiecki polityk został w nagrodę jednym z szefów Nord Streamu i dołączył tym samym do grona finansowych magnatów. Podstawowym celem sojuszu obu mocarstw nie jest jak w dawnych czasach usunięcie wroga numer jeden, czyli I RP, ale usunięcie słabnących Stanów Zjednoczonych z Europy. Amerykanie mają bowiem na Pacyfiku ogromny problem- Chiny, które stały się tak silne, że mogą zagrozić pozycji USA na świecie. W efekcie, jakiś czas temu Amerykanie ogłosili tzw. "Pivot na Pacyfik" (amerykańska próba powstrzymania rozwoju Chin). Problemy amerykańskie spotęgował również potężny kryzys gospodarczy z 2008 roku, którego efektem była redukcja sił lądowych, słynny "reset" relacji z Moskwą, a nawet redukcja sił morskich!
Dla polityki Niemiec i Rosji osłabienie USA oznacza ogromną szansę pozbycia się Amerykanów z Europy. W końcu, mało kto zdaje sobie sprawę, że stacjonujące w Niemczech oddziały amerykańskie mają cały czas status wojsk okupacyjnych. Kolejnym etapem jest rozbicie NATO (tu szczególnie przydaje się sojusz z Rosją), a także powołanie wojsk europejskich (pod niemiecką, a nie amerykańską czyt. NATO kuratelą), w końcu obecnie Niemcy nie mają nawet swojego sztabu generalnego, bo ich wojska są ściśle wpięte w strukturę NATO (czyli de facto podlegają amerykańskiemu dowództwu). Istotnym zadaniem jest również pozbycie się amerykańskiego sojusznika w Europie- Wielkiej Brytanii (tzw. Brexit- usunięcie UK z Unii, ma ono właśnie miejsce).
Według mojej skromnej opinii, Niemcy z Rosjanami już dawno podzielili strefy swoich wpływów, tradycyjna granica przyjaźni niemiecko-rosyjskiej jest na Bugu. Warto również poznać opinie rosyjskiego prezydenta, co było powodem II wojny światowej: "Wojna ta ma swój początek w traktacie wersalskim, co doprowadziło do poniżenia Niemiec po zakończeniu I wojny światowej." (W. Putin, Westerplatte)
Dla Polski namacalnymi efektami sojuszu rosyjsko-niemieckiego są m.in.:
a) Kategoryczne niemieckie veto odnośnie baz NATO w Polsce, (źródło 1). Dopiero kiedy Amerykanie postanowili wprowadzić wbrew Berlinowi ciężką brygadę na wschodnią flankę NATO, Niemcy zaczęli przekonywać opinię publiczną, że zawsze byli za- genialna dezinformacja, ale skuteczna (źródło 2);
b) Nord Stream 1* (Gazociąg Północny), (źródło 3);
c) Nord Stream 2* (źródło 4);
d) Budowa ultranowoczesnego centrum szkoleniowego dla wojsk pancernych i zmechanizowanych na poligonie Mulino w pobliżu Niżnego Nowogrodu; po ataku Rosji na Ukrainę w wyniku różnych nacisków Niemcy wstrzymali pracę nad centrum (źródło 5);
e) Gazociąg OPAL (źródło 29).
* Rosjanie nie ukrywają, że sprzedaż surowców energetycznych ma i miała zawsze charakter polityczny.
Warto tutaj dodać, że ze zmianą rządu proniemieckiego na rząd proamerykański (od początku 2016 roku) Polska w Europie Środkowej zaczyna stopniowo odbudowywać swoją pozycję, w końcu wsłuchano się w prośby Czechów i rusza budowa połączenia gazowego Republiki Czeskiej z polskim gazoportem LNG w Świnoujściu (źródło 30).
Niemiecka polityka wobec Polski:
a) Dominacja i wykup mediów (Onet, Interia, RMF, Fakt, Newsweek ...), (źródło 24);
b) Skuteczne blokowanie Inicjatywy Środkowoeuropejskiej (Hexagonale), (źródło 31) ;
c) Niemcy (poprzez środki Unijne) mają wpływ na kluczowe inwestycje infrastrukturalne w Polsce, które służą bardziej kapitałowi niemieckiemu niż polskiemu;
d) Rozpoczęcie polityki dezinformacyjnej- temat bardzo szeroki- chodzi głównie o rozpoczęciu kampanii, która stopniowo będzie zdejmowała odium holocaustu z Niemców na mitycznych nazistów, czyli de facto stworzenie nowej narodowości, w której występować będą zarówno Niemcy, ale i Polacy. Stąd m.in. wspieranie pseudonaukowych prac Grossa, filmów "Pokłosie", "Ida", serialu "Nasze matki, nasi ojcowie", itd. Nie jest to nic nowego, to efekt realizacji znanej idei Reinharda Gehlena, szefa BND (Federalna Służba Wywiadowcza Niemiec) (źródło 6, 7);
e) 25 lutego 1940 roku na mocy tzw. dekretu Hermanna Goeringa zdelegalizowano odebrano majątek wszystkich organizacjom polonijnych w Niemczech, do dzisiaj majątek ten nie został zwrócony, a Polacy w Niemczech (1-2 mln) nie są traktowani jak mniejszość, choć mniejszość niemiecka w Polsce ma takie prawa;
Każda służba wywiadowcza dba o interesy swojego kraju, zatem nawet jeśli cicha współpraca niemiecko-rosyjska jest faktem, to w wypadku, gdy przyjdzie rozkaz z góry, te dwie służby mogą zacząć walczyć ze sobą, np. rosyjskie służby mogą celowo rozgrywać niemieckie animozje w Polsce. Wiem, że może wydać się to szokujące, ale niestety, Polska, w czasach rządów opcji proniemieckiej, praktycznie zrezygnowała z pracy operacyjnej w kierunku Zachodnim! (za płk Piotrem Wrońskim). Oczywiście Niemcy czy Rosjanie na tak kretyński pomysł wobec żadnego sąsiada na pewno nie wpadną i nie ma co do tego żadnej wątpliwości.
Zreasumujmy cele polityki Niemiec (pośrednio również rosyjskiej w Europie):
a) Usunięcie wojsk USA z terenu Niemiec (obecnie Niemcy bez sztabu generalnego mają dowództwo amerykańskie- NATO);
b) Utworzenie armii europejskiej (czyli niemieckiej), niezależnej od USA (więcej o tym w punkcie z uchodźcami);
c) Aby osiągnąć cele a) i b) muszą oni zmarginalizować lub usunąć UK z Unii (UK jest amerykańskim aliantem w Unii). Bez UK w Unii Niemcy bez trudu zrealizują koncepcję Mitteleuropy z początku XX wieku i ostatecznie podporządkują (umożliwia to pełna kontrola mediów w tych państwach) sobie kraje Europy Środkowej, z wyraźnym podziałem strefy wpływów z Rosją;
d) Odbudowa mocarstwowej pozycji poprzez osiągnięcie niezależności surowcowej i powrót do polityki Bismarcka z XIX wieku, ścisła współpraca z Rosją. Osiągają w ten sposób pełną niezależność w przypadku blokad morskich stosowanych przez mocarstwa morskie;
e) Afera uchodźcza ma na celu realizację scenariusza, gdzie państwa członkowskie Unii domagają się od Brukseli (czyli Berlina) utworzenia armii europejskiej na bazie służb celnych oraz tzw. efekt ucieczki do przodu, czyli dalsza centralizacja unii (dalsze wzmocnienie władzy Berlina), jest to również koniec koncepcji federalizacji Unii!!! (czyli takiej koncepcji, która leżała u jej podstaw).
Ostatnia kwestia w tym rozdziale- niektórzy mogą pomyśleć, że niemieckie służby są jakieś wyjątkowe, że tak brzydko wykorzystują naiwność ludzi wierzących w UE, a ich plan wasalizacji Polski i innych krajów to jakaś bandyterka w białych rękawiczkach. Nie jest to prawdą- niemieckie służby i niemieccy politycy realizują interesy narodowe i nie można, powtarzam, nie można mieć do nich żadnych pretensji, tak jak nikt nie ma pretensji do tygrysa, że zabije idiotę, który będzie chciał się z nim bratać :) Tak działają poważne państwa. Prywatnie Putin czy Merkel mogą być wspaniałymi ludźmi, którzy kochają kotlety, bigos i polską służbę domową. Zgodnie z bardzo aktualnym powiedzeniem brytyjskiego męża stanu Henry'ego Templa (przypisywane niesłusznie W. Churchillowi): „Wielka Brytania nie ma wiecznych sojuszników, ani wiecznych wrogów; wieczne są tylko interesy Wielkiej Brytanii i obowiązek ich ochrony”.
W wersji romantycznej- Niemcy po dwóch przegranych wojnach z USA o hegemonię w Europie pokochali Amerykanów czystą, niczym niezmąconą miłością i razem walczą o demokrację na całym świecie :)
Zostawmy jednak baśnie i wróćmy na ziemię. Sojusz niemiecko-rosyjski ma kilkuwiekową historię, dzięki tej współpracy pod koniec XVIII wieku doszło do strategicznej współpracy Prus (wspieranych przez Wielką Brytanię) i Rosji, w efekcie jedno z najsilniejszych państw Europy- I RP- przestało istnieć. Zapewne większość uważa, że I RP była państwem chorym i słabym. Warto jednak zadać pytanie- skoro I RP była tak słaba, dlaczego, aby dokonać rozbiorów, musiały zawiązać sojusz aż cztery najpotężniejsze państwa ówczesnego świata - Prusy (sponsorowane przez Wielką Brytanię), Rosja i Cesarstwo Austro-Węgierskie? Mało kto wie, że sto lat wcześniej, podczas potopu, nasi sąsiedzi również próbowali przeprowadzić rozbiory. Do tego sojuszu często nawiązuje prezydent Rosji, Władimir Putin, który wielokrotnie podkreślał, że Europie nigdy nie żyło się tak dobrze, jak wtedy, kiedy Rosja i Niemcy ściśle współpracowały. W ten sposób nawiązuje on do współpracy z XIX wieku w czasach Bismarcka i Gorczakowa (za prof. A. Nowakiem), kiedy Polski nie było. Oczywiście dzisiaj taki scenariusz rozbiorowy jest praktycznie nie do wykonania. Dlaczego? To bardzo proste pytanie, światem rządzi jeden hegemon- USA, którego budżet wojskowy jest poziomie wszystkich pozostałych państw świata (Pentagon wydaje rocznie ponad 500 mld dolarów).
Intensyfikacja współpracy Niemiec i Rosji (również Austrii) nastąpiła za rządów kanclerza Schrödera. Ten znany, niemiecki polityk został w nagrodę jednym z szefów Nord Streamu i dołączył tym samym do grona finansowych magnatów. Podstawowym celem sojuszu obu mocarstw nie jest jak w dawnych czasach usunięcie wroga numer jeden, czyli I RP, ale usunięcie słabnących Stanów Zjednoczonych z Europy. Amerykanie mają bowiem na Pacyfiku ogromny problem- Chiny, które stały się tak silne, że mogą zagrozić pozycji USA na świecie. W efekcie, jakiś czas temu Amerykanie ogłosili tzw. "Pivot na Pacyfik" (amerykańska próba powstrzymania rozwoju Chin). Problemy amerykańskie spotęgował również potężny kryzys gospodarczy z 2008 roku, którego efektem była redukcja sił lądowych, słynny "reset" relacji z Moskwą, a nawet redukcja sił morskich!
Dla polityki Niemiec i Rosji osłabienie USA oznacza ogromną szansę pozbycia się Amerykanów z Europy. W końcu, mało kto zdaje sobie sprawę, że stacjonujące w Niemczech oddziały amerykańskie mają cały czas status wojsk okupacyjnych. Kolejnym etapem jest rozbicie NATO (tu szczególnie przydaje się sojusz z Rosją), a także powołanie wojsk europejskich (pod niemiecką, a nie amerykańską czyt. NATO kuratelą), w końcu obecnie Niemcy nie mają nawet swojego sztabu generalnego, bo ich wojska są ściśle wpięte w strukturę NATO (czyli de facto podlegają amerykańskiemu dowództwu). Istotnym zadaniem jest również pozbycie się amerykańskiego sojusznika w Europie- Wielkiej Brytanii (tzw. Brexit- usunięcie UK z Unii, ma ono właśnie miejsce).
Według mojej skromnej opinii, Niemcy z Rosjanami już dawno podzielili strefy swoich wpływów, tradycyjna granica przyjaźni niemiecko-rosyjskiej jest na Bugu. Warto również poznać opinie rosyjskiego prezydenta, co było powodem II wojny światowej: "Wojna ta ma swój początek w traktacie wersalskim, co doprowadziło do poniżenia Niemiec po zakończeniu I wojny światowej." (W. Putin, Westerplatte)
Dla Polski namacalnymi efektami sojuszu rosyjsko-niemieckiego są m.in.:
a) Kategoryczne niemieckie veto odnośnie baz NATO w Polsce, (źródło 1). Dopiero kiedy Amerykanie postanowili wprowadzić wbrew Berlinowi ciężką brygadę na wschodnią flankę NATO, Niemcy zaczęli przekonywać opinię publiczną, że zawsze byli za- genialna dezinformacja, ale skuteczna (źródło 2);
b) Nord Stream 1* (Gazociąg Północny), (źródło 3);
c) Nord Stream 2* (źródło 4);
d) Budowa ultranowoczesnego centrum szkoleniowego dla wojsk pancernych i zmechanizowanych na poligonie Mulino w pobliżu Niżnego Nowogrodu; po ataku Rosji na Ukrainę w wyniku różnych nacisków Niemcy wstrzymali pracę nad centrum (źródło 5);
e) Gazociąg OPAL (źródło 29).
* Rosjanie nie ukrywają, że sprzedaż surowców energetycznych ma i miała zawsze charakter polityczny.
Warto tutaj dodać, że ze zmianą rządu proniemieckiego na rząd proamerykański (od początku 2016 roku) Polska w Europie Środkowej zaczyna stopniowo odbudowywać swoją pozycję, w końcu wsłuchano się w prośby Czechów i rusza budowa połączenia gazowego Republiki Czeskiej z polskim gazoportem LNG w Świnoujściu (źródło 30).
Niemiecka polityka wobec Polski:
a) Dominacja i wykup mediów (Onet, Interia, RMF, Fakt, Newsweek ...), (źródło 24);
b) Skuteczne blokowanie Inicjatywy Środkowoeuropejskiej (Hexagonale), (źródło 31) ;
c) Niemcy (poprzez środki Unijne) mają wpływ na kluczowe inwestycje infrastrukturalne w Polsce, które służą bardziej kapitałowi niemieckiemu niż polskiemu;
d) Rozpoczęcie polityki dezinformacyjnej- temat bardzo szeroki- chodzi głównie o rozpoczęciu kampanii, która stopniowo będzie zdejmowała odium holocaustu z Niemców na mitycznych nazistów, czyli de facto stworzenie nowej narodowości, w której występować będą zarówno Niemcy, ale i Polacy. Stąd m.in. wspieranie pseudonaukowych prac Grossa, filmów "Pokłosie", "Ida", serialu "Nasze matki, nasi ojcowie", itd. Nie jest to nic nowego, to efekt realizacji znanej idei Reinharda Gehlena, szefa BND (Federalna Służba Wywiadowcza Niemiec) (źródło 6, 7);
e) 25 lutego 1940 roku na mocy tzw. dekretu Hermanna Goeringa zdelegalizowano odebrano majątek wszystkich organizacjom polonijnych w Niemczech, do dzisiaj majątek ten nie został zwrócony, a Polacy w Niemczech (1-2 mln) nie są traktowani jak mniejszość, choć mniejszość niemiecka w Polsce ma takie prawa;
Każda służba wywiadowcza dba o interesy swojego kraju, zatem nawet jeśli cicha współpraca niemiecko-rosyjska jest faktem, to w wypadku, gdy przyjdzie rozkaz z góry, te dwie służby mogą zacząć walczyć ze sobą, np. rosyjskie służby mogą celowo rozgrywać niemieckie animozje w Polsce. Wiem, że może wydać się to szokujące, ale niestety, Polska, w czasach rządów opcji proniemieckiej, praktycznie zrezygnowała z pracy operacyjnej w kierunku Zachodnim! (za płk Piotrem Wrońskim). Oczywiście Niemcy czy Rosjanie na tak kretyński pomysł wobec żadnego sąsiada na pewno nie wpadną i nie ma co do tego żadnej wątpliwości.
Zreasumujmy cele polityki Niemiec (pośrednio również rosyjskiej w Europie):
a) Usunięcie wojsk USA z terenu Niemiec (obecnie Niemcy bez sztabu generalnego mają dowództwo amerykańskie- NATO);
b) Utworzenie armii europejskiej (czyli niemieckiej), niezależnej od USA (więcej o tym w punkcie z uchodźcami);
c) Aby osiągnąć cele a) i b) muszą oni zmarginalizować lub usunąć UK z Unii (UK jest amerykańskim aliantem w Unii). Bez UK w Unii Niemcy bez trudu zrealizują koncepcję Mitteleuropy z początku XX wieku i ostatecznie podporządkują (umożliwia to pełna kontrola mediów w tych państwach) sobie kraje Europy Środkowej, z wyraźnym podziałem strefy wpływów z Rosją;
d) Odbudowa mocarstwowej pozycji poprzez osiągnięcie niezależności surowcowej i powrót do polityki Bismarcka z XIX wieku, ścisła współpraca z Rosją. Osiągają w ten sposób pełną niezależność w przypadku blokad morskich stosowanych przez mocarstwa morskie;
e) Afera uchodźcza ma na celu realizację scenariusza, gdzie państwa członkowskie Unii domagają się od Brukseli (czyli Berlina) utworzenia armii europejskiej na bazie służb celnych oraz tzw. efekt ucieczki do przodu, czyli dalsza centralizacja unii (dalsze wzmocnienie władzy Berlina), jest to również koniec koncepcji federalizacji Unii!!! (czyli takiej koncepcji, która leżała u jej podstaw).
Ostatnia kwestia w tym rozdziale- niektórzy mogą pomyśleć, że niemieckie służby są jakieś wyjątkowe, że tak brzydko wykorzystują naiwność ludzi wierzących w UE, a ich plan wasalizacji Polski i innych krajów to jakaś bandyterka w białych rękawiczkach. Nie jest to prawdą- niemieckie służby i niemieccy politycy realizują interesy narodowe i nie można, powtarzam, nie można mieć do nich żadnych pretensji, tak jak nikt nie ma pretensji do tygrysa, że zabije idiotę, który będzie chciał się z nim bratać :) Tak działają poważne państwa. Prywatnie Putin czy Merkel mogą być wspaniałymi ludźmi, którzy kochają kotlety, bigos i polską służbę domową. Zgodnie z bardzo aktualnym powiedzeniem brytyjskiego męża stanu Henry'ego Templa (przypisywane niesłusznie W. Churchillowi): „Wielka Brytania nie ma wiecznych sojuszników, ani wiecznych wrogów; wieczne są tylko interesy Wielkiej Brytanii i obowiązek ich ochrony”.
2. Kwestia uchodźców i ich najazdu na Europę.
Na terenie Syrii ścierają się interesy krajów, które walczą o rynek paliwowy w Europie - Katar, Arabia Saudyjska, Rosja, w grze nie może zabraknąć oczywiście Izraela i USA. USA stała się krajem eksporterem paliw i to sprawia, że o rynek europejski walczą najwięksi gracze. Dla Rosji to być, albo nie być, tak się składa, że Arabia Saudyjska planowała wybudować rurociąg do Europy przez Syrię. Co to oznacza dla Gazpromu nie muszę dodawać. Rozdział ten nie jest poświęcony sytuacji w Syrii, dlatego zachęcam do przeczytania bardzo dobry tekst w serwisie prisonplanet (link na końcu artykułu w źródle 34).
Kilka istotnych informacji:
a) Państwem Islamskim (ISIS, Daesh) w rzeczywistosci rządzi była bezpieka Saddama Husajna (ma kluczową pozycję w tym państwie), warto tutaj dodać, że ta bezpieka była szkolona przez Moskwę!
b) Turcja nie wspiera, ani też nie przeszkadza ISIS (kwestia wspieranych przez Rosjan Kurdów, których zwalcza również ISIS);
c) Exodus młodych mężczyzn z Syrii nie jest na rękę ISIS, gdyż wiąże się z ubytkiem nie tylko potencjalnych podatników, ale przede wszystkim młodych mężczyzn do armii. Uciekinierzy są podobno traktowani przez ISIS jak zdrajcy;
d) Rosjanie najwięcej środków inwestują w agenturę niemiecką;
e) Rosjanie nie atakują ISIS, wspierają Kurdów, atakują przede wszystkim wspierane przez USA, Francję oddziały walczące z prezydentem Baszszarem al-Asadem;
f) Rosjanom zależy na destabilizacji Niemiec (exodus uchodźców) i wprowadzeniu tam nowego, bardziej prorosyjskiego kanclerza (kontynuacja polityki G. Schrödera);
g) Destabilizacja Europy doprowadzi do powstania silnych, europejskich służb granicznych, czyli początku niezależnej od Amerykanów, niemieckiej armii (dla zmylenia nazywaną europejską);
h) W tej układance na rękę Niemcom i Rosji jest wyjście UK z Unii (tzw. Brexit), z krajów liczących na kontynencie pozostanie wówczas już tylko Francja, której rola z roku na rok jest coraz mniejsza i w pełni uzależniona od niemieckich podatników (ze względu na dopłaty dla francuskiego rolnictwa), należy przy tym dodać, że Francja to główny importer produktów przemysłowych z Niemiec, wyjaśniła się przy okazji zagadka najwyższych dopłat do francuskiego rolnictwa i wzajemna zależność;
i) Część analityków, w tym wybitny szachista i opozycjonista rosyjski- Garri Kasparow, uważa, że celem polityki Rosji jest zniszczenie Unii Europejskiej. Tego typu analiza byłaby niezwykle trafna, ale przy założeniu, że nie istnieje niemiecka polityka zagraniczna, a zaproszenie dla uchodźców ze strony kanclerz Niemiec- Angeli Merkel, było objawem jej głupoty, czy noblowskich aspiracji. Sama Unia Europejska jest rządzona niepodzielnie przez Niemców (przeszkadzają im tylko Brytyjczycy, ale Brexit nastąpi już wkrótce), nie sądzę zatem, aby niemiecka bezpieka chciała utracić swoje strefy wpływów. Według mnie gra idzie o dużą większą stawkę;
Dla porządku dodam, że niektórzy analitycy wskazują również inny bardzo ważny aspekt, Francja i UK demograficznie rozwijają się natomiast Niemcy nie. Czy to legło u podstaw decyzji kanclerz Merkel, tego zapewne się nie dowiemy nigdy;
j) Decyzję o zestrzeleniu rosyjskiego myśliwca przez Turków raczej musieli podjąć Amerykanie. Prawdopodobnie był to sygnał ostrzegawczy dla Rosji.
Warto przy tym dodać, że akcja uchodźcza, jaka ma teraz miejsce i napływ setek tysięcy emigrantów ekonomicznych na Europę, nie jest przypadkowa, a całą akcję ktoś zlecił. Wiele wskazuje na to, że głównym organizatorem była prawdopodobnie Turcja (wiadomo, że nie przeszkadzała w exodusie), natomiast bardzo jest to korzystne dla Rosji, której pasuje destabilizacja Europy. Należy przy tym dodać, że wraz z napływem emigrantów i słabnięciem pozycji Angeli Merkel, rośnie znaczenie niemieckich partii nacjonalistycznych i, niestety dla Polski, prorosyjskich (dotyczy to również Francji- Marine Le Pen) (źródło 8, Andriej Iłłarionow, były doradca Władimira Putina). Większość osób zapomina, że Rosja traktuje Niemcy w sposób szczególny i nigdy nie skąpiła środków na pozyskiwanie agentury w tym państwie. Nie jest wykluczone, że działania rosyjskie mają na celu usunięcie Merkel i wprowadzenie na jej miejsce, kogoś już wyraźnie prorosyjskiego. Rosjanie najwyraźniej chcą wywrócić scenę polityczną zarówno w Niemczech, jak i Francji, umieszczenie prorosyjskich rządów w obu państwach daje wolną rękę Rosji podczas rozprawy z Ukrainą. Ukraińcy to wyczuwają i tworzą sojusz z Turcją, która po strąceniu rosyjskiego samolotu pokazuje, że nie pozwoli na dalszą rosyjską eskalację działań na Ukrainie. Rosjanie zdają sobie sprawę z tego, że Ukraina nie może liczyć na Polskę, która nie tylko nie posiada armii, ale stała się marionetką w rękach Berlina (za sprawą USA od 2015 się to zmieniło- wygrana PiS). Rosja jednak stale eskaluje konflikt w Syrii, gdzie wspiera m.in. Kurdów, pozwala jej to na szachowanie Turcji od południa. To mocno osłabia pozycje Turcji i utrudnia pomoc dla Ukrainy.
Załóżmy, ze cichy sojusz bezpieki niemieckiej z rosyjską chce wywrócić niezbyt wygodną Merkel i na jej miejsce pojawi się ktoś, kto będzie kontynuował już bez żadnych wątpliwości politykę prorosyjską kanclerza Schrödera. Kiedy w Europie zacznie już wrzeć, nowy kanclerz, już prorosyjski, aby pokazać swoje zdecydowanie i silną postawę, rozpocznie intensywną budowę europejskiej armii na bazie służb granicznych. Oczywiście służby te będą kierowane i sterowane przez zarządcę Unii- Niemcy. Będzie to zaczątkiem niemieckiej armii, całkowicie niepodlegającej dowództwu amerykańskiemu, tak jak ma to miejsce teraz (niemiecka armia nie ma nawet sztabu generalnego, jest ona wpięta w struktury NATO).
Omówiłem w wielkim skrócie to co się dzieje w wielkiej polityce. Zapewne wielu z Was zapyta, jakie przełożenie ma polityka wielkich mocarstw na sytuację w Polsce. Niestety, jesteśmy w takim miejscu Europy (tzw. strefie zgniotu), że bez Polski- najsilniejszego państwa regionu- trudno rządzić Europą. Jeśli Niemcy chcą zrobić krok do przodu i sięgnąć po taką władzę, jaką mieli w XIX wieku, muszą nie tylko usunąć Wielką Brytanię z Unii, uzależnić francuskich rolników od dopłat (w końcu to pieniądze niemieckich podatników :) ), ale również mieć pełną kontrolę nad Polską, Czechami, Słowacją i pozostałymi państwami regionu. Postaram się odpowiedzieć, na dwa dość proste pytania, nad którymi Polacy debatują na forach i się strasznie przy tym emocjonują :)
Na terenie Syrii ścierają się interesy krajów, które walczą o rynek paliwowy w Europie - Katar, Arabia Saudyjska, Rosja, w grze nie może zabraknąć oczywiście Izraela i USA. USA stała się krajem eksporterem paliw i to sprawia, że o rynek europejski walczą najwięksi gracze. Dla Rosji to być, albo nie być, tak się składa, że Arabia Saudyjska planowała wybudować rurociąg do Europy przez Syrię. Co to oznacza dla Gazpromu nie muszę dodawać. Rozdział ten nie jest poświęcony sytuacji w Syrii, dlatego zachęcam do przeczytania bardzo dobry tekst w serwisie prisonplanet (link na końcu artykułu w źródle 34).
Kilka istotnych informacji:
a) Państwem Islamskim (ISIS, Daesh) w rzeczywistosci rządzi była bezpieka Saddama Husajna (ma kluczową pozycję w tym państwie), warto tutaj dodać, że ta bezpieka była szkolona przez Moskwę!
b) Turcja nie wspiera, ani też nie przeszkadza ISIS (kwestia wspieranych przez Rosjan Kurdów, których zwalcza również ISIS);
c) Exodus młodych mężczyzn z Syrii nie jest na rękę ISIS, gdyż wiąże się z ubytkiem nie tylko potencjalnych podatników, ale przede wszystkim młodych mężczyzn do armii. Uciekinierzy są podobno traktowani przez ISIS jak zdrajcy;
d) Rosjanie najwięcej środków inwestują w agenturę niemiecką;
e) Rosjanie nie atakują ISIS, wspierają Kurdów, atakują przede wszystkim wspierane przez USA, Francję oddziały walczące z prezydentem Baszszarem al-Asadem;
f) Rosjanom zależy na destabilizacji Niemiec (exodus uchodźców) i wprowadzeniu tam nowego, bardziej prorosyjskiego kanclerza (kontynuacja polityki G. Schrödera);
g) Destabilizacja Europy doprowadzi do powstania silnych, europejskich służb granicznych, czyli początku niezależnej od Amerykanów, niemieckiej armii (dla zmylenia nazywaną europejską);
h) W tej układance na rękę Niemcom i Rosji jest wyjście UK z Unii (tzw. Brexit), z krajów liczących na kontynencie pozostanie wówczas już tylko Francja, której rola z roku na rok jest coraz mniejsza i w pełni uzależniona od niemieckich podatników (ze względu na dopłaty dla francuskiego rolnictwa), należy przy tym dodać, że Francja to główny importer produktów przemysłowych z Niemiec, wyjaśniła się przy okazji zagadka najwyższych dopłat do francuskiego rolnictwa i wzajemna zależność;
i) Część analityków, w tym wybitny szachista i opozycjonista rosyjski- Garri Kasparow, uważa, że celem polityki Rosji jest zniszczenie Unii Europejskiej. Tego typu analiza byłaby niezwykle trafna, ale przy założeniu, że nie istnieje niemiecka polityka zagraniczna, a zaproszenie dla uchodźców ze strony kanclerz Niemiec- Angeli Merkel, było objawem jej głupoty, czy noblowskich aspiracji. Sama Unia Europejska jest rządzona niepodzielnie przez Niemców (przeszkadzają im tylko Brytyjczycy, ale Brexit nastąpi już wkrótce), nie sądzę zatem, aby niemiecka bezpieka chciała utracić swoje strefy wpływów. Według mnie gra idzie o dużą większą stawkę;
Dla porządku dodam, że niektórzy analitycy wskazują również inny bardzo ważny aspekt, Francja i UK demograficznie rozwijają się natomiast Niemcy nie. Czy to legło u podstaw decyzji kanclerz Merkel, tego zapewne się nie dowiemy nigdy;
j) Decyzję o zestrzeleniu rosyjskiego myśliwca przez Turków raczej musieli podjąć Amerykanie. Prawdopodobnie był to sygnał ostrzegawczy dla Rosji.
Warto przy tym dodać, że akcja uchodźcza, jaka ma teraz miejsce i napływ setek tysięcy emigrantów ekonomicznych na Europę, nie jest przypadkowa, a całą akcję ktoś zlecił. Wiele wskazuje na to, że głównym organizatorem była prawdopodobnie Turcja (wiadomo, że nie przeszkadzała w exodusie), natomiast bardzo jest to korzystne dla Rosji, której pasuje destabilizacja Europy. Należy przy tym dodać, że wraz z napływem emigrantów i słabnięciem pozycji Angeli Merkel, rośnie znaczenie niemieckich partii nacjonalistycznych i, niestety dla Polski, prorosyjskich (dotyczy to również Francji- Marine Le Pen) (źródło 8, Andriej Iłłarionow, były doradca Władimira Putina). Większość osób zapomina, że Rosja traktuje Niemcy w sposób szczególny i nigdy nie skąpiła środków na pozyskiwanie agentury w tym państwie. Nie jest wykluczone, że działania rosyjskie mają na celu usunięcie Merkel i wprowadzenie na jej miejsce, kogoś już wyraźnie prorosyjskiego. Rosjanie najwyraźniej chcą wywrócić scenę polityczną zarówno w Niemczech, jak i Francji, umieszczenie prorosyjskich rządów w obu państwach daje wolną rękę Rosji podczas rozprawy z Ukrainą. Ukraińcy to wyczuwają i tworzą sojusz z Turcją, która po strąceniu rosyjskiego samolotu pokazuje, że nie pozwoli na dalszą rosyjską eskalację działań na Ukrainie. Rosjanie zdają sobie sprawę z tego, że Ukraina nie może liczyć na Polskę, która nie tylko nie posiada armii, ale stała się marionetką w rękach Berlina (za sprawą USA od 2015 się to zmieniło- wygrana PiS). Rosja jednak stale eskaluje konflikt w Syrii, gdzie wspiera m.in. Kurdów, pozwala jej to na szachowanie Turcji od południa. To mocno osłabia pozycje Turcji i utrudnia pomoc dla Ukrainy.
Załóżmy, ze cichy sojusz bezpieki niemieckiej z rosyjską chce wywrócić niezbyt wygodną Merkel i na jej miejsce pojawi się ktoś, kto będzie kontynuował już bez żadnych wątpliwości politykę prorosyjską kanclerza Schrödera. Kiedy w Europie zacznie już wrzeć, nowy kanclerz, już prorosyjski, aby pokazać swoje zdecydowanie i silną postawę, rozpocznie intensywną budowę europejskiej armii na bazie służb granicznych. Oczywiście służby te będą kierowane i sterowane przez zarządcę Unii- Niemcy. Będzie to zaczątkiem niemieckiej armii, całkowicie niepodlegającej dowództwu amerykańskiemu, tak jak ma to miejsce teraz (niemiecka armia nie ma nawet sztabu generalnego, jest ona wpięta w struktury NATO).
Omówiłem w wielkim skrócie to co się dzieje w wielkiej polityce. Zapewne wielu z Was zapyta, jakie przełożenie ma polityka wielkich mocarstw na sytuację w Polsce. Niestety, jesteśmy w takim miejscu Europy (tzw. strefie zgniotu), że bez Polski- najsilniejszego państwa regionu- trudno rządzić Europą. Jeśli Niemcy chcą zrobić krok do przodu i sięgnąć po taką władzę, jaką mieli w XIX wieku, muszą nie tylko usunąć Wielką Brytanię z Unii, uzależnić francuskich rolników od dopłat (w końcu to pieniądze niemieckich podatników :) ), ale również mieć pełną kontrolę nad Polską, Czechami, Słowacją i pozostałymi państwami regionu. Postaram się odpowiedzieć, na dwa dość proste pytania, nad którymi Polacy debatują na forach i się strasznie przy tym emocjonują :)
3. PIS - opcja proamerykańska, czyli dlaczego PIS wygrał wybory.
PiS wygrał wybory dzięki wsparciu USA. Według mojej skromnej opinii, PiS swój sukces, czy tego chcemy czy nie, zawdzięcza w ogromnej mierze Amerykanom. Obawiam się, że nagrania z restauracji Sowa i Przyjaciele nie były dziełem spisku kelnerów, świetna i nowoczesna kampania Dudy w stylu (a jakże!) amerykańskim, czy studia jednego z najważniejszych ministrów rządu premier Szydło na Uniwersytecie Harvarda nie były przypadkowe, a kontakty pisowskich działaczy z think tankami w USA były co najmniej intensywne :) Oczywiście polityka amerykańska jest zbyt poważna, aby zmieniała się wraz z kadencją nowego prezydenta, a amerykańska inwestycja w PIS jest raczej długofalowa. W zamian za to, PIS ma reprezentować interesy amerykańskie poprzez odgrzanie tzw. koncepcji "Międzymorza" (dane Stanford, jeden z najbardziej wpływowych think tanków w USA, powiązany z Departamentem Stanu i CIA). (źródło 9). Stąd nie będzie żadnych większych protestów związanych z "kryzysem" w Polsce, co widać wyraźnie po klapie wizyty w USA Pana Kijowskiego (słyszałem też inną opinię) oraz Sikorskiego i jego bardzo wpływowej w waszyngtońskich kręgach żony. Teraz już rozumiecie, dlaczego prezydent Duda jest tak często gościem amerykańskiego prezydenta. Oczywiście wspólne biesiadowanie Dudy z Putinem i Obamą podczas szczytu w ONZ nie było przypadkiem, w polityce coś takiego nie występuje. Oczywiście należy brać pod uwagę, że istnieją w USA środowiska nieprzychylne Polsce, ostatnia wypowiedź Clintona była tego wyraźnym sygnałem. Nie będą rozwijał tego tematu, warto jednak pamiętać, że polska bezpieka wyszła z bloku sowieckiego i zapewne część z tych osób zaoferowała swoje usługi nowemu panu :) Na zasadzie, kto da więcej.
Niektórzy zapytają, po co USA władają tyle wysiłku, by mieć w Polsce przychylne im władze. Patrząc na mapę widać, że miejsce Polski jest kluczowe do szachowania zarówno Rosji, jak i Niemiec. W największym skrócie- bez polskiej kolonii (największego państwa tej części Europy) Niemcy nigdy nie będą supermocarstwem. No tak, ale ktoś może powiedzieć, skoro Niemcy będą silne to i Polska również. W wersji romantycznej, Niemcy są naszymi braćmi, dzielą się z nami swoim bogactwem, razem cudownie rośniemy... piękna bajka:) W wersji realistycznej niemiecki kapitał ma pracować w Polsce i zarabiać na wygodne życie niemieckich podatników, a polscy pracownicy mają pracować w Niemczech w tych gałęziach przemysłu, w których Niemcy pracować nie chcą. Kolejne pytanie, które się nasuwa- czy sojusz z USA będzie w takim razie znacząco lepszy? Odpowiedz nie jest jednoznaczna, bo wszystko zależy od samych Polaków, czy potrafimy wykorzystać to, że jesteśmy Amerykanom zwyczajnie potrzebni. Świetnymi przykładami takiej mądrej polityki wobec Amerykanów i wyciskania z nich możliwie jak najwięcej są Żydzi, Turcy i Koreańczycy z południa.
PiS wygrał wybory dzięki wsparciu USA. Według mojej skromnej opinii, PiS swój sukces, czy tego chcemy czy nie, zawdzięcza w ogromnej mierze Amerykanom. Obawiam się, że nagrania z restauracji Sowa i Przyjaciele nie były dziełem spisku kelnerów, świetna i nowoczesna kampania Dudy w stylu (a jakże!) amerykańskim, czy studia jednego z najważniejszych ministrów rządu premier Szydło na Uniwersytecie Harvarda nie były przypadkowe, a kontakty pisowskich działaczy z think tankami w USA były co najmniej intensywne :) Oczywiście polityka amerykańska jest zbyt poważna, aby zmieniała się wraz z kadencją nowego prezydenta, a amerykańska inwestycja w PIS jest raczej długofalowa. W zamian za to, PIS ma reprezentować interesy amerykańskie poprzez odgrzanie tzw. koncepcji "Międzymorza" (dane Stanford, jeden z najbardziej wpływowych think tanków w USA, powiązany z Departamentem Stanu i CIA). (źródło 9). Stąd nie będzie żadnych większych protestów związanych z "kryzysem" w Polsce, co widać wyraźnie po klapie wizyty w USA Pana Kijowskiego (słyszałem też inną opinię) oraz Sikorskiego i jego bardzo wpływowej w waszyngtońskich kręgach żony. Teraz już rozumiecie, dlaczego prezydent Duda jest tak często gościem amerykańskiego prezydenta. Oczywiście wspólne biesiadowanie Dudy z Putinem i Obamą podczas szczytu w ONZ nie było przypadkiem, w polityce coś takiego nie występuje. Oczywiście należy brać pod uwagę, że istnieją w USA środowiska nieprzychylne Polsce, ostatnia wypowiedź Clintona była tego wyraźnym sygnałem. Nie będą rozwijał tego tematu, warto jednak pamiętać, że polska bezpieka wyszła z bloku sowieckiego i zapewne część z tych osób zaoferowała swoje usługi nowemu panu :) Na zasadzie, kto da więcej.
Niektórzy zapytają, po co USA władają tyle wysiłku, by mieć w Polsce przychylne im władze. Patrząc na mapę widać, że miejsce Polski jest kluczowe do szachowania zarówno Rosji, jak i Niemiec. W największym skrócie- bez polskiej kolonii (największego państwa tej części Europy) Niemcy nigdy nie będą supermocarstwem. No tak, ale ktoś może powiedzieć, skoro Niemcy będą silne to i Polska również. W wersji romantycznej, Niemcy są naszymi braćmi, dzielą się z nami swoim bogactwem, razem cudownie rośniemy... piękna bajka:) W wersji realistycznej niemiecki kapitał ma pracować w Polsce i zarabiać na wygodne życie niemieckich podatników, a polscy pracownicy mają pracować w Niemczech w tych gałęziach przemysłu, w których Niemcy pracować nie chcą. Kolejne pytanie, które się nasuwa- czy sojusz z USA będzie w takim razie znacząco lepszy? Odpowiedz nie jest jednoznaczna, bo wszystko zależy od samych Polaków, czy potrafimy wykorzystać to, że jesteśmy Amerykanom zwyczajnie potrzebni. Świetnymi przykładami takiej mądrej polityki wobec Amerykanów i wyciskania z nich możliwie jak najwięcej są Żydzi, Turcy i Koreańczycy z południa.
4. KOD, PO, NowoczesnaPO, czyli opcja proniemiecka.
W tym rozdziale celowo pomijam znaczenie byłej polskiej bezpieki, na końcu tego rozdziału postaram się odpowiedzieć na pytanie odnośnie charakteru jej działalności w III RP.
W wersji romantycznej niemiecki odpowiednik Jamesa Bonda przybywa do W-wy i po parkach układa ze swoim agentami plan działania dla Polski :) Emocjonująco i filmowo, niestety to tak nie działa… Służby niemieckie, jak wszystkich poważnych państw, mają bardzo różne narzędzia kreowania potrzebnej im w danym momencie rzeczywistości. Zapewne wśród wielu prominentnych działaczy jest trochę agentów, ale zapewne wszystko ma o wiele szerszą perspektywę. Niemiecka polityka realizowana jest przez "polskie" media, które polskie są tylko z nazwy, bo dominuje w nich niemiecki kapitał (Onet, Interia, RMF, Fakt, Newsweek ....., źródło 24 ). Do tego dochodzą usłużni lub po prostu głupi dziennikarze (Lenin zwykł o nich mawiać "użyteczni idioci"), na część z nich służby niemieckie (lub inne) mają jakieś papiery (słynne już dokumenty dotyczące ministra Skubiszewskiego). Tym na których nic się nie ma, drukuje się książki, wyposaża w granty za "wybitne" osiągnięcia, wręcza się klucze do miasta z pokaźnym czekiem, nagrody na uczelniach, zaprasza się na wykłady za duże pieniądze, można też wynająć willę, czy podarować zegarek o wartości drogiego samochodu :) Nauka nazywa takich ludzi elitą kompradorską, która reprezentuje interesy jakiegoś "poważnego" kraju w swojej kolonii. Co ciekawe, taka "elita" może nawet nie zdawać sobie sprawy z tego, że jest zmanipulowana i kupiona. Pamiętajcie, że tak działają wszystkie służby poważnych państw, nie tylko niemieckich. Mam wrażenie, że ostatni zakup TVN przez Amerykanów oznacza przesunięcie ważności Polski na liście amerykańskich priorytetów :)
Wydawałoby się, że w światowej polityce działania KOD, w tym również proniemieckich partii NowoczesnaPO i PO (źródło 22), nie mają większego znaczenia. I tak, i nie zarazem, należy pamiętać, że w tle toczy się gra o co coś dużo większego, a działania KODu służą interesom naszych sąsiadów, konkretnie chodzi tutaj o interesy niemieckie i pośrednio rosyjskiej (wynika to ze wspólnych celów Rosji i Niemiec). Częściowo odpowiedź na to pytanie pojawiła się w punkcie o uchodźcach (e-j). Celem takiej polityki jest destabilizacja regionu poprzez stałą eskalację, mam na myśli tutaj głównie utrzymywanie stałego napięcia, marsze, protesty, ciągły szum dezinformacyjny na bazie nośnych emocjonalnie treści np: obrona demokracji, konstytucji, nieświeżych szparagów :) Konflikt wew. w Polsce ma na celu powstrzymanie m.in. planów USA budowy baz na terenie Polski, baz o charakterze rotacyjnym (stałe bazy NATO są niemożliwe z dwóch powodów: po pierwsze koszty, po drugie Amerykanie mając tu bazy stają się de facto zakładnikami Polski, za J. Bartosiakiem). Wizyta głównodowodzącego wojsk USA w Europie, generała Breedlove kilka miesięcy temu również nie była przypadkowa- zbliża się szczyt NATO w W-wie, gdzie ma to być oficjalnie ogłoszone. (źródło 10) * aktualizacja 29.03.2016 (punkt ten został już przez Amerykanów wprowadzony, wbrew stanowiska Niemiec i Rosji).
KOD to przywrócenie władzy Niemiec w Polsce, czyli de facto nad całym regionem i osłabienie znaczenia USA w Europie, co jest na rękę Niemcom i Rosji. Bardzo ważnym zadaniem jest zablokowanie budowy baz NATO w Polsce.
Reakcja słabnących USA na politykę niemiecko-rosyjską:
a) Afera z podsłuchiwaniem przez Amerykanów A.Merkel;
b)Wymyślenie kary dla jednego z największych koncernów niemieckich - VW w USA;
c) Majdan na Ukrainie i obalenie prorosyjskiego Janukowycza;
d) Zmiana rządów w Polsce - wygrana PISu.
Rosja doskonale zdaje sobie sprawę ze słabnącej pozycji USA i czeka na nową Jałtę (określenie za J.Bartosiakiem), w której chce być ważnym graczem:
a) Rosja wchodzi do Syrii. Rosjanie chcą liczyć się również w nowym rozdaniu na Bliskim Wschodzie i wspierając Kurdów szachują potencjalnego potężnego sojusznika Ukrainy- Turcję od południa;
b) Rosja znacząco wzmacnia swoje siły na Dalekich Wschodzie, gdzie oczekuje na rozwinięcie (przejście do fazy militarnej) konfliktu USA-Chiny;
c) Rosja atakuje Ukrainę, okupuje Krym i Donbas. Najwyraźniej coś poszło nie tak, bo na przełomie 2015/16 zmarło dwóch niezbyt wiekowych generałów rosyjskich, odpowiedzialnych za operacje ukraińskie- Igor Siergun (58 lat) oraz Aleksander Szuszukin (52 lata).
Ktoś zadał mi pytanie, a co z polskim służbami byłego WSI, czy mają wpływ na polską politykę?
Nie będę zajmował się tym tematem, patrząc na to, jak skończył generał Sławomir Petelicki. Powiem tylko tyle, oficerowie służb byłego WSI (choć nie tylko) są sprzedajni i mogą zaoferować swoje usługi dowolnemu wywiadowi, zapewne chętnych nie brakuje, Rosjanie, Niemcy i Amerykanie mogą zamówić "pakiet wpływów". Polska bezpieka ( i ich potomkowie, bo służba ma często charakter dziedziczny :) są w stanie w Polsce zorganizować dowolną partię polityczną i wyposażyć ją już na starcie w pieniądze (praktycznie nieograniczone) i odpowiednie poparcie w mediach i w sondażach. Ma to związek z punktem 8 niniejszego artykułu "Ocena III RP". Nie pytajcie mnie więc, czy KOD, Nowoczesna, PO, PSL były tworzone na zlecenie oficerów byłego WSI, odpowiem dyplomatycznie, że wszystko zależy od bardzo wielu czynników, od rotacji liderów, od stopnia ich skorumpowania, jak mocno wpływowi liderzy są wplątani w sieć bezpieczniackich powiązań. Możliwości mają ogromne, bo jak wcześniej wspomniałem - była bezpieka stanowi finansową potęgę i lekceważenie ich w rozgrywkach o władzę jest poważnym błędem.
W tym rozdziale celowo pomijam znaczenie byłej polskiej bezpieki, na końcu tego rozdziału postaram się odpowiedzieć na pytanie odnośnie charakteru jej działalności w III RP.
W wersji romantycznej niemiecki odpowiednik Jamesa Bonda przybywa do W-wy i po parkach układa ze swoim agentami plan działania dla Polski :) Emocjonująco i filmowo, niestety to tak nie działa… Służby niemieckie, jak wszystkich poważnych państw, mają bardzo różne narzędzia kreowania potrzebnej im w danym momencie rzeczywistości. Zapewne wśród wielu prominentnych działaczy jest trochę agentów, ale zapewne wszystko ma o wiele szerszą perspektywę. Niemiecka polityka realizowana jest przez "polskie" media, które polskie są tylko z nazwy, bo dominuje w nich niemiecki kapitał (Onet, Interia, RMF, Fakt, Newsweek ....., źródło 24 ). Do tego dochodzą usłużni lub po prostu głupi dziennikarze (Lenin zwykł o nich mawiać "użyteczni idioci"), na część z nich służby niemieckie (lub inne) mają jakieś papiery (słynne już dokumenty dotyczące ministra Skubiszewskiego). Tym na których nic się nie ma, drukuje się książki, wyposaża w granty za "wybitne" osiągnięcia, wręcza się klucze do miasta z pokaźnym czekiem, nagrody na uczelniach, zaprasza się na wykłady za duże pieniądze, można też wynająć willę, czy podarować zegarek o wartości drogiego samochodu :) Nauka nazywa takich ludzi elitą kompradorską, która reprezentuje interesy jakiegoś "poważnego" kraju w swojej kolonii. Co ciekawe, taka "elita" może nawet nie zdawać sobie sprawy z tego, że jest zmanipulowana i kupiona. Pamiętajcie, że tak działają wszystkie służby poważnych państw, nie tylko niemieckich. Mam wrażenie, że ostatni zakup TVN przez Amerykanów oznacza przesunięcie ważności Polski na liście amerykańskich priorytetów :)
Wydawałoby się, że w światowej polityce działania KOD, w tym również proniemieckich partii NowoczesnaPO i PO (źródło 22), nie mają większego znaczenia. I tak, i nie zarazem, należy pamiętać, że w tle toczy się gra o co coś dużo większego, a działania KODu służą interesom naszych sąsiadów, konkretnie chodzi tutaj o interesy niemieckie i pośrednio rosyjskiej (wynika to ze wspólnych celów Rosji i Niemiec). Częściowo odpowiedź na to pytanie pojawiła się w punkcie o uchodźcach (e-j). Celem takiej polityki jest destabilizacja regionu poprzez stałą eskalację, mam na myśli tutaj głównie utrzymywanie stałego napięcia, marsze, protesty, ciągły szum dezinformacyjny na bazie nośnych emocjonalnie treści np: obrona demokracji, konstytucji, nieświeżych szparagów :) Konflikt wew. w Polsce ma na celu powstrzymanie m.in. planów USA budowy baz na terenie Polski, baz o charakterze rotacyjnym (stałe bazy NATO są niemożliwe z dwóch powodów: po pierwsze koszty, po drugie Amerykanie mając tu bazy stają się de facto zakładnikami Polski, za J. Bartosiakiem). Wizyta głównodowodzącego wojsk USA w Europie, generała Breedlove kilka miesięcy temu również nie była przypadkowa- zbliża się szczyt NATO w W-wie, gdzie ma to być oficjalnie ogłoszone. (źródło 10) * aktualizacja 29.03.2016 (punkt ten został już przez Amerykanów wprowadzony, wbrew stanowiska Niemiec i Rosji).
KOD to przywrócenie władzy Niemiec w Polsce, czyli de facto nad całym regionem i osłabienie znaczenia USA w Europie, co jest na rękę Niemcom i Rosji. Bardzo ważnym zadaniem jest zablokowanie budowy baz NATO w Polsce.
Reakcja słabnących USA na politykę niemiecko-rosyjską:
a) Afera z podsłuchiwaniem przez Amerykanów A.Merkel;
b)Wymyślenie kary dla jednego z największych koncernów niemieckich - VW w USA;
c) Majdan na Ukrainie i obalenie prorosyjskiego Janukowycza;
d) Zmiana rządów w Polsce - wygrana PISu.
Rosja doskonale zdaje sobie sprawę ze słabnącej pozycji USA i czeka na nową Jałtę (określenie za J.Bartosiakiem), w której chce być ważnym graczem:
a) Rosja wchodzi do Syrii. Rosjanie chcą liczyć się również w nowym rozdaniu na Bliskim Wschodzie i wspierając Kurdów szachują potencjalnego potężnego sojusznika Ukrainy- Turcję od południa;
b) Rosja znacząco wzmacnia swoje siły na Dalekich Wschodzie, gdzie oczekuje na rozwinięcie (przejście do fazy militarnej) konfliktu USA-Chiny;
c) Rosja atakuje Ukrainę, okupuje Krym i Donbas. Najwyraźniej coś poszło nie tak, bo na przełomie 2015/16 zmarło dwóch niezbyt wiekowych generałów rosyjskich, odpowiedzialnych za operacje ukraińskie- Igor Siergun (58 lat) oraz Aleksander Szuszukin (52 lata).
Ktoś zadał mi pytanie, a co z polskim służbami byłego WSI, czy mają wpływ na polską politykę?
Nie będę zajmował się tym tematem, patrząc na to, jak skończył generał Sławomir Petelicki. Powiem tylko tyle, oficerowie służb byłego WSI (choć nie tylko) są sprzedajni i mogą zaoferować swoje usługi dowolnemu wywiadowi, zapewne chętnych nie brakuje, Rosjanie, Niemcy i Amerykanie mogą zamówić "pakiet wpływów". Polska bezpieka ( i ich potomkowie, bo służba ma często charakter dziedziczny :) są w stanie w Polsce zorganizować dowolną partię polityczną i wyposażyć ją już na starcie w pieniądze (praktycznie nieograniczone) i odpowiednie poparcie w mediach i w sondażach. Ma to związek z punktem 8 niniejszego artykułu "Ocena III RP". Nie pytajcie mnie więc, czy KOD, Nowoczesna, PO, PSL były tworzone na zlecenie oficerów byłego WSI, odpowiem dyplomatycznie, że wszystko zależy od bardzo wielu czynników, od rotacji liderów, od stopnia ich skorumpowania, jak mocno wpływowi liderzy są wplątani w sieć bezpieczniackich powiązań. Możliwości mają ogromne, bo jak wcześniej wspomniałem - była bezpieka stanowi finansową potęgę i lekceważenie ich w rozgrywkach o władzę jest poważnym błędem.
5. Scenariusze dla Polski.
Obecne uwarunkowania geostrategiczne wskazują na dwa scenariusze dla Polski:
a) KODowy, czyli przywrócenie rządów partii proniemieckich, pośrednio kapitału niemieckiego (PO, NowoczesnaPO). Opcja proniemiecka jest rozwinięciem koncepcji Mitteleuropy (źródło 11), lekko modyfikowanej przez Heinricha Himmlera w latach 40-tych XX wieku, cyt.: "Imperium europejskie stanowiłoby konfederacje wolnych państw, do której weszłyby: Wielka Rzesza Niemiecka, Węgry, Chorwacja, Słowacja, Holandia, Flandria, Walonia, Luksemburg, Norwegia, Dania, Estonia, Łotwa i Litwa. Państwa te rządziłyby sie same. Miałyby wspólną europejska walutę, niektóre dziedziny administracji włącznie z silami policyjnymi, armia, w której rożne państwa byłyby reprezentowane przez swoje formacje narodowe, politykę zagraniczna. Stosunki handlowe opierałyby sie na odpowiednich umowach. W tej dziedzinie Niemcy jako państwo najpotężniejsze ekonomicznie trzymałoby sie na uboczu, ażeby nie zakłócać rozwoju państw gospodarczo słabszych. Przewidziane byłyby również Wolne Miasta, mające swoje specjalne funkcje, m. in. reprezentacje kultury narodowej(...)" (Heinrich Himmler, źródło "Himmler" Roger Manvell, Heinrich Fraenkel. wyd. Czytelnik. Warszawa 1971). Oznacza ona pełne uzależnienie od Niemiec, rezerwuar taniej siły roboczej, stworzenie kraju o charakterze rolniczym, przemysł szczątkowy- montownie, nieskomplikowany przemysł półproduktów, typowy dla neokolonii, gdzie rządzi na zlecenie Berlina (lub jak ktoś woli Brukseli, choć to to samo) tzw. elita kompradorska. Wariant ten obowiązywał do 2015 roku i został częściowo zrealizowany, ogromna część "polskich" mediów należy do kapitału niemieckiego, w tym największe media do prowadzenia na szeroką skalę dezinformacji- Onet (właściciel Ringier Axel Springer) i Interia (właściciel Bauer Media), kluczowy dla gospodarki sektor bankowy również jest w ogromnej części w rękach kapitału niemieckiego. Należy przy tym dodać, że udział polskiego kapitału w rynku mediów niemieckich jest ściśle reglamentowany i wynosi... zero. Nie powinno to jedna dziwić, Niemcy zdają sobie sprawę, że tego typu inwestycje mają charakter polityczny i przy każdej takiej próbie będą grzecznie odmawiać, jak ma to miejsce teraz. Na pocieszenie dodam, że ostatnio Niemcy grzecznie odrzucili próbę wejścia na ich rynek medialny Brytyjczyków, którzy też marzyli o zakupie kawałeczka niemieckiego tortu medialnego. Podobna sytuacja oczywiście ma miejsce w sektorze bankowym.
W wersji romantycznej, całkowicie nierealnej, nasi niemieccy, europejscy bracia pomagają Polakom wejść do grona najzamożniejszych państw świata. Zadajcie sobie teraz pytanie, jaki interes mają Niemcy w budowie silnie gospodarczego sąsiada, który zagraża ich pozycji i konkuruje z ich produktami. Niemcy na to nie pozwolą. Nie jest w ich interesie, aby Polska była dla nich gospodarczym zagrożeniem, oczywiście nie dadzą nam przymierać głodem, od czasu do czasu wybudują nam nawet stadion, autostradę i podeślą pieniądze na budowę nowego aquaparku. Niemcy pamiętają, że to Prusy były biednym lennem bogatej I RP, a nie odwrotnie. Zapewne dysponują oni badaniami, w których na jednym obszarze, w tych samych warunkach ekonomicznych (ze zbliżonym kapitałem wyjściowym), konkurował biznes polski i niemiecki. Zawarte tam wnioski są dla nich druzgocące. Nie dziwi więc, że niemieckie media w Polsce będą utrzymywać nasz kraj w wiecznym chaosie, emocjonując opinię publiczną tematami zastępczymi typu "religia w szkole", "usuwanie ciąży", "in vitro" etc. Ciągły chaos nie sprzyja bowiem porządkowaniu państwa i tworzeniu podwalin jego dobrobytu. Uniemożliwia również tworzenie się odpowiedzialnych za kraj elit, pogardliwie nazywanymi przez niektóre media- patriotami. Dla naszych sąsiadów rządy patriotów są dużym zagrożeniem, dlatego w interesie Niemiec jest utrzymywanie Polaków w przeświadczeniu, że nic się nie da zrobić, że Polacy lubią dziadostwo, że bajzel mamy w genach... Wskutek tych działań Polacy zaczynają w te bzdury wierzyć, że jesteśmy gorsi od Zachodnich, mądrych państw, że musi czuwać nad nami jakiś protektor. Jeśli jakimś cudem uda się wygenerować w Polsce elity patriotyczne, sąsiedzi zrobią wszystko, aby je skorumpować i w ten sposób uniemożliwić odbudowę.
W tym momencie niektórzy zapewne pomyślą, że z Rosją będzie nam lepiej. W wersji romantycznej, również całkowicie abstrakcyjnej, nasz kapitał i produkty zdobywają rynki rosyjskie. Brzmi super :) Pytanie, jak było w PRLu? Czy nie tak, jak w starym dowcipie: "My im dawaliśmy węgiel, ale w zamian za to oni brali od nas mięso". Rosjanie nie są tak głupi, aby pozwolić Polsce na taki wzrost. Żeby im nie zagrażać musimy być biedniejsi od nich, czyli baaaardzo biedni. Z Rosją sojusz jest więc ekonomicznym samobójstwem, ale tylko do momentu rozpadu Rosji na dużo mniejsze słabsze od Polski państewka, jak to było w dawnych czasach (źródło 12). Jeśli Rosja rozpadnie się na takie państewka będę za tym, aby zawitać z gospodarską wizytą do wszystkich nowo utworzonych państw :) Oczywiście nie ma co się łudzić, taki rozpad nie jest na rękę nawet USA!
Gdyby ktoś chciał zapytać, że jeśli nie byłoby innego wyjścia tylko opowiedzieć się po jednej ze stron, to którą stronę wybrać? Z punktu widzenia ekonomicznego zapewne Niemcy utrzymają w swojej polskiej kolonii jakiś w miarę znośny poziom, na pewno wyższy niż w przypadku bycia kolonią rosyjską (przykład zaborów- zabór pruski był zdecydowanie bardziej rozwinięty niż pozostałe zabory, widać to chociażby w procencie mieszkań wyposażonych w łazienkę- źródło 21). Marzenia o Wokulskich zdobywających rynki wschodnie można więc włożyć między bajki :)
b) Opcja proamerykańska, czyli PiS.
Drugi scenariusz, proamerykański to scenariusz wspierany również przez UK (od upadku Imperium Brytyjskiego kraj ten można powiedzieć prowadzi zbieżną politykę z USA), jest to stworzenie silnego bufora zarówno dla Rosji, jak i Niemiec (przywołana przez Amerykanów koncepcja "Międzymorza"). Oczywiście nie wynika to z romantycznej miłości do naszej bohaterskiej historii :), ale przede wszystkim chodzi o powstrzymanie wzrostu Niemiec w sojuszu z Rosją. Polska ma wówczas szansę stać się podmiotem, a nie przedmiotem gry w Europie. Odpowiednikiem takiego amerykańskiego bufora na świecie jest Korea Południowa, która z kraju nieporównywalnie biedniejszego od Polski weszła jakiś czas temu do dziesiątki największych gospodarek świata. Jak widzicie, geopolityka ma ogromny wpływ również na sukces ekonomiczny. Najgorsze położenie pod tym względem ma Afryka i na nasze szczęście Rosja (klimat robi swoje).
Należy przy tym pamiętać, że Amerykanie mogą bez żadnego problemu poświęcić Polskę dla pozyskania Rosji przeciwko Chinom. Podobną sytuację mieliśmy w trakcie II wojny światowej (dotyczyła pozyskania Rosji przeciwko III Rzeszy i Japonii), dlatego tak ważna jest szybka odbudowa armii (źródło 13). Tu oczywiście nie chodzi o budowę armii zdolnej do ataku na Rosję czy Niemcy, ale o armię, która jest w stanie zadać agresorowi niepowetowane straty i przeprowadzić na możliwie jak największą skalę silne ataki saturacyjne. Polska armia musi mieć przy tym własne oczy i uszy (środki świadomości sytuacyjnej: drony, satelity, samoloty typu Awacs).
Należy przy tym dodać, że polska polityka musi zakładać, że zarówno Francja, jak i Włochy są krajami, które w przypadku wyboru taktycznego sojuszu wybiorą Rosję (były już niestety zapowiedzi takiej właśnie polityki ze strony Francji, dość dawno temu, ale zapewne nic się nie zmieniło :) ). Nie wchodząc w temat, chodzi o politykę w basenie Morza Śródziemnego, gdzie Rosjanie są bardzo aktywni (np. Syria), a jest to główny obszar zainteresowania polityki Włoch i Francji. Potencjalnie sojuszników należy szukać nie tylko w UK, USA (potęgi morskie), ale również na kierunku skandynawskim, szczególnie w Szwecji, Norwegii- kraje te są zainteresowane zachowaniem niepodległości państw nadbałtyckich i zatrzymaniem ekspansji rosyjskiej na ich obszarze wpływów.
Obecne uwarunkowania geostrategiczne wskazują na dwa scenariusze dla Polski:
a) KODowy, czyli przywrócenie rządów partii proniemieckich, pośrednio kapitału niemieckiego (PO, NowoczesnaPO). Opcja proniemiecka jest rozwinięciem koncepcji Mitteleuropy (źródło 11), lekko modyfikowanej przez Heinricha Himmlera w latach 40-tych XX wieku, cyt.: "Imperium europejskie stanowiłoby konfederacje wolnych państw, do której weszłyby: Wielka Rzesza Niemiecka, Węgry, Chorwacja, Słowacja, Holandia, Flandria, Walonia, Luksemburg, Norwegia, Dania, Estonia, Łotwa i Litwa. Państwa te rządziłyby sie same. Miałyby wspólną europejska walutę, niektóre dziedziny administracji włącznie z silami policyjnymi, armia, w której rożne państwa byłyby reprezentowane przez swoje formacje narodowe, politykę zagraniczna. Stosunki handlowe opierałyby sie na odpowiednich umowach. W tej dziedzinie Niemcy jako państwo najpotężniejsze ekonomicznie trzymałoby sie na uboczu, ażeby nie zakłócać rozwoju państw gospodarczo słabszych. Przewidziane byłyby również Wolne Miasta, mające swoje specjalne funkcje, m. in. reprezentacje kultury narodowej(...)" (Heinrich Himmler, źródło "Himmler" Roger Manvell, Heinrich Fraenkel. wyd. Czytelnik. Warszawa 1971). Oznacza ona pełne uzależnienie od Niemiec, rezerwuar taniej siły roboczej, stworzenie kraju o charakterze rolniczym, przemysł szczątkowy- montownie, nieskomplikowany przemysł półproduktów, typowy dla neokolonii, gdzie rządzi na zlecenie Berlina (lub jak ktoś woli Brukseli, choć to to samo) tzw. elita kompradorska. Wariant ten obowiązywał do 2015 roku i został częściowo zrealizowany, ogromna część "polskich" mediów należy do kapitału niemieckiego, w tym największe media do prowadzenia na szeroką skalę dezinformacji- Onet (właściciel Ringier Axel Springer) i Interia (właściciel Bauer Media), kluczowy dla gospodarki sektor bankowy również jest w ogromnej części w rękach kapitału niemieckiego. Należy przy tym dodać, że udział polskiego kapitału w rynku mediów niemieckich jest ściśle reglamentowany i wynosi... zero. Nie powinno to jedna dziwić, Niemcy zdają sobie sprawę, że tego typu inwestycje mają charakter polityczny i przy każdej takiej próbie będą grzecznie odmawiać, jak ma to miejsce teraz. Na pocieszenie dodam, że ostatnio Niemcy grzecznie odrzucili próbę wejścia na ich rynek medialny Brytyjczyków, którzy też marzyli o zakupie kawałeczka niemieckiego tortu medialnego. Podobna sytuacja oczywiście ma miejsce w sektorze bankowym.
W wersji romantycznej, całkowicie nierealnej, nasi niemieccy, europejscy bracia pomagają Polakom wejść do grona najzamożniejszych państw świata. Zadajcie sobie teraz pytanie, jaki interes mają Niemcy w budowie silnie gospodarczego sąsiada, który zagraża ich pozycji i konkuruje z ich produktami. Niemcy na to nie pozwolą. Nie jest w ich interesie, aby Polska była dla nich gospodarczym zagrożeniem, oczywiście nie dadzą nam przymierać głodem, od czasu do czasu wybudują nam nawet stadion, autostradę i podeślą pieniądze na budowę nowego aquaparku. Niemcy pamiętają, że to Prusy były biednym lennem bogatej I RP, a nie odwrotnie. Zapewne dysponują oni badaniami, w których na jednym obszarze, w tych samych warunkach ekonomicznych (ze zbliżonym kapitałem wyjściowym), konkurował biznes polski i niemiecki. Zawarte tam wnioski są dla nich druzgocące. Nie dziwi więc, że niemieckie media w Polsce będą utrzymywać nasz kraj w wiecznym chaosie, emocjonując opinię publiczną tematami zastępczymi typu "religia w szkole", "usuwanie ciąży", "in vitro" etc. Ciągły chaos nie sprzyja bowiem porządkowaniu państwa i tworzeniu podwalin jego dobrobytu. Uniemożliwia również tworzenie się odpowiedzialnych za kraj elit, pogardliwie nazywanymi przez niektóre media- patriotami. Dla naszych sąsiadów rządy patriotów są dużym zagrożeniem, dlatego w interesie Niemiec jest utrzymywanie Polaków w przeświadczeniu, że nic się nie da zrobić, że Polacy lubią dziadostwo, że bajzel mamy w genach... Wskutek tych działań Polacy zaczynają w te bzdury wierzyć, że jesteśmy gorsi od Zachodnich, mądrych państw, że musi czuwać nad nami jakiś protektor. Jeśli jakimś cudem uda się wygenerować w Polsce elity patriotyczne, sąsiedzi zrobią wszystko, aby je skorumpować i w ten sposób uniemożliwić odbudowę.
W tym momencie niektórzy zapewne pomyślą, że z Rosją będzie nam lepiej. W wersji romantycznej, również całkowicie abstrakcyjnej, nasz kapitał i produkty zdobywają rynki rosyjskie. Brzmi super :) Pytanie, jak było w PRLu? Czy nie tak, jak w starym dowcipie: "My im dawaliśmy węgiel, ale w zamian za to oni brali od nas mięso". Rosjanie nie są tak głupi, aby pozwolić Polsce na taki wzrost. Żeby im nie zagrażać musimy być biedniejsi od nich, czyli baaaardzo biedni. Z Rosją sojusz jest więc ekonomicznym samobójstwem, ale tylko do momentu rozpadu Rosji na dużo mniejsze słabsze od Polski państewka, jak to było w dawnych czasach (źródło 12). Jeśli Rosja rozpadnie się na takie państewka będę za tym, aby zawitać z gospodarską wizytą do wszystkich nowo utworzonych państw :) Oczywiście nie ma co się łudzić, taki rozpad nie jest na rękę nawet USA!
Gdyby ktoś chciał zapytać, że jeśli nie byłoby innego wyjścia tylko opowiedzieć się po jednej ze stron, to którą stronę wybrać? Z punktu widzenia ekonomicznego zapewne Niemcy utrzymają w swojej polskiej kolonii jakiś w miarę znośny poziom, na pewno wyższy niż w przypadku bycia kolonią rosyjską (przykład zaborów- zabór pruski był zdecydowanie bardziej rozwinięty niż pozostałe zabory, widać to chociażby w procencie mieszkań wyposażonych w łazienkę- źródło 21). Marzenia o Wokulskich zdobywających rynki wschodnie można więc włożyć między bajki :)
b) Opcja proamerykańska, czyli PiS.
Drugi scenariusz, proamerykański to scenariusz wspierany również przez UK (od upadku Imperium Brytyjskiego kraj ten można powiedzieć prowadzi zbieżną politykę z USA), jest to stworzenie silnego bufora zarówno dla Rosji, jak i Niemiec (przywołana przez Amerykanów koncepcja "Międzymorza"). Oczywiście nie wynika to z romantycznej miłości do naszej bohaterskiej historii :), ale przede wszystkim chodzi o powstrzymanie wzrostu Niemiec w sojuszu z Rosją. Polska ma wówczas szansę stać się podmiotem, a nie przedmiotem gry w Europie. Odpowiednikiem takiego amerykańskiego bufora na świecie jest Korea Południowa, która z kraju nieporównywalnie biedniejszego od Polski weszła jakiś czas temu do dziesiątki największych gospodarek świata. Jak widzicie, geopolityka ma ogromny wpływ również na sukces ekonomiczny. Najgorsze położenie pod tym względem ma Afryka i na nasze szczęście Rosja (klimat robi swoje).
Należy przy tym pamiętać, że Amerykanie mogą bez żadnego problemu poświęcić Polskę dla pozyskania Rosji przeciwko Chinom. Podobną sytuację mieliśmy w trakcie II wojny światowej (dotyczyła pozyskania Rosji przeciwko III Rzeszy i Japonii), dlatego tak ważna jest szybka odbudowa armii (źródło 13). Tu oczywiście nie chodzi o budowę armii zdolnej do ataku na Rosję czy Niemcy, ale o armię, która jest w stanie zadać agresorowi niepowetowane straty i przeprowadzić na możliwie jak największą skalę silne ataki saturacyjne. Polska armia musi mieć przy tym własne oczy i uszy (środki świadomości sytuacyjnej: drony, satelity, samoloty typu Awacs).
Należy przy tym dodać, że polska polityka musi zakładać, że zarówno Francja, jak i Włochy są krajami, które w przypadku wyboru taktycznego sojuszu wybiorą Rosję (były już niestety zapowiedzi takiej właśnie polityki ze strony Francji, dość dawno temu, ale zapewne nic się nie zmieniło :) ). Nie wchodząc w temat, chodzi o politykę w basenie Morza Śródziemnego, gdzie Rosjanie są bardzo aktywni (np. Syria), a jest to główny obszar zainteresowania polityki Włoch i Francji. Potencjalnie sojuszników należy szukać nie tylko w UK, USA (potęgi morskie), ale również na kierunku skandynawskim, szczególnie w Szwecji, Norwegii- kraje te są zainteresowane zachowaniem niepodległości państw nadbałtyckich i zatrzymaniem ekspansji rosyjskiej na ich obszarze wpływów.
6. Opcja chińska, Jedwabny Szlak, czyli opcja mocno przyszłościowa.
Kilka faktów dla laików:
- na Pacyfiku trwa konflikt USA-Chiny, Chiny poszerzają swoją strefę wpływu poprzez zwiększenie swojej obecności w pierwszym łańcuchu wysp (budują m.in. sztuczne wyspy). Celem tej polityki jest utworzenie strefy A2/AD (anti-access/area denial)- w skrócie marynarka US Navy ma się trzymać od tej strefy z daleka.
- Chiny rozpoczęły kilka gigantycznych inwestycji infrastrukturalnych:
a) budowa konkurencyjnego dla Kanału Panamskiego - Kanału Nikaraguańskiego (275-kilometrowy kanał ma kosztować 50 miliardów dolarów );
b) Chiny zamierzają przekopać równoległy kanał do Kanału Sueskiego (współpraca z Egiptem) oraz zbudować linię kolejową w Izraelu, pozwalającej ominąć kanał Sueski;
c) Chiny zintensyfikowały swoje kontakty z Nepalem, i Bangladeszem, państwa te odgrywają kluczową rolę w połączeniu Chin z Oceanem Indyjskim co umożliwi ominięcie cieśniny Malakka (kluczowej cieśniny dla gospodarki chińskiej i dla gospodarki światowej). Aby zabezpieczyć swoje interesy Chiny zacieśniają swoją współpracę ze Sri Lanką, Malediwami, czyli potencjalnymi bazami dla marynarki chińskiej.
Polska podpisała umowę z Chinami o wejściu do banku Asian Infrastructure Investment Bank (AIIB), rząd PIS nie storpedował tego porozumienia podpisywanego jeszcze przez koalicję PO-PSL, co pokazuje, że partia obecnie rządząca Polską chce mieć możliwość balansowania z Amerykanami w kwestii Chin- to wbrew pozorom ważna informacja (m.in. Kanada, USA i Japonia nie przystąpiły do tego banku). Przemilczana przez media wizyta prezydenta A. Dudy w Chinach pokazała jednak wyraźnie, że Chińczycy bardzo poważnie traktują swoje zapowiedzi uczynienia z Polski swojego kluczowego partnera w Europie (centralny hub największej inwestycji w historii świata Jedwabnego Szlaku, ma się kończyć na Mazowszu!). Jako ciekawostkę dodam, że Chińczycy z jakichś tylko im znanych powodów wybrali Polskę zamiast Niemiec, dla Niemców to był i jest wielki szok, przegrać ze swoją własną kolonią. Niektórzy analitycy wskazują jednak, że Niemcy nie chcą realizacji Jedwabnego Szlaku, bo osłabia on ich mocarstwową pozycję w Europie, dlatego Chińczycy właśnie wybrali Polskę, jako centrum swoich interesów w Europie. Niestety wiadomości na ten temat jest niewiele, zarówno Niemcy, jak i Chińczycy skutecznie strzegą swoich tajemnic.
Inwestycje chińskie w Europie Środkowej są o wiele bardziej rozległe, Chińczycy sporo inwestują zarówno na Białorusi (specjalna strefa ekonomiczna, a właściwie całe miasto pod Mińskiem na 150 tys. miejsc pracy, koszt ponad 5 mld dolarów) (źródło 14), jak i na Ukrainie, dzierżawa docelowo 9 proc. ziem uprawnych tego kraju! (źródło 15).
Zdaniem niektórych analityków, chińskie inwestycje na Białorusi i Ukrainie (pośrednio również na Litwie), mają zabezpieczyć chińskie interesy na wypadek, gdyby Polska jednoznacznie opowiedziała się za blokiem proamerykańskim w pierwszym etapie wielkiej bitwy o dominację, inna sprawa, że tak cenne udziały na Białorusi i Ukrainie szachują również Rosję. Arcyciekawa jest rozgrywka polityczna dwóch mistrzów wagi ciężkiej Rosji i Chin. Oczywiście mówimy tutaj jedynie o rozgrywce politycznej, Chiny to pretendent do dominacji nad światem, a Rosja to słaby ekonomicznie kraj, który chce wykorzystać swoje strategiczne położenie.
Kilka faktów dla laików:
- na Pacyfiku trwa konflikt USA-Chiny, Chiny poszerzają swoją strefę wpływu poprzez zwiększenie swojej obecności w pierwszym łańcuchu wysp (budują m.in. sztuczne wyspy). Celem tej polityki jest utworzenie strefy A2/AD (anti-access/area denial)- w skrócie marynarka US Navy ma się trzymać od tej strefy z daleka.
- Chiny rozpoczęły kilka gigantycznych inwestycji infrastrukturalnych:
a) budowa konkurencyjnego dla Kanału Panamskiego - Kanału Nikaraguańskiego (275-kilometrowy kanał ma kosztować 50 miliardów dolarów );
b) Chiny zamierzają przekopać równoległy kanał do Kanału Sueskiego (współpraca z Egiptem) oraz zbudować linię kolejową w Izraelu, pozwalającej ominąć kanał Sueski;
c) Chiny zintensyfikowały swoje kontakty z Nepalem, i Bangladeszem, państwa te odgrywają kluczową rolę w połączeniu Chin z Oceanem Indyjskim co umożliwi ominięcie cieśniny Malakka (kluczowej cieśniny dla gospodarki chińskiej i dla gospodarki światowej). Aby zabezpieczyć swoje interesy Chiny zacieśniają swoją współpracę ze Sri Lanką, Malediwami, czyli potencjalnymi bazami dla marynarki chińskiej.
Polska podpisała umowę z Chinami o wejściu do banku Asian Infrastructure Investment Bank (AIIB), rząd PIS nie storpedował tego porozumienia podpisywanego jeszcze przez koalicję PO-PSL, co pokazuje, że partia obecnie rządząca Polską chce mieć możliwość balansowania z Amerykanami w kwestii Chin- to wbrew pozorom ważna informacja (m.in. Kanada, USA i Japonia nie przystąpiły do tego banku). Przemilczana przez media wizyta prezydenta A. Dudy w Chinach pokazała jednak wyraźnie, że Chińczycy bardzo poważnie traktują swoje zapowiedzi uczynienia z Polski swojego kluczowego partnera w Europie (centralny hub największej inwestycji w historii świata Jedwabnego Szlaku, ma się kończyć na Mazowszu!). Jako ciekawostkę dodam, że Chińczycy z jakichś tylko im znanych powodów wybrali Polskę zamiast Niemiec, dla Niemców to był i jest wielki szok, przegrać ze swoją własną kolonią. Niektórzy analitycy wskazują jednak, że Niemcy nie chcą realizacji Jedwabnego Szlaku, bo osłabia on ich mocarstwową pozycję w Europie, dlatego Chińczycy właśnie wybrali Polskę, jako centrum swoich interesów w Europie. Niestety wiadomości na ten temat jest niewiele, zarówno Niemcy, jak i Chińczycy skutecznie strzegą swoich tajemnic.
Inwestycje chińskie w Europie Środkowej są o wiele bardziej rozległe, Chińczycy sporo inwestują zarówno na Białorusi (specjalna strefa ekonomiczna, a właściwie całe miasto pod Mińskiem na 150 tys. miejsc pracy, koszt ponad 5 mld dolarów) (źródło 14), jak i na Ukrainie, dzierżawa docelowo 9 proc. ziem uprawnych tego kraju! (źródło 15).
Zdaniem niektórych analityków, chińskie inwestycje na Białorusi i Ukrainie (pośrednio również na Litwie), mają zabezpieczyć chińskie interesy na wypadek, gdyby Polska jednoznacznie opowiedziała się za blokiem proamerykańskim w pierwszym etapie wielkiej bitwy o dominację, inna sprawa, że tak cenne udziały na Białorusi i Ukrainie szachują również Rosję. Arcyciekawa jest rozgrywka polityczna dwóch mistrzów wagi ciężkiej Rosji i Chin. Oczywiście mówimy tutaj jedynie o rozgrywce politycznej, Chiny to pretendent do dominacji nad światem, a Rosja to słaby ekonomicznie kraj, który chce wykorzystać swoje strategiczne położenie.
7. Polityka wobec Białorusi, Ukrainy i Rosji.
Zdaniem wielu analityków, taka polityka obecnie nie istnieje, szczególnie dotyczy to Białorusi (cytuje za W. Juraszem). Należy jedną rzecz założyć a priori, że dowolna polityka wschodnia Polski zawsze będzie odbierana przez Rosję, jako ingerencja w jej wewnętrzne sprawy. Zarówno USA, jak i szczególnie Niemcy nie życzą sobie jakichkolwiek zatargów Polski z Rosją (chyba, że sami to zlecają, albo celowo wywołują). Należy przy tym zawsze podkreślać, że w konflikcie na Pacyfiku dla polityki USA kluczowe jest pozyskanie Rosji- wnioski nasuwają się same. Polska polityka powinna skupić się na aspekcie gospodarczym. Priorytetem polskiej dyplomacji powinna być normalizacja stosunków dyplomatycznych z Białorusią oraz podpięcie Mińska i Kijowa do kluczowych inwestycji drogowych w Polsce (Via Carpatia, E73...) (źródło 16). Koncepcja połączenia północ-południe, Bałtyk-Adriatyk-Morze Czarne powinna odbyć się przy współpracy Białorusi i Ukrainy. Stworzy to oś przyszłego silnego połączenia gospodarek całego regionu, co wpłynie na stopniowy wzrost dobrobytu wszystkich połączonych pod ten krwiobieg państw, jak wspomniałem kluczowe jest podpięcie zarówno Mińska i Kijowa, ale również państw bałtyckich. Należy założyć, że silne związki gospodarcze, kulturalne zwiększą polskie wpływy na tym obszarze i stopniowo zaczną wypierać rosyjskie. Szczególnie, że Rosja jest uzależnionym od eksportu surowców ekonomicznym karłem (ponad 64% rosyjskiego eksportu to surowce!). W rankingu 100 globalnych marek nie ma żadnej rosyjskiej firmy, w rankingu 500 największych wartościowo marek, jest 9 rosyjskich (4 to operatorzy komórkowi obsługujący głównie Rosję lub kraje b. ZSRS, jedna sieć marketów, 3 to firmy surowcowe, a reszta to banki obsługujące te firmy) (źródło 23). Mieszkańcy tych ziem, bez względu na to, jaki mają kolor skóry, jakim językiem się posługują lgną do sąsiada, który oferuje im coś takiego, jak zamożność. To najprostsza droga go odbudowy znaczenia Polski na Ukrainie czy Białorusi. Do tego projektu konieczny jest również tak silny sojusznik, jak Turcja. Zbliżenie ukraińsko tureckie jest niezwykle ważne, silne Ukraina, Polska są bowiem w interesie Ankary, której naturalnym wrogiem jest Rosja. Jako ciekawostkę podam, że Imperium Osmańskie (obecna Turcja) nigdy nie zaakceptowało rozbiorów I RP. Polska powinna całkowicie odrzucić dotychczasową politykę wobec Białorusi, należy powiedzieć głośno i wyraźnie, że prezydent A.Łukaszenko jest gwarantem stabilnej polityki, który próbuje balansować pomiędzy uległością wobec Kremla i coraz to nowymi próbami wyrwania się z orbity wpływów Moskwy (chińskie inwestycje na Białorusi).
Odnośnie polityki wobec Białorusi zachęcam do posłuchania (np. na Youtubie) świetnych wywiadów z W.Juraszem.
Jeśli chodzi o politykę wobec Rosji muszę wszystkich zmartwić, powinniśmy mieć te stosunki możliwie jak najlepsze. Powinniśmy kupować od Rosji paliwo (im więcej, tym bardziej będą od nas zależni), ale musimy mieć zabezpieczone możliwości zakupu surowców z innych kierunków. W tym samym czasie należy przebudować armię, która będzie tak nowoczesna i silna, że w Rosji nawet nikt nie pomyśli o jakiejkolwiek interwencji. Czyli osiągnąć poziom Turcji, która posiada armię poza zasięgiem rosyjskiej armii. Nie powinniśmy popełniać błędu z 1939 roku, kiedy to Brytyjczycy rzucili nas, jako pierwszych - do walki w wojnie światowej. Powinniśmy spokojnie czekać i nigdy, powtarzam - nigdy, bez względu na to - co by się działo, nie wchodzić do żadnej europejskiej wojny jako pierwsi ! Bez względu na to, czy będziemy mieli zapewnienie pomocy ze strony wszystkich państw świata, a silniki czołgów naszych sojuszników już będą się grzały w hangarach :) Więcej o tym pisałem w punkcie 5.
Zdaniem wielu analityków, taka polityka obecnie nie istnieje, szczególnie dotyczy to Białorusi (cytuje za W. Juraszem). Należy jedną rzecz założyć a priori, że dowolna polityka wschodnia Polski zawsze będzie odbierana przez Rosję, jako ingerencja w jej wewnętrzne sprawy. Zarówno USA, jak i szczególnie Niemcy nie życzą sobie jakichkolwiek zatargów Polski z Rosją (chyba, że sami to zlecają, albo celowo wywołują). Należy przy tym zawsze podkreślać, że w konflikcie na Pacyfiku dla polityki USA kluczowe jest pozyskanie Rosji- wnioski nasuwają się same. Polska polityka powinna skupić się na aspekcie gospodarczym. Priorytetem polskiej dyplomacji powinna być normalizacja stosunków dyplomatycznych z Białorusią oraz podpięcie Mińska i Kijowa do kluczowych inwestycji drogowych w Polsce (Via Carpatia, E73...) (źródło 16). Koncepcja połączenia północ-południe, Bałtyk-Adriatyk-Morze Czarne powinna odbyć się przy współpracy Białorusi i Ukrainy. Stworzy to oś przyszłego silnego połączenia gospodarek całego regionu, co wpłynie na stopniowy wzrost dobrobytu wszystkich połączonych pod ten krwiobieg państw, jak wspomniałem kluczowe jest podpięcie zarówno Mińska i Kijowa, ale również państw bałtyckich. Należy założyć, że silne związki gospodarcze, kulturalne zwiększą polskie wpływy na tym obszarze i stopniowo zaczną wypierać rosyjskie. Szczególnie, że Rosja jest uzależnionym od eksportu surowców ekonomicznym karłem (ponad 64% rosyjskiego eksportu to surowce!). W rankingu 100 globalnych marek nie ma żadnej rosyjskiej firmy, w rankingu 500 największych wartościowo marek, jest 9 rosyjskich (4 to operatorzy komórkowi obsługujący głównie Rosję lub kraje b. ZSRS, jedna sieć marketów, 3 to firmy surowcowe, a reszta to banki obsługujące te firmy) (źródło 23). Mieszkańcy tych ziem, bez względu na to, jaki mają kolor skóry, jakim językiem się posługują lgną do sąsiada, który oferuje im coś takiego, jak zamożność. To najprostsza droga go odbudowy znaczenia Polski na Ukrainie czy Białorusi. Do tego projektu konieczny jest również tak silny sojusznik, jak Turcja. Zbliżenie ukraińsko tureckie jest niezwykle ważne, silne Ukraina, Polska są bowiem w interesie Ankary, której naturalnym wrogiem jest Rosja. Jako ciekawostkę podam, że Imperium Osmańskie (obecna Turcja) nigdy nie zaakceptowało rozbiorów I RP. Polska powinna całkowicie odrzucić dotychczasową politykę wobec Białorusi, należy powiedzieć głośno i wyraźnie, że prezydent A.Łukaszenko jest gwarantem stabilnej polityki, który próbuje balansować pomiędzy uległością wobec Kremla i coraz to nowymi próbami wyrwania się z orbity wpływów Moskwy (chińskie inwestycje na Białorusi).
Odnośnie polityki wobec Białorusi zachęcam do posłuchania (np. na Youtubie) świetnych wywiadów z W.Juraszem.
Jeśli chodzi o politykę wobec Rosji muszę wszystkich zmartwić, powinniśmy mieć te stosunki możliwie jak najlepsze. Powinniśmy kupować od Rosji paliwo (im więcej, tym bardziej będą od nas zależni), ale musimy mieć zabezpieczone możliwości zakupu surowców z innych kierunków. W tym samym czasie należy przebudować armię, która będzie tak nowoczesna i silna, że w Rosji nawet nikt nie pomyśli o jakiejkolwiek interwencji. Czyli osiągnąć poziom Turcji, która posiada armię poza zasięgiem rosyjskiej armii. Nie powinniśmy popełniać błędu z 1939 roku, kiedy to Brytyjczycy rzucili nas, jako pierwszych - do walki w wojnie światowej. Powinniśmy spokojnie czekać i nigdy, powtarzam - nigdy, bez względu na to - co by się działo, nie wchodzić do żadnej europejskiej wojny jako pierwsi ! Bez względu na to, czy będziemy mieli zapewnienie pomocy ze strony wszystkich państw świata, a silniki czołgów naszych sojuszników już będą się grzały w hangarach :) Więcej o tym pisałem w punkcie 5.
8. Ocena III RP.
a) Dla służb naszych sąsiadów najgorszy scenariusz to rządy odpowiedzialnych, nieskorumpowanych fachowców, a jednocześnie patriotów, bo to oznacza odbudowę państwa, jego znaczenia, powagi i koniec tzw. państwa pasożytniczego (za Bartłomiejem Radziejewskim, źródło 17), takie państwo widać wyraźnie w mniej lub bardziej głośnych aferach- najdroższych na świecie autostradach, stadionach, apogeum upadku państwa polskiego była katastrofa smoleńska;
b) Służby naszych sąsiadów będą kontynuować, korzystając z przejętych mediów i osób, które są głównymi beneficjentami III RP (głównie są to osoby z rodzin pochodzących ze służb, posiadają ogromne majątki i są bardzo wpływowi) politykę przekonywania Polaków, że Polska musi być dziadowska, musi być chaos, bałagan, państwo „które istnieje tylko teoretycznie"... i że jest to część naszej kultury i należy się z tym pogodzić. Natomiast wzorzec będą nam wskazywać w krajach Europy Zachodniej, gdzie są wiedza, mądrość, prawo i porządek :) Oczywiście propagandzie ciężko już wciskać Polakom ten kit, bo naprawdę wielu z nich wie, jak się pracuje na Zachodzie i dlaczego Polacy są tam poszukiwanymi i cenionymi pracownikami;
c) Utrzymanie w Polsce chaosu i państwa pasożytniczego ma nie tylko znaczenie geopolityczne, ale również gigantyczne znaczenie ekonomiczne. Polska jest drenowana z kapitału, z naszego kraju wypływają rocznie setki mld dolarów, które wspierają systemy emerytalne Niemiec, Francji, UK, USA ( źródło 18, 19 );
d) Służby naszych sąsiadów i wytypowane przez nich polskie "elity" (podpunkt b) nie pozwolą na wykreowanie w Polsce nowej, nieskorumpowanej i odpowiedzialnej elity patriotycznej. W przypadku takiego zagrożenia, zrobią wszystko, aby wprowadzić totalny chaos w kraju, będą robić ciągły szum, również za granicą. Polacy muszą poprzez taką politykę czuć się jak w państwie policyjnym, tak aby za cztery lata zmienili rząd, na taki który gwarantuje pozorny "spokój" i "europejskie" standardy, czyli powrót do państwa pasożytniczego lub- jak kto woli- do państwa neokolonialnego.
Oczywiście należy tu dodać, że elita pasożytnicza nie ma jakiejś konkretnej barwy partyjnej, może dotyczyć dosłownie każdej partii, choć przyznaje, że w przypadku systemu takiego, jak w Polsce, kwestia lidera i jego moralnego kręgosłupa ma ogromne znaczenie.
Na końcu artykułu umieściłem cały wykład Bartłomieja Radziejewskiego, który doskonale opisuje to, czym jest III RP.
a) Dla służb naszych sąsiadów najgorszy scenariusz to rządy odpowiedzialnych, nieskorumpowanych fachowców, a jednocześnie patriotów, bo to oznacza odbudowę państwa, jego znaczenia, powagi i koniec tzw. państwa pasożytniczego (za Bartłomiejem Radziejewskim, źródło 17), takie państwo widać wyraźnie w mniej lub bardziej głośnych aferach- najdroższych na świecie autostradach, stadionach, apogeum upadku państwa polskiego była katastrofa smoleńska;
b) Służby naszych sąsiadów będą kontynuować, korzystając z przejętych mediów i osób, które są głównymi beneficjentami III RP (głównie są to osoby z rodzin pochodzących ze służb, posiadają ogromne majątki i są bardzo wpływowi) politykę przekonywania Polaków, że Polska musi być dziadowska, musi być chaos, bałagan, państwo „które istnieje tylko teoretycznie"... i że jest to część naszej kultury i należy się z tym pogodzić. Natomiast wzorzec będą nam wskazywać w krajach Europy Zachodniej, gdzie są wiedza, mądrość, prawo i porządek :) Oczywiście propagandzie ciężko już wciskać Polakom ten kit, bo naprawdę wielu z nich wie, jak się pracuje na Zachodzie i dlaczego Polacy są tam poszukiwanymi i cenionymi pracownikami;
c) Utrzymanie w Polsce chaosu i państwa pasożytniczego ma nie tylko znaczenie geopolityczne, ale również gigantyczne znaczenie ekonomiczne. Polska jest drenowana z kapitału, z naszego kraju wypływają rocznie setki mld dolarów, które wspierają systemy emerytalne Niemiec, Francji, UK, USA ( źródło 18, 19 );
d) Służby naszych sąsiadów i wytypowane przez nich polskie "elity" (podpunkt b) nie pozwolą na wykreowanie w Polsce nowej, nieskorumpowanej i odpowiedzialnej elity patriotycznej. W przypadku takiego zagrożenia, zrobią wszystko, aby wprowadzić totalny chaos w kraju, będą robić ciągły szum, również za granicą. Polacy muszą poprzez taką politykę czuć się jak w państwie policyjnym, tak aby za cztery lata zmienili rząd, na taki który gwarantuje pozorny "spokój" i "europejskie" standardy, czyli powrót do państwa pasożytniczego lub- jak kto woli- do państwa neokolonialnego.
Oczywiście należy tu dodać, że elita pasożytnicza nie ma jakiejś konkretnej barwy partyjnej, może dotyczyć dosłownie każdej partii, choć przyznaje, że w przypadku systemu takiego, jak w Polsce, kwestia lidera i jego moralnego kręgosłupa ma ogromne znaczenie.
Na końcu artykułu umieściłem cały wykład Bartłomieja Radziejewskiego, który doskonale opisuje to, czym jest III RP.
9. Małe podsumowanie.
Należy pamiętać o kilku kluczowych kwestiach, nie ma czegoś takiego, jak polityka Zachodnia, każde państwo mitycznego dla Polaków Zachodu ma swoje cele do zrealizowana (często są one rozbieżne!), sojusz rosyjsko-niemiecki jest sojuszem naturalnym, dlatego mamy z tym od wieków takie problemy. Jakbyśmy nie kochali Rosjan czy Niemców, z punktu widzenia geopolityki są oni zawsze naszymi wrogami. Rosja teoretycznie może być naszym sojusznikiem w przypadku agresji Ukrainy na Polskę, w innym teoretycznym scenariuszu możemy dołączyć do bloku Rosja i USA przeciwko Chinom. Oczywiście będzie to sojusz czysto taktyczny, dla nas optymalnym scenariuszem jest po prostu rozpad Rosji na wiele państw i podobna sytuacja w Niemczech (Saksonia, Bawaria, Brandenburgia, itd.). Podobną politykę prowadzą u nas Niemcy w stosunku do Ślązaków. Natomiast naturalnym naszym sojusznikiem w przypadku Niemiec jest Francja, UK, USA, z kolei w przypadku Rosji- Chiny, Japonia (nie bez powodu Piłsudski i Dmowski odwiedzili Japonię i otrzymali środki na działalność antyrosyjską na początku XX wieku), USA, Turcja (najpotężniejsza armia Europy po rosyjskiej) oraz Skandynawia i Rumunia. Szczególnie ważny jest sojusz z Turcją, która jest naszym naturalnym sojusznikiem i mamy wspólne z Ankarą cele geostrategiczne (osłabianie Rosji). Należy przy tym dodać, że Turcja ma potencjał wojskowy zbliżony do Rosji i powinna być kluczowym partnerem nie tylko dla Polski, ale również Ukrainy. Konkurowanie z niemieckimi produktami na terenie Unii jest dla naszych firm zadaniem niezwykle trudnym, pozyskując Ankarę i Kijów otwierają się nam możliwości ekspansji w kierunku basenu Morza Śródziemnego i dalej w kierunku Indii i Azji Centralnej. Nie muszę dodawać, co to oznacza w praktyce :)
Inny scenariusz to pogodzenie się z byciem niemiecką kolonią, tak jak miało to miejsce przez ostatnie lata (to co oferował nam wiele lat temu kanclerz Adolf Hitler) oraz akceptację roli wasalnej, albo poddanie się woli Moskwy, która w zamian zabezpieczy nasze ziemie zachodnie przez niemieckimi zakusami. Tak jak napisałem na wstępie, wszystko zależy, czy chcemy tak, jak II RP czy I RP być podmiotem polityki czy jedynie niewiele znaczącym jej przedmiotem. Jedynym państwem, które jest w stanie zagwarantować niepodległość Polski są USA, choć należy brać pod uwagę, że w geopolitycznej ocenie Mackindera, dla Polski i innych krajów Europy Środkowej po po prostu nie ma miejsca, są natomiast dwa wielkie światowe płuca Europa i Azja, wokół są jedynie wyspy (dla Mackindera USA to również wyspa). Kto będzie miał kontrolę nad obszarem pomiędzy heartlandem a rimlandem (wybrzeża, państwa uzależnione od handlu morskiego)- tak się składa, że jest to Europa Środkowa- będzie decydował o całej Europie (tzw. drzwi do heartlandu, za J.Bartosiakiem). USA chcąc więc rządzić Europą, muszą kontrolować ten obszar. Pytanie tylko, czy Polacy są w stanie wymusić na USA jakieś realne korzyści z tym związane (pieniądze, technologie, rozwój ekonomiczny, etc.). Z podsłuchanych rozmów ministra Sikorskiego niestety wynika, że Polacy nie potrafią twardo negocjować, ba, w ogóle nie potrafimy negocjować :)
Najważniejsza kwestia dla tych, którzy akceptują fakt wyboru jakiegoś pana dla Polski- Rosję albo Niemcy. Obawiam się niestety, że nie jest to w interesie USA (a nawet Chin!), przy tego typu scenariuszu Amerykanie wyślą do nas nie tylko jedną brygadę ciężką, ale kilka, a trzecia wojna np: ekonomiczna amerykańsko-niemiecka stanie się faktem. Jednak, aby nie musieli tego robić realizują oni tzw. opcję per proxy (bez pośredniego udziału) poprzez realizację koncepcji ABC (Międzymorza), którego Polska jest głównym organizatorem (na zlecenie USA). Teraz powinniście zapytać, czy to dobrze. Tak, ale powtarzam, że skoro Amerykanom tak na tym zależy, niech za to zapłacą, tak jak płacą Korei Południowej, Izraelowi, Turcji czy Egiptowi. Amerykanie się nie pogniewają, jeśli zażądamy od nich możliwości na poziomie wejścia do 10 największych gospodarek świata, co więcej, jest to absolutnie w naszym zasięgu (patrz Korea Południowa, która urosła, dzięki USA ze skrajnej nędzy, choć była dużo biedniejszym krajem w porównaniu do Polski). Pytanie, czy nasz elity są rzeczywiście takie jak powiedział Radek Sikorski, czy może jest już dużo lepiej :)
Po tym artykule już chyba każdy wie, że w organizowanych w Polsce marszach nie chodzi o żadną demokrację, TK, konstytucję.... a jedynie o interesy jakiegoś dużego i poważnego państwa. Nie możemy marzyć o graniu w tej samej lidze, co USA czy Chiny, ale poprzez silną gospodarkę i wojsko możemy znowu stać się podmiotem gry międzynarodowej, warunkiem jednak tej podmiotowości jest silne państwo. Znajdujemy się w strefie zgniotu Niemiec i Rosji, które się zawsze dogadają, jedyną naszą szansą utrzymania niepodległości jest silniejsze państwo przynajmniej od jednego z naszych sąsiadów. Konkurować z Niemcami będzie trudno, ale z Rosją jest to możliwe (cytuje za J.Bartosiakiem). Amerykanie sugerują PISowi (w końcu ich ludzie :) ) realizację planu "Międzymorza" (obecnie nazywa się on ABC), który z ich pomocą Polska jest w stanie zrealizować (źródło 20). Oczywiście zarówno Niemcy, jak i Rosjanie będą chcieli ten plan storpedować, wykorzystując przy tym partie i ruchy proniemieckie- NowoczesnaPO, PO, KOD. Należy również pamiętać, że nie wiemy, jak się skończy konflikt USA-Chiny, z roku na rok jednak Chińczycy będą mieli coraz większe szanse powrotu do pozycji numer 1 na świecie, dlatego powinniśmy pielęgnować nasze stosunki z Chinami. Należy pamiętać, że Chińczycy (w odróżnieniu od USA) są w przypadku Rosji naszym naturalnym sojusznikiem (Chiny chcą wygrać z Rosją na Dalekim Wschodzie dzięki demografii, Rosjanie próbują się przed tym bronić, źródło 26), choć nie tylko- przemysł niemiecki jest w ogromnym stopniu uzależniony od rynku chińskiego. Na koniec ciekawostka, wszystko wskazuje na to, że w 1956 roku czołgi rosyjskie, które zostały zatrzymane tuż pod W-wą, nie zatrzymały się z powodu wyjaśnień Wiesława Gomułki, albo braku paliwa, ale z powodu telefonu od Mao Zedonga na Kreml, a konkretnie od premiera ChRL- Zhou Enlaia. Oczywiście nie ma tutaj mowy o miłości do Polaków, Chińczycy chcieli w ten sposób jedynie pokazać, że nie zgadzają się na dyktat ZSRR w czerwonym bloku państw. Zapewne jakiś wpływ na to miała również wcześniejsza wizyta naszych oficjeli w Państwie Środka.
Już tak na zakończenie posłużę się dowcipem Jana Pietrzaka, który chciał rozwiązać wszystkie polskie problemy wywołując wojnę USA i następnego dnia się poddać, ja proponuję inne równie karkołomne rozwiązanie- zaprosić do Polski z 2 mln Chińczyków, a wraz z nimi 100 mld dolarów inwestycji, jak nic zagwarantuje to nam spokój nie tylko ze strony Rosji, ale również uzależnionych od Chin Niemiec (dane 2012: Niemcy najwięcej eksportują do Francji 125,6 mld dol., następnie do USA i za 87,7 mld dol. do Chin!).
Przepraszam wszystkich, którzy wierzyli (bo chyba już nie wierzą :) ) w piękne bajki, jak walka o demokrację, TK, władzę Federiki Mogherini i Tuska, jedność Zachodu, bezinteresowność KOD, prawdomówność Bolka, obalenie komuny przez Solidarność, miłość między narodami, braterstwo narodów EU itd. Chyba właśnie naruszyłem Waszą strefę komfortu. Na pocieszenie dodam, że do niedawna ja też w to wierzyłem :) Czy więc Unia Europejska jest Polsce niepotrzebna? Oczywiście ze względu na nasze bezpieczeństwo jest potrzebna, szczególnie kiedy jest w niej Wielka Brytania (amerykański sojusznik). Niestety należy brać pod uwagę rozpad Unii i wtedy musimy mieć scenariusz alternatywny. Jaki? Nie mam pojęcia, być może w grupie euro z Niemcami i Francją, być może z krajami takimi jak Czechy, Słowacja, Węgry, Rumunia, Bułgaria, Chorwacja, naprawdę ciężko powiedzieć. Patrząc na działania prezydenta Dudy i ministra Waszczykowskiego, chyba brany jest pod uwagę alternatywny scenariusz budowy Unii Europy Środkowej. Oczywiście decyzję o rozpadzie Unii podejmą politycy w Berlinie, a nie Polacy w W-wie, czy Węgrzy w Budapeszcie. Ciekawe jest natomiast, jak Niemcy usprawiedliwią rozwiązanie UE, w końcu ktoś musi być winny, być może Niemcy wytypują do tej roli nienawistnie milczącego Kaczyńskiego :) Nie chcę Was martwić, ale nasza polityczna waga jest niestety niewielka i do czasu upadku I RP zawsze taka była (wyjątkowy był tylko rok 1939). Paradoksalnie przykładem słabej, wręcz wasalnej pozycji wobec Niemiec - jest stanowisko Donalda Tuska, dlaczego? Żeby to szybko wytłumaczyć - zadajcie sobie pytanie - dlaczego od początku istnienia NATO nigdy Sekretarzem Generalnym nie był Amerykanin, czyżby nie mieli tam nic do gadania :) (źródło 27)
Prawda jest smutna i nudna- Polska jest sama, a nasza wartość będzie mierzona naszym bogactwem i siłą naszego wojska. Jeśli odbudujemy w końcu nasze państwo i zaczniemy patrzeć na nie tak, jak to robią Niemcy, to staniemy się szybko wiarygodnym partnerem dla pozostałych państw Europy Środkowej. Warto w tym miejscu zacytować znamienne słowa premiera Węgier Victora Orbana: "(...)kiedy to w lewicowej prasie węgierskiej czytam krytykę pod adresem Polski, że ma aspiracje, by na nowo stać się regionalną potęgą Europy Środkowej, to wtedy głośno mówię do siebie: No wreszcie!" (źródło: Rzeczpospolita, 9 stycznia 2013, s. 10).
Dzisiaj Polska jest jednym wielkim obozem pracy, obozem zmęczonym ludzi, ale za to z ciepłą wodą w kranie i umiarkowanym shoppingiem w niedzielę w zagranicznej sieci galerii handlowej. Mamy piękne wieżowce w centrum Warszawy, ale tylko dar Stalina jest własnością „polskiego kapitału”, jesteśmy potęgą buraczano-ogórkową, eksporterem młodych ludzi, producentem półproduktów dla niemieckiego przemysłu (źródło 28) - taka urzeczywistniona Mitteleuropa, marzenie wielu niemieckich dygnitarzy, wśród nich Hans Frank, niemiecki gubernator okupowanych ziem polskich, który nie bez powodu mówił "Polacy muszą być tak biedni, by sami chcieli dobrowolnie jechać na roboty do Niemiec, bez łapanek”. Jesteśmy narodem, który po latach propagandy uwierzył, że jest brzydką panną na wydaniu, a nacjonalizm, antysemityzm, chaos i dziadostwo leży w naszej naturze. Jak nic przypomina to momentami propagandę Voltaire'a realizowaną za pieniądze carycy Katarzyny. Wyjeżdżając na Zachód każdy odczuwa dysonans poznawczy, bo jest dokładnie odwrotnie. Musimy zacząć traktować interesy naszego kraju, tak jak interesy swojego kraju traktują Niemcy (źródło 32), Amerykanie, Anglicy czy Francuzi, zachowując przy tym naszą kulturalną unikalność i zakodowane w genach pragnienie wolności. Kiedy w całej Europie Zachodniej płonęły stosy, bezlitośnie mordowano za wiarę, w I RP ratowaliśmy przed unicestwieniem Żydów uciekających z "cywilizowanego" Zachodu, wprowadzaliśmy w życie Konfederację warszawską i ochronę sądową szlachty (nikogo nie można więzić bez wyroku sądu), pamiętajmy o tym. Musimy wykorzystać swoje położenie i oprócz budowy bloku państw sprzymierzonych (słynne już "Międzymorze") musimy zadbać o jego gospodarczy aspekt (za J.Bartosiakiem), możemy w końcu tworzyć produkty dla mieszkańców Ukrainy, Turcji, Iranu, Kazachstanu, Pakistanu, Indii, Chin, Wietnamu ...... ten kierunek ekspansji jest dla nas gigantyczną szansą. Nie koliduje on z amerykańską wizją "Międzymorza" opartej na militarnej obecności USA. Obecnie próbujemy walczyć na rynkach Europy Zachodniej, choć nie mieliśmy praktycznie żadnych szans w starciu z zachodnimi gigantami jakoś sobie poradziliśmy, wyobraźcie więc sobie polskie pociągi, wafelki, maszyny, statki w Iranie, Turcji czy Wietnamie. Przeróbmy ambasady w faktorie i zainwestujmy w autostrady i szlaki wodne biegnące do Odessy i dalej na Wschód (źródło 33). Jeśli chodzi o kierunek zachodni, to musimy uczyć się od Niemców chronić swój rynek medialny, należy więc zrepolonizować media. Nie należy zapominać, że Polska jest siódmym partnerem handlowym Niemiec, Rosja dopiero miejsce trzynaste, to jest wbrew pozorom bardzo mocne narzędzie, które w przypadku niemieckich nacisków możemy wykorzystać.
Zacznijmy więc od samych podstaw, bo czy tego chcemy czy nie, poziom gospodarczy mierzony jest jakością elity i jej odpornością na demokratyczny dyktat. Patrząc na polską młodzież, która czyta Cata-Mackiewicza, Studnickiego, Matuszewskiego, ogląda wykłady Bartosiaka i Brzeskiego, odkrywa losy Inki, Pileckiego, Żołnierzy Wyklętych jestem jednak spokojny o przyszłość kraju.
Ireneusz Piotrzkowicz
ps. Dziękuję wszystkim za uwagi, opinie, szczególnie Panu Andrzejowi Sypule, Jarkowi Łysakowi, Pawłowi Gocowi i Krzysztofowi Kościankowi. Korektę wykonał Tomasz Symonowicz. Podziękowania za inspirację płyną do dr. Rafała Brzeskiego i Jacka Bartosiaka.
Prawa autorskie. Tekst ten można kopiować i publikować, gdzie tylko chcecie bez żadnych ograniczeń, w końcu chodzi o dobro naszego umęczonego kraju, a tutaj naprawdę nie mają większego znaczenia barwy partyjne (to znaczy tak to powinno wyglądać w poważnym kraju :) Dodajcie jedynie link do źródła, bo tekst ten czasami aktualizuje.
Źródła:
1. http://polska.newsweek.pl/bazy-nato-w-polsce,artykuly,367317,1.html
2. http://wyborcza.pl/1,75477,19848717,niemiecka-prasa-o-wzmocnieniu-wschodniej-flanki-nato-to-reakcja.html
3. http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/norweski-wariant-30,2295371,4199
4. http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/nord-stream-ii-co-oznacza-dla-polski,117,0,1897077.html ,http://energetyka.defence24.pl/324909,energetyczni-giganci-o-nord-stream-2-spotkanie-za-zamknietymi-drzwiami ,http://wpolityce.pl/gospodarka/292292-komisja-europejska-bezradna-wobec-nord-stream-2
5. http://www.defence24.pl/112578,niemcy-nie-ukoncza-centrum-szkoleniowego-w-rosji
6. https://pl.wikipedia.org/wiki/Reinhard_Gehlen
7. https://pl.wikipedia.org/wiki/Agencja_114
8. http://niezalezna.pl/61892-w-europie-wiosna-wybuchna-zamieszki-islamskie-alarmuje-byly-doradca-putina
9. "http://www.defence24.pl/272453,wyjatkowa-koniunktura-dla-realizacji-idei-miedzymorza
10. http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/andrzej-duda-i-gen-philip-breedlove-spotkanie-prezydenta-w-mons,611732.html
11. http://geopolityka.net/wp-content/uploads/2012/11/Eberhardt_Piotr_Geneza_Mitteleuropy.pdf
12. https://pl.wikipedia.org/wiki/Ksi%C4%99stwa_ruskie
13. http://niezalezna.pl/65011-polskie-wojsko-w-rozsypce-kto-nas-obroni-wygaszanie-polski-1989-2015-wstrzasajacy-fragment
14. http://natemat.pl/62921,chiny-sfinansuja-budowe-miasta-przemyslowego-na-bialorusi
15. http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/chiny-wydzierzawia-5-proc-ukrainy-neokolonializm-xxi-wieku,357546.html
16. http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1596876,Spotkanie-Andrzeja-Dudy-z-amerykanskimi-senatorami-Przygotowanie-do-wizyty-w-USA
17. http://www.nowakonfederacja.pl/iii-rp-jako-system-pasozytniczy/, http://nczas.com/publicystyka/pinski-po-blizej-do-polswiatka-niz-normalnej-partii/
18. http://niewygodne.info.pl/artykul5/02129-Gigantyczny-drenaz-kapitalu.htm
19. http://niewygodne.info.pl/artykul4/01885-Polska-najobficiej-drenowanym-z-kapitalu-krajem-UE.htm
20. http://fakty.interia.pl/swiat/news-spotkanie-dudy-z-orbanem-m-in-o-szczycie-ue-ws-imigracji,nId,2165758
21. http://www.techpedia.pl/wiedza/3396
22. http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/wielkie-przemowienie-sikorskiego,192465.html
23. http://rebelya.pl/post/5769/banczyk-bogosawiona-katastrofa-poczatek-konca-d
24. http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/media-w-polsce-do-kogo-nalezy-prasa-,138,0,1988746.html,http://wolnemedia.net/media/do-kogo-naleza-gazety-i-czasopisma-w-polsce/ ,http://wiadomosci.tvp.pl/25047749/niemiecki-standard, http://jagiellonski24.pl/2015/09/14/czy-musimy-repolonizowac-media-analiza-zagranicznego-kapitalu-w-polsce/, http://pikio.pl/niemieckie-media-w-polsce-lista/.
25. https://z-1-scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xlp1/v/t1.0-0/s480x480/13096288_1298397753507075_630561698829548062_n.png?oh=0d856913773ec927feec7fd8b14bbcfc&oe=57AE6ADD
26. http://pikio.pl/rosja-kazdy-obywatel-moze-otrzymac-darmowy-hektar-ziemi-na-dalekim-wschodzie/
27. https://pl.wikipedia.org/wiki/NATO
28. http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/wicepremier-mateusz-morawiecki-jestesmy-niezli,2326453,4199
29. http://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/niemcy-zgadzaja-sie-na-wiekszy-dostep,0,0,2081536.html, https://pl.wikipedia.org/wiki/OPAL_%28gazoci%C4%85g%29
30. http://energetyka.defence24.pl/369905,czechy-polacza-sie-z-polskim-terminalem-cios-w-monopol-gazpromu
31. https://pl.wikipedia.org/wiki/Inicjatywa_%C5%9Arodkowoeuropejska
32. http://polskaracja.com/prezes-ursusa-tlumaczy-urzednicy-blokuja-wejscie-firmy-rynek-niemiecki/
33. http://wgospodarce.pl/informacje/25849-rozwoj-szlakow-wodnych-w-polsce-wymaga-70-mld-zl-inwestycji-z-unii-mamy-miliard
34. http://www.prisonplanet.pl/polityka/syria_i_arabski_gazociag,p104675339"
Należy pamiętać o kilku kluczowych kwestiach, nie ma czegoś takiego, jak polityka Zachodnia, każde państwo mitycznego dla Polaków Zachodu ma swoje cele do zrealizowana (często są one rozbieżne!), sojusz rosyjsko-niemiecki jest sojuszem naturalnym, dlatego mamy z tym od wieków takie problemy. Jakbyśmy nie kochali Rosjan czy Niemców, z punktu widzenia geopolityki są oni zawsze naszymi wrogami. Rosja teoretycznie może być naszym sojusznikiem w przypadku agresji Ukrainy na Polskę, w innym teoretycznym scenariuszu możemy dołączyć do bloku Rosja i USA przeciwko Chinom. Oczywiście będzie to sojusz czysto taktyczny, dla nas optymalnym scenariuszem jest po prostu rozpad Rosji na wiele państw i podobna sytuacja w Niemczech (Saksonia, Bawaria, Brandenburgia, itd.). Podobną politykę prowadzą u nas Niemcy w stosunku do Ślązaków. Natomiast naturalnym naszym sojusznikiem w przypadku Niemiec jest Francja, UK, USA, z kolei w przypadku Rosji- Chiny, Japonia (nie bez powodu Piłsudski i Dmowski odwiedzili Japonię i otrzymali środki na działalność antyrosyjską na początku XX wieku), USA, Turcja (najpotężniejsza armia Europy po rosyjskiej) oraz Skandynawia i Rumunia. Szczególnie ważny jest sojusz z Turcją, która jest naszym naturalnym sojusznikiem i mamy wspólne z Ankarą cele geostrategiczne (osłabianie Rosji). Należy przy tym dodać, że Turcja ma potencjał wojskowy zbliżony do Rosji i powinna być kluczowym partnerem nie tylko dla Polski, ale również Ukrainy. Konkurowanie z niemieckimi produktami na terenie Unii jest dla naszych firm zadaniem niezwykle trudnym, pozyskując Ankarę i Kijów otwierają się nam możliwości ekspansji w kierunku basenu Morza Śródziemnego i dalej w kierunku Indii i Azji Centralnej. Nie muszę dodawać, co to oznacza w praktyce :)
Inny scenariusz to pogodzenie się z byciem niemiecką kolonią, tak jak miało to miejsce przez ostatnie lata (to co oferował nam wiele lat temu kanclerz Adolf Hitler) oraz akceptację roli wasalnej, albo poddanie się woli Moskwy, która w zamian zabezpieczy nasze ziemie zachodnie przez niemieckimi zakusami. Tak jak napisałem na wstępie, wszystko zależy, czy chcemy tak, jak II RP czy I RP być podmiotem polityki czy jedynie niewiele znaczącym jej przedmiotem. Jedynym państwem, które jest w stanie zagwarantować niepodległość Polski są USA, choć należy brać pod uwagę, że w geopolitycznej ocenie Mackindera, dla Polski i innych krajów Europy Środkowej po po prostu nie ma miejsca, są natomiast dwa wielkie światowe płuca Europa i Azja, wokół są jedynie wyspy (dla Mackindera USA to również wyspa). Kto będzie miał kontrolę nad obszarem pomiędzy heartlandem a rimlandem (wybrzeża, państwa uzależnione od handlu morskiego)- tak się składa, że jest to Europa Środkowa- będzie decydował o całej Europie (tzw. drzwi do heartlandu, za J.Bartosiakiem). USA chcąc więc rządzić Europą, muszą kontrolować ten obszar. Pytanie tylko, czy Polacy są w stanie wymusić na USA jakieś realne korzyści z tym związane (pieniądze, technologie, rozwój ekonomiczny, etc.). Z podsłuchanych rozmów ministra Sikorskiego niestety wynika, że Polacy nie potrafią twardo negocjować, ba, w ogóle nie potrafimy negocjować :)
Najważniejsza kwestia dla tych, którzy akceptują fakt wyboru jakiegoś pana dla Polski- Rosję albo Niemcy. Obawiam się niestety, że nie jest to w interesie USA (a nawet Chin!), przy tego typu scenariuszu Amerykanie wyślą do nas nie tylko jedną brygadę ciężką, ale kilka, a trzecia wojna np: ekonomiczna amerykańsko-niemiecka stanie się faktem. Jednak, aby nie musieli tego robić realizują oni tzw. opcję per proxy (bez pośredniego udziału) poprzez realizację koncepcji ABC (Międzymorza), którego Polska jest głównym organizatorem (na zlecenie USA). Teraz powinniście zapytać, czy to dobrze. Tak, ale powtarzam, że skoro Amerykanom tak na tym zależy, niech za to zapłacą, tak jak płacą Korei Południowej, Izraelowi, Turcji czy Egiptowi. Amerykanie się nie pogniewają, jeśli zażądamy od nich możliwości na poziomie wejścia do 10 największych gospodarek świata, co więcej, jest to absolutnie w naszym zasięgu (patrz Korea Południowa, która urosła, dzięki USA ze skrajnej nędzy, choć była dużo biedniejszym krajem w porównaniu do Polski). Pytanie, czy nasz elity są rzeczywiście takie jak powiedział Radek Sikorski, czy może jest już dużo lepiej :)
Po tym artykule już chyba każdy wie, że w organizowanych w Polsce marszach nie chodzi o żadną demokrację, TK, konstytucję.... a jedynie o interesy jakiegoś dużego i poważnego państwa. Nie możemy marzyć o graniu w tej samej lidze, co USA czy Chiny, ale poprzez silną gospodarkę i wojsko możemy znowu stać się podmiotem gry międzynarodowej, warunkiem jednak tej podmiotowości jest silne państwo. Znajdujemy się w strefie zgniotu Niemiec i Rosji, które się zawsze dogadają, jedyną naszą szansą utrzymania niepodległości jest silniejsze państwo przynajmniej od jednego z naszych sąsiadów. Konkurować z Niemcami będzie trudno, ale z Rosją jest to możliwe (cytuje za J.Bartosiakiem). Amerykanie sugerują PISowi (w końcu ich ludzie :) ) realizację planu "Międzymorza" (obecnie nazywa się on ABC), który z ich pomocą Polska jest w stanie zrealizować (źródło 20). Oczywiście zarówno Niemcy, jak i Rosjanie będą chcieli ten plan storpedować, wykorzystując przy tym partie i ruchy proniemieckie- NowoczesnaPO, PO, KOD. Należy również pamiętać, że nie wiemy, jak się skończy konflikt USA-Chiny, z roku na rok jednak Chińczycy będą mieli coraz większe szanse powrotu do pozycji numer 1 na świecie, dlatego powinniśmy pielęgnować nasze stosunki z Chinami. Należy pamiętać, że Chińczycy (w odróżnieniu od USA) są w przypadku Rosji naszym naturalnym sojusznikiem (Chiny chcą wygrać z Rosją na Dalekim Wschodzie dzięki demografii, Rosjanie próbują się przed tym bronić, źródło 26), choć nie tylko- przemysł niemiecki jest w ogromnym stopniu uzależniony od rynku chińskiego. Na koniec ciekawostka, wszystko wskazuje na to, że w 1956 roku czołgi rosyjskie, które zostały zatrzymane tuż pod W-wą, nie zatrzymały się z powodu wyjaśnień Wiesława Gomułki, albo braku paliwa, ale z powodu telefonu od Mao Zedonga na Kreml, a konkretnie od premiera ChRL- Zhou Enlaia. Oczywiście nie ma tutaj mowy o miłości do Polaków, Chińczycy chcieli w ten sposób jedynie pokazać, że nie zgadzają się na dyktat ZSRR w czerwonym bloku państw. Zapewne jakiś wpływ na to miała również wcześniejsza wizyta naszych oficjeli w Państwie Środka.
Już tak na zakończenie posłużę się dowcipem Jana Pietrzaka, który chciał rozwiązać wszystkie polskie problemy wywołując wojnę USA i następnego dnia się poddać, ja proponuję inne równie karkołomne rozwiązanie- zaprosić do Polski z 2 mln Chińczyków, a wraz z nimi 100 mld dolarów inwestycji, jak nic zagwarantuje to nam spokój nie tylko ze strony Rosji, ale również uzależnionych od Chin Niemiec (dane 2012: Niemcy najwięcej eksportują do Francji 125,6 mld dol., następnie do USA i za 87,7 mld dol. do Chin!).
Przepraszam wszystkich, którzy wierzyli (bo chyba już nie wierzą :) ) w piękne bajki, jak walka o demokrację, TK, władzę Federiki Mogherini i Tuska, jedność Zachodu, bezinteresowność KOD, prawdomówność Bolka, obalenie komuny przez Solidarność, miłość między narodami, braterstwo narodów EU itd. Chyba właśnie naruszyłem Waszą strefę komfortu. Na pocieszenie dodam, że do niedawna ja też w to wierzyłem :) Czy więc Unia Europejska jest Polsce niepotrzebna? Oczywiście ze względu na nasze bezpieczeństwo jest potrzebna, szczególnie kiedy jest w niej Wielka Brytania (amerykański sojusznik). Niestety należy brać pod uwagę rozpad Unii i wtedy musimy mieć scenariusz alternatywny. Jaki? Nie mam pojęcia, być może w grupie euro z Niemcami i Francją, być może z krajami takimi jak Czechy, Słowacja, Węgry, Rumunia, Bułgaria, Chorwacja, naprawdę ciężko powiedzieć. Patrząc na działania prezydenta Dudy i ministra Waszczykowskiego, chyba brany jest pod uwagę alternatywny scenariusz budowy Unii Europy Środkowej. Oczywiście decyzję o rozpadzie Unii podejmą politycy w Berlinie, a nie Polacy w W-wie, czy Węgrzy w Budapeszcie. Ciekawe jest natomiast, jak Niemcy usprawiedliwią rozwiązanie UE, w końcu ktoś musi być winny, być może Niemcy wytypują do tej roli nienawistnie milczącego Kaczyńskiego :) Nie chcę Was martwić, ale nasza polityczna waga jest niestety niewielka i do czasu upadku I RP zawsze taka była (wyjątkowy był tylko rok 1939). Paradoksalnie przykładem słabej, wręcz wasalnej pozycji wobec Niemiec - jest stanowisko Donalda Tuska, dlaczego? Żeby to szybko wytłumaczyć - zadajcie sobie pytanie - dlaczego od początku istnienia NATO nigdy Sekretarzem Generalnym nie był Amerykanin, czyżby nie mieli tam nic do gadania :) (źródło 27)
Prawda jest smutna i nudna- Polska jest sama, a nasza wartość będzie mierzona naszym bogactwem i siłą naszego wojska. Jeśli odbudujemy w końcu nasze państwo i zaczniemy patrzeć na nie tak, jak to robią Niemcy, to staniemy się szybko wiarygodnym partnerem dla pozostałych państw Europy Środkowej. Warto w tym miejscu zacytować znamienne słowa premiera Węgier Victora Orbana: "(...)kiedy to w lewicowej prasie węgierskiej czytam krytykę pod adresem Polski, że ma aspiracje, by na nowo stać się regionalną potęgą Europy Środkowej, to wtedy głośno mówię do siebie: No wreszcie!" (źródło: Rzeczpospolita, 9 stycznia 2013, s. 10).
Dzisiaj Polska jest jednym wielkim obozem pracy, obozem zmęczonym ludzi, ale za to z ciepłą wodą w kranie i umiarkowanym shoppingiem w niedzielę w zagranicznej sieci galerii handlowej. Mamy piękne wieżowce w centrum Warszawy, ale tylko dar Stalina jest własnością „polskiego kapitału”, jesteśmy potęgą buraczano-ogórkową, eksporterem młodych ludzi, producentem półproduktów dla niemieckiego przemysłu (źródło 28) - taka urzeczywistniona Mitteleuropa, marzenie wielu niemieckich dygnitarzy, wśród nich Hans Frank, niemiecki gubernator okupowanych ziem polskich, który nie bez powodu mówił "Polacy muszą być tak biedni, by sami chcieli dobrowolnie jechać na roboty do Niemiec, bez łapanek”. Jesteśmy narodem, który po latach propagandy uwierzył, że jest brzydką panną na wydaniu, a nacjonalizm, antysemityzm, chaos i dziadostwo leży w naszej naturze. Jak nic przypomina to momentami propagandę Voltaire'a realizowaną za pieniądze carycy Katarzyny. Wyjeżdżając na Zachód każdy odczuwa dysonans poznawczy, bo jest dokładnie odwrotnie. Musimy zacząć traktować interesy naszego kraju, tak jak interesy swojego kraju traktują Niemcy (źródło 32), Amerykanie, Anglicy czy Francuzi, zachowując przy tym naszą kulturalną unikalność i zakodowane w genach pragnienie wolności. Kiedy w całej Europie Zachodniej płonęły stosy, bezlitośnie mordowano za wiarę, w I RP ratowaliśmy przed unicestwieniem Żydów uciekających z "cywilizowanego" Zachodu, wprowadzaliśmy w życie Konfederację warszawską i ochronę sądową szlachty (nikogo nie można więzić bez wyroku sądu), pamiętajmy o tym. Musimy wykorzystać swoje położenie i oprócz budowy bloku państw sprzymierzonych (słynne już "Międzymorze") musimy zadbać o jego gospodarczy aspekt (za J.Bartosiakiem), możemy w końcu tworzyć produkty dla mieszkańców Ukrainy, Turcji, Iranu, Kazachstanu, Pakistanu, Indii, Chin, Wietnamu ...... ten kierunek ekspansji jest dla nas gigantyczną szansą. Nie koliduje on z amerykańską wizją "Międzymorza" opartej na militarnej obecności USA. Obecnie próbujemy walczyć na rynkach Europy Zachodniej, choć nie mieliśmy praktycznie żadnych szans w starciu z zachodnimi gigantami jakoś sobie poradziliśmy, wyobraźcie więc sobie polskie pociągi, wafelki, maszyny, statki w Iranie, Turcji czy Wietnamie. Przeróbmy ambasady w faktorie i zainwestujmy w autostrady i szlaki wodne biegnące do Odessy i dalej na Wschód (źródło 33). Jeśli chodzi o kierunek zachodni, to musimy uczyć się od Niemców chronić swój rynek medialny, należy więc zrepolonizować media. Nie należy zapominać, że Polska jest siódmym partnerem handlowym Niemiec, Rosja dopiero miejsce trzynaste, to jest wbrew pozorom bardzo mocne narzędzie, które w przypadku niemieckich nacisków możemy wykorzystać.
Zacznijmy więc od samych podstaw, bo czy tego chcemy czy nie, poziom gospodarczy mierzony jest jakością elity i jej odpornością na demokratyczny dyktat. Patrząc na polską młodzież, która czyta Cata-Mackiewicza, Studnickiego, Matuszewskiego, ogląda wykłady Bartosiaka i Brzeskiego, odkrywa losy Inki, Pileckiego, Żołnierzy Wyklętych jestem jednak spokojny o przyszłość kraju.
Ireneusz Piotrzkowicz
ps. Dziękuję wszystkim za uwagi, opinie, szczególnie Panu Andrzejowi Sypule, Jarkowi Łysakowi, Pawłowi Gocowi i Krzysztofowi Kościankowi. Korektę wykonał Tomasz Symonowicz. Podziękowania za inspirację płyną do dr. Rafała Brzeskiego i Jacka Bartosiaka.
Prawa autorskie. Tekst ten można kopiować i publikować, gdzie tylko chcecie bez żadnych ograniczeń, w końcu chodzi o dobro naszego umęczonego kraju, a tutaj naprawdę nie mają większego znaczenia barwy partyjne (to znaczy tak to powinno wyglądać w poważnym kraju :) Dodajcie jedynie link do źródła, bo tekst ten czasami aktualizuje.
Źródła:
1. http://polska.newsweek.pl/bazy-nato-w-polsce,artykuly,367317,1.html
2. http://wyborcza.pl/1,75477,19848717,niemiecka-prasa-o-wzmocnieniu-wschodniej-flanki-nato-to-reakcja.html
3. http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/norweski-wariant-30,2295371,4199
4. http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/nord-stream-ii-co-oznacza-dla-polski,117,0,1897077.html ,http://energetyka.defence24.pl/324909,energetyczni-giganci-o-nord-stream-2-spotkanie-za-zamknietymi-drzwiami ,http://wpolityce.pl/gospodarka/292292-komisja-europejska-bezradna-wobec-nord-stream-2
5. http://www.defence24.pl/112578,niemcy-nie-ukoncza-centrum-szkoleniowego-w-rosji
6. https://pl.wikipedia.org/wiki/Reinhard_Gehlen
7. https://pl.wikipedia.org/wiki/Agencja_114
8. http://niezalezna.pl/61892-w-europie-wiosna-wybuchna-zamieszki-islamskie-alarmuje-byly-doradca-putina
9. "http://www.defence24.pl/272453,wyjatkowa-koniunktura-dla-realizacji-idei-miedzymorza
10. http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/andrzej-duda-i-gen-philip-breedlove-spotkanie-prezydenta-w-mons,611732.html
11. http://geopolityka.net/wp-content/uploads/2012/11/Eberhardt_Piotr_Geneza_Mitteleuropy.pdf
12. https://pl.wikipedia.org/wiki/Ksi%C4%99stwa_ruskie
13. http://niezalezna.pl/65011-polskie-wojsko-w-rozsypce-kto-nas-obroni-wygaszanie-polski-1989-2015-wstrzasajacy-fragment
14. http://natemat.pl/62921,chiny-sfinansuja-budowe-miasta-przemyslowego-na-bialorusi
15. http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/chiny-wydzierzawia-5-proc-ukrainy-neokolonializm-xxi-wieku,357546.html
16. http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1596876,Spotkanie-Andrzeja-Dudy-z-amerykanskimi-senatorami-Przygotowanie-do-wizyty-w-USA
17. http://www.nowakonfederacja.pl/iii-rp-jako-system-pasozytniczy/, http://nczas.com/publicystyka/pinski-po-blizej-do-polswiatka-niz-normalnej-partii/
18. http://niewygodne.info.pl/artykul5/02129-Gigantyczny-drenaz-kapitalu.htm
19. http://niewygodne.info.pl/artykul4/01885-Polska-najobficiej-drenowanym-z-kapitalu-krajem-UE.htm
20. http://fakty.interia.pl/swiat/news-spotkanie-dudy-z-orbanem-m-in-o-szczycie-ue-ws-imigracji,nId,2165758
21. http://www.techpedia.pl/wiedza/3396
22. http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/wielkie-przemowienie-sikorskiego,192465.html
23. http://rebelya.pl/post/5769/banczyk-bogosawiona-katastrofa-poczatek-konca-d
24. http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/media-w-polsce-do-kogo-nalezy-prasa-,138,0,1988746.html,http://wolnemedia.net/media/do-kogo-naleza-gazety-i-czasopisma-w-polsce/ ,http://wiadomosci.tvp.pl/25047749/niemiecki-standard, http://jagiellonski24.pl/2015/09/14/czy-musimy-repolonizowac-media-analiza-zagranicznego-kapitalu-w-polsce/, http://pikio.pl/niemieckie-media-w-polsce-lista/.
25. https://z-1-scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xlp1/v/t1.0-0/s480x480/13096288_1298397753507075_630561698829548062_n.png?oh=0d856913773ec927feec7fd8b14bbcfc&oe=57AE6ADD
26. http://pikio.pl/rosja-kazdy-obywatel-moze-otrzymac-darmowy-hektar-ziemi-na-dalekim-wschodzie/
27. https://pl.wikipedia.org/wiki/NATO
28. http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/wicepremier-mateusz-morawiecki-jestesmy-niezli,2326453,4199
29. http://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/niemcy-zgadzaja-sie-na-wiekszy-dostep,0,0,2081536.html, https://pl.wikipedia.org/wiki/OPAL_%28gazoci%C4%85g%29
30. http://energetyka.defence24.pl/369905,czechy-polacza-sie-z-polskim-terminalem-cios-w-monopol-gazpromu
31. https://pl.wikipedia.org/wiki/Inicjatywa_%C5%9Arodkowoeuropejska
32. http://polskaracja.com/prezes-ursusa-tlumaczy-urzednicy-blokuja-wejscie-firmy-rynek-niemiecki/
33. http://wgospodarce.pl/informacje/25849-rozwoj-szlakow-wodnych-w-polsce-wymaga-70-mld-zl-inwestycji-z-unii-mamy-miliard
34. http://www.prisonplanet.pl/polityka/syria_i_arabski_gazociag,p104675339"
AA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz