9.05.2014
NEMO
Jako na Ziemi tak i w Niebie,
jako w Niebie tak i na Ziemi.
To sprzężenie może dać owoc wyłącznie za życia.
Być Nemo to być fizycznie nieśmiertelnym, posiąść zdolność zachowania młodości ciała i ducha.
To największe wyzwanie na drodze duchowego rozwoju, to coś co wydaje się zgoła nieprawdopodobne i absolutnie niemożliwe w obliczu naszej wiedzy o biologii i starzeniu się żywego organizmu.
Starzenie się i śmierć traktujemy jak coś nieuchronnego i naturalnego...
Jako gatunek zatraciliśmy wiele wrodzonych umiejętności takich jak choćby zdolność do hibernacji. Nie dostrzegamy skali potencjału jaki tkwi w naszych organizmach.
Tym bardziej ślepi jesteśmy na możliwości jakie rodzi sprzężenie naszej relatywistycznej, energetycznej istoty z naszymi ciałami.
Jeśli po śmierci energetyczne widmo może przybierać cielesny kształt, być rozpoznawane przez żywych ludzi, może rozmawiać z żywymi, oddziaływać fizycznie na materię, to co stoi na przeszkodzie by ta nasza cząstka nie mogła tego robić za życia ?!
Nic ! A dowodem na to jest choćby fenomen bilokacji.
Pamiętajmy już na zawsze, że wpływ naszej energetycznej części, naszego ducha, po naszym wyjściu z separacji, może sięgać poza to co wydawało się być absolutnie niemożliwe.
Parę sekund do nieśmiertelności....
W necie można znaleźć kilkusekundowy materiał filmowy z archiwów kgb przedstawiający obcego. Materiał ten jest bardzo kiepskiej jakości ale i tak wygląda bardzo prawdziwie.
To co świadczy o autentyczności tego materiału jest jednocześnie fascynującym wejrzeniem w osobowość i emocje tej istoty. Tego po prostu nie sposób sfałszować, nawet przy wykorzystaniu najnowocześniejszych technik komputerowych.
To co wręcz poraża to silne wrażenie, że mamy do czynienia z dorosłą osobą, która jednocześnie wykazuje cechy dziecka....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz